W reakcji na raport reparacyjny Żydzi atakują Polskę oskarżeniami o mordowanie ich rodaków

„W swym żądaniu opiewającym na 1,3 biliona dolarów Polska domaga się od Niemiec odszkodowań za Żydów zabitych przez Polaków” – tak zatytułowany został oszczerczy artykuł opublikowany w niedzielę na łamach portalu Times of Israel.
Tekst w dużej mierze oparty jest na wypowiedziach Jana Grabowskiego, który nazwany tu został „czołowym polskim badaczem”.

Ów autor wielu oczerniających Polaków wystąpień jest w ostatnich latach rozchwytywany przez nieprzychylne naszemu krajowi media.

Przykładowo, w lutym zeszłego roku na łamach The Tablet Magazine wraz z Jonathanem Brentem napisał, że Polacy „masowo poszukiwali żydowskiego mienia, przeczesywali getta w poszukiwaniu żydowskich kryjówek, czy też kontynuowali poszukiwania ukrywających się Żydów w ciągu długich tygodni, miesięcy i lat, które nastąpiły później. Nie można ich postrzegać jedynie jako (obojętnych)”.

Grabowski chwalił też wyjątkowo kłamliwy tekst Mashy Gessen z New Yorkera. Napisała ona w kontekście pamiętnej nowelizacji ustawy o IPN: „Aby uniewinnić naród z morderstw trzech milionów Żydów polski rząd posunie się nawet do ścigania uczonych za zniesławienie”

Tym razem Grabowski deprecjonuje opublikowany niedawno bilans strat poniesionych przez II Rzeczpospolitą w następstwie agresji hitlerowskich Niemiec. Kontruje raport oskarżeniami o systemowy udział Polaków w zbrodniach popełnianych na Żydach podczas II wojny światowej.

Portal z Izraela pisze: „czołowy polski badacz potępia rządowy raport jako polityczny, a nie historyczny i twierdzi, że autorzy świadomie ignorowali polskie zaangażowanie w zbrodnie”.

Według ToI, „wydany przez polski rząd w zeszłym tygodniu raport mający na celu uzasadnienie żądania odszkodowań od Niemiec za II wojnę światową przytaczał przykłady śmierci Żydów zabitych przez obywateli polskich, a nie nazistów, w widocznym wysiłku wybielania polskich zbrodni podczas Holokaustu”.

Portal relacjonuje, że w ostatniej części trzytomowego, liczącego ponad 1 300 stron opracowania znajduje się wykaz 9 293 wsi i miast, w których miały miejsce „nazistowskie okrucieństwa niemieckie”. Raport odnosi się też do ofiar śmiertelnych. Komentując publikację żądania reparacji, polski wicepremier Jarosław Kaczyński powiedział, że pieniądze to przede wszystkim „odszkodowanie za śmierć ponad 5,2 miliona polskich obywateli” – podaje Times of Israel. Dodaje jednak, że „na liście okrucieństw znalazły się wsie, które były miejscem polskich pogromów Żydów – być może najbardziej niesławna wieś Jedwabne, gdzie ponad 300 Żydów zostało spalonych żywcem przez etnicznych Polaków – a także inne żydowskie śmierci, które można powiązać z obywatelami polskimi” – twierdzi Judah Ari Gross.

Według autora, bezpośrednie ataki Polaków na Żydów miały miejsce głównie we wschodniej Polsce w 1941 roku, po zajęciu tych obszarów przez Niemców.

Jan Grabowski, „profesor Uniwersytetu w Ottawie i czołowy badacz Holokaustu” stwierdził, że umieszczenie tych okrucieństw na liście jest „przerażające”.

 „Naprawdę nie mam pojęcia, czy był to akt celowego zaciemniania, czy po prostu bezmyślne powoływanie się na niewiarygodne źródła z lat 50. i 60. XX wieku” – napisał w swym komentarzu dla The Times of Israel.

„Jest to dokument czysto polityczny bez wartości historycznej” – dodał.

Dalej następuje już komentarz Ari Grossa, który jednoznacznie przypisuje Polsce współodpowiedzialność za zagładę Żydów podczas II wojny.

„W ostatnich latach Polska podjęła bardzo kontrowersyjne wysiłki, aby uczynić Holokaust zbrodnią popełnioną wyłącznie przez Niemcy, uchwalając w 2019 r. ustawę zakazującą obwiniania narodu polskiego za zbrodnie nazistowskie. Ustawa, wraz z innymi wysiłkami Polski na tym froncie, stoi w sprzeczności ze stanowiskiem czołowych badaczy Holokaustu – w tym Grabowskiego, który został pozwany  przed  polskim  sądem  cywilnym – oraz Izraela” – przeczytać można w niedzielnej publikacji.

„Rzeczywiście, w raporcie opublikowanym na początku tego miesiąca nie ma żadnej wzmianki o zbrodniach na Żydach dokonywanych przez polskich cywilów i polskie władze, mimo że istnieje wiele historycznych dowodów na takie działania” – przekonuje dziennikarz.

Dalej następują cytaty z wypowiedzi Jana Grabowskiego. Twierdzi on, że w I tomie raportu, czyli Studiach historycznych, „starannie usunięta została cała polska odpowiedzialność za żydowskie straty”. Wymienia udział tak zwanej granatowej policji, rzekomo „odpowiedzialnej za dziesiątki tysięcy zgonów Żydów”, dalej „polskie Ochotnicze Straże Pożarne, które brały udział w likwidacji gett oraz „niezliczonych polskich postronnych, którzy włączyli się do akcji likwidacyjnej”.

Granatowi policjanci mieli, według Grabowskiego, powołującego się na „niektórych ekspertów” traktować Żydów „pogardliwie, a czasem gorzej niż Niemcy”. Z kolei strażacy ochotnicy w wyobraźni polskojęzycznego rozmówcy Times of Israel trudnili się „poszukiwaniem ukrywających się Żydów i wydawaniem ich nazistom na śmierć”. Tutaj „czołowy badacz Holokaustu” okazał się dla naszych rodaków łaskawy, bowiem zaznaczył, że członkowie OSP zbrodniczy proceder uprawiali „sporadycznie”.

W tekście znajduje się też przypomnienie rewelacji Grabowskiego o tym, że spośród 6 milionów Żydów, którzy zginęli podczas Holokaustu, w tym około 3 milionów polskich Żydów, około 200 tysięcy „zostało zabitych przez Polaków lub w wyniku polskich działań”. Czy to początek kampanii propagandowej wspierającej ustawienie się Tel Awiwu do kolejki po należne Polsce reparacje?

za:pch24.pl

***

Polska współwinna Holokaustowi? Tak Żydzi chcą zmienić historię

Komentując skandaliczny artykuł w izraelskiej prasie, którego autorzy stwierdzili, iż „Polska domaga się reparacji za Żydów zabitych przez Polaków”, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn podkreślił, iż wpisuje się on w kampanię prowadzoną na świecie od wielu lat, w ramach której winą za niemieckie zbrodnie z okresu II wojny światowej próbuje się obarczyć Polaków.

Na izraelskim portalu Times of Israel pojawił się w niedzielę artykuł, którego autor w skandaliczny sposób odniósł się do podnoszonej przez polski rząd sprawy reparacji od Niemiec. Komentując zaprezentowany 1 września raport o stratach poniesionych przez Polskę w czasie niemieckiej okupacji autor stwierdził, iż przytacza się w nim „śmierć Żydów zabitych przez obywateli polskich, a nie nazistów”. Zdaniem izraelskiego dziennikarza raport ów jest „próbą wybielenia polskich zbrodni podczas Holokaustu”.

Skandaliczną publikację skomentował w rozmowie z Polską Agencją Prasową minister Stanisław Żaryn, który zwrócił uwagę, iż wpisuje się ona w kampanię prowadzoną na świecie od lat, w ramach której winą za niemieckie zbrodnie próbuje się obarczyć Polaków.

- „Zawarte w artykule stwierdzenia są dla nas zupełnie oburzające, a przede wszystkim sprzeczne z faktami i prawdą historyczną. Główny przekaz, który z tego tekstu płynie to to, że polska de facto jest odpowiedzialna za współsprawstwo holokaustu, za współpracę z niemiecką III rzeszą na rzecz wymordowania Żydów”
- wskazał.

Zdaniem ministra odpowiedzią polskiego rządu powinny być działania dyplomatyczne i prawne.

- „Musimy wzmocnić działania placówek dyplomatycznych, działania odpowiednich instytucji, które na gruncie działań informacyjnych, czy edukacyjnych będą odpowiadały na tego typu publikacje”- podkreślił.

Zaznaczył, że tworzony przez niego zespół ma koordynować działania podejmowane dziś przez resort spraw zagranicznych, resort obrony oraz służby specjalne. Wskazał, że potrzebnych jest kilkudziesięciu ekspertów, którzy będą na bieżąco walczyli z tego typu dezinformacją w przestrzeni informacyjnej.

za:www.fronda.pl

***
Nie pierwsza to odsłona starej sztuki... czy sztuczek.                                                                                             Pytanie podstawowe - przesz kogo napisanej i reżyserowanej od lat?...

W kolejnych wydaniach... mutacjach.. po ZSRR...?... towarzycho trzyma się starych... schematów?...
Kto ...nakazuje?...
k