USA. Sędzia, który poparł zakaz aborcji zmuszony do rezygnacji z prowadzenia zajęć na Uniwersytecie Georgetown

W ostatnich tygodniach radykalna lewica znów pokazuje oblicze wroga wolności słowa i nauki. Kolejni nauczyciele i wykładowcy są prześladowani, a ich książki poddawane są medialnej i sądowej cenzurze. Aby stać się ofiarą aktów nienawiści i bojkotu, wystarczy skrytykować ideologię gender albo podać w wątpliwość inne obowiązujące, modne wierzenia.

W efekcie, nauki społeczne stają się zakładnikami lewicowych aktywistów, odchodząc od swojej misji rzetelnego diagnozowania rzeczywistości i proponowania rozwiązań.

Ważną przestrogą przed tym, co może nam grozić, jest ideologiczna agresja stająca się codziennością w USA. Sędzia amerykańskiego Sądu Najwyższego Clarence Thomas, który poparł wyrok znoszący federalne „prawo do aborcji”, został zmuszony do rezygnacji z prowadzenia zajęć na Uniwersytecie Georgetown w Waszyngtonie. Wcześniej wielokrotnie grożono mu śmiercią, a w trakcie demonstracji przed Sądem Najwyższym aborcyjni aktywiści rozdawali ulotki z jego domowym adresem.

W Polsce widzimy wyraźne zapowiedzi podobnej eskalacji agresji. Prawnicy Ordo Iuris i eksperci występują w obronie takich nauczycieli i naukowców jak prof. Ewa Budzyńska, prof. Wojciech Roszkowski, kurator Barbara Nowak, dr Paul Cameron, dyrektor liceum Dariusz Jakóbek czy nauczyciel Krystian Frelichowski. Zapewniają prawną obronę także wielu innym ofiarom nagonki i cenzury, których sprawy nie trafiły na czołówki gazet, ale mają kluczowe znaczenie dla poszanowania prawdy i wolności w ich małych społecznościach szkolnych lub akademickich. W wielu sprawach już odnieśli sukcesy.

za:www.fronda.pl

***

W USA?... Też?...  Co się dzieje z tobą Ameryko?!?...

k