Krok po kroku. Homoaktywiści chcą legalizacji pedofilii

Jeden z liderów brytyjskiego środowiska homoseksualnego Peter Tatchell wezwał władze w Londynie do obniżenia wieku osób, które zgodnie z prawem mogą współżyć seksualnie. Zaapelował, by za osoby "pełnoletnie seksualnie" uznać młodzież w wieku 14 lat, co grozi po prostu zalegalizowaniem pedofilii. Ale w opinii Tatchella, taki zabieg ma... chronić dzieci przed pedofilią Peter Tatchell, założyciel grupy "OutRage!" walczącej o przywileje dla homoseksualistów, stwierdził, że taka zmiana w prawie jest konieczna. "Czy się wam to podoba, czy nie, wielu nastolatków swoje pierwsze doświadczenia seksualne przeżywa w wieku 14 lub 15 lat" - napisał na swojej stronie internetowej. "Jeśli chcemy chronić młodych ludzi, a ja chcę, najlepszą drogą, aby to uczynić, jest nie straszenie ich aresztowaniem, ale danie im szczerej, wysokiej klasy edukacji seksualnej od jak najmłodszych lat" - kontynuuje swoją myśl homoaktywista.
Jak stwierdza dalej Tatchell, wszystkie dzieci należy "wyposażyć" w umiejętności, wiedzę i pewność siebie, by wiedziały, kiedy powiedzieć "nie" niechcianemu seksowi i kiedy zgłosić ewentualne wykorzystywanie na tym tle. Z tej przesłanki wyciąga wyjątkowo pokrętny wniosek. Stwierdza bowiem, że wyższy wiek zezwalający na inicjację płciową wystawia nastolatków na wyjątkowo duże ryzyko poprzez "wzmacnianie idei, że młodzi ludzie poniżej 16. roku życia nie mają żadnych praw seksualnych". W opinii Tachella bowiem, każdy 14-latek jest w stanie podjąć racjonalną, rozsądną i moralnie zasadną decyzję w kwestii współżycia płciowego. Dodaje, że wbrew opinii "purytan i osób nienawidzących seksu" współżycie pomiędzy nastolatkami zazwyczaj jest bardzo "bezpieczne i radosne". W swoim artykule nie odnosi się do sytuacji, kiedy dorosła osoba na podstawie tak sformułowanego prawa może wykorzystać z łatwością 14-letnie dziecko. I nie poniesie za to żadnej kary, bo wtedy taki czyn nie byłby traktowany jako pedofilia. Gdyby więc w Wielkiej Brytanii zrealizowano postulaty homoseksualistów, byłby to pierwszy kraj, w którym pedofilia stałaby się legalna.
Eksperci ds. rodziny podkreślają, że rozumowanie Tachella jest wyjątkowo szkodliwe, że manipuluje on opinią publiczną. - Oczywiście, zawsze znajdą się młodzi ludzie, którzy będą chcieli uprawiać seks poniżej dozwolonej granicy wiekowej, ale to przecież nie oznacza, że należy wprowadzać prawo, które będzie takie coś pochwalało. Seks jest bardzo skomplikowaną częścią ludzkiego zachowania i często jest zbyt zawiła, aby mogli ją zrozumieć tak młodzi ludzi - powiedziała portalowi Mercatornet.com dziennikarka Carolyn Moynihan, zajmująca się problematyką życia rodzin. Jednocześnie przedstawiła wyniki badań, które jednoznacznie wskazują, że młodzi ludzie, zwłaszcza dziewczyny, którzy przeszli inicjację w zbyt wczesnym wieku, bardzo mocno tego żałują. - Seks jest dla ludzi, którzy potrafią sobie poradzić z jego konsekwencjami, fizycznie i w każdy inny sposób. Innymi słowy - dla dorosłych - podsumowuje Moynihan.
Organizacja "OutRage!" ma największy wkład w obniżanie wieku "pełnoletniości seksualnej" na Wyspach. Już od ponad 20 lat lobbuje ona za coraz większą liberalizacją przepisów w tej dziedzinie. To za sprawą tego stowarzyszenia doszło najpierw do obniżenia tego wieku z 21 do 18 lat w 1994 roku, a następnie do lat 16 w roku 2000. Obecne zabiegi są kolejnym przykładem kontynuowania tej batalii, która w konsekwencji zalegalizuje pedofilię.
Łukasz Sianożęcki

za: NDz z 3.9.2010 Dział: Świat (kn)