"Ubeckie fałszywki to nie jest prawda"


    Uchwała jest potrzebna ponieważ parlament jest nie tylko od stanowienia prawa, ale także do reagowania, gdy uderzenie idzie w Polską wspólnotę, w rację stanu. Uważamy, że tak podły, nieprawdziwy, niegodziwy, haniebny atak na Jana Pawła II jest właśnie tym – uderzeniem w polską wspólnotę, uderzeniem w największy nasz autorytet i symbol, który nas spaja. To uderzenie na podstawie esbeckich materiałów i zrobione w stylu Departamentu IV jest jak wielki triumf imperium zła, te wszystkie wydawało się dawno zapomniane chwyty, manipulacje, prowokacje SB, a wcześniej UB, nagle odżyły i odżyły w pełnej krasie, w wielkim triumfie, w wielkiej stacji komercyjnej – powiedziała Joanna Lichocka w Polskim Radiu 24.

Zaznaczyła, że w tym Sejmie Lewica i PO sprzeciwiły się tej uchwale. Jak mówiła PO biernie, przez wyjęcie kart do głosowania, a Lewica czynnie.

    To też pokazuje pewien podział, to znaczy politycy PO nie mówią w większości tego głośno, ale niektórzy mówią, że trzeba będzie obalać pomniki Jana Pawła II. Ale w istocie swojej i swoich działań takie materiały, jak ten który ukazał się o Janie Pawle II czy publikacje na przykład o kardynale Sapiesze, promują, to jest ich linia, to jest linia, którą chcą dokonać kolejnego podziału polskiej wspólnoty, odebrać nam kolejny autorytet. Żaden z nich nie odważył się otwarcie bronić Jana Pawła II. Aleksander Kwaśniewski jest politykiem na emeryturze. Proszę wskazać czynnego polityka postkomuny, czyli PO i Lewicy, którzy głośno i wyraźnie powiedzieli „nie pozwalam”. Nie, oni wszyscy na to pozwalają, oni wszyscy pozwalają na triumf Departamentu IV SB – powiedziała poseł PiS.

Lichocka uważa, że czym innym jest brak woli głębokiego rozliczenia się Kościoła z przeszłością w PRL, a czym innym jest niszczenie autorytetów przez postubecką stację.

    Tego nie należy w ogóle zrównywać, że uprawnione są reportaże powstające na zmanipulowanych materiałach, bo tam jest również po prostu zwykła manipulacja w tym dokumencie, na przykład dotycząca księdza Loranca, ale oprócz tego oparcie się na ubeckich, esbeckich materiałach wprost –  powiedziała.

Zaproszenie do MSZ

Odniosła się również do wezwania ambasadora USA Marka Brzezinskiego do MSZ. Zaznaczyła, że jest on bardzo zaangażowany w obronę interesów TVN. "Wypowiadał się publicznie, a także nieoficjalnie, kiedy ważyły się losy koncesji TVN-u."

    Pan ambasador bardzo się czynnie angażuje w popieranie interesów tej stacji, również opowiedział się, z tego co wiem napisał pismo do jednego z wiceprzewodniczących jednej z komisji, która zajmuje się teraz ustawą dotyczącą kolejności na pilocie programów, że też mu się nie podoba ten projekt. W związku z tym pan ambasador rzeczywiście jest takim ambasadorem dosyć niestandardowo podchodzącym do dbania o interesy konkretnej spółki medialnej, ale też w mojej ocenie angażuje się politycznie po stronie opozycji po prostu i miał parę działań, które stawiają pod znakiem zapytania standardy dyplomatyczne – powiedziała.

Zaznaczyła, że wezwanie polityka do MSZ było bardzo słuszne.

    "Ponieważ jeżeli ta stacja przez całe lata propaguje kremlowską propagandę na temat Smoleńska, a w tej chwili uderza w polską wspólnotę, usiłując przedstawić Jana Pawła II jako osobę, która ma jakieś przestępstwa na sumieniu, no to to jest jednak duży skandal i to wpisuje się w wojnę hybrydową, którą Rosja prowadzi z Polską. To znaczy podział Polaków, polskiej wspólnoty jest w interesie Kremla. Jeżeli tak się składa, że stacja należąca obecnie do amerykańskiego biznesu cały czas tą kremlowską linię wykonuje, to warto porozmawiać z panem ambasadorem, żeby choćby zwrócić mu uwagę na ten wymiar właśnie wojny hybrydowej – mówiła.

za:niezalezna.pl/478124-tvn-od-lat-propaguje-kremlowska-propagande-ws-smolenska-teraz-atakuje-sw-papieza-lichocka-wpisuje-sie-w-wojne-hybrydowa

***

Onet z całej siły uderzył w Jana Pawła II. Wykorzystał do tego... nauczycieli. Czarnek ostro: „Ubeckie fałszywki to nie jest prawda!”

Onet, jako jedne z przewodnich polskojęzycznych mediów z niemieckim kapitałem, również obok tematu Jana Pawła II nie mogło przejść obojętnie. Dziś rano na stronie ukazał się artykuł pt. "Co z omawianiem papieża w szkole? Nauczyciel rozmawiał z uczniami o Janie Pawle II: powiedzieli, że chcą znać prawdę". Jak można się spodziewać, rzekome wypowiedzi nauczycieli uderzają w papieża Polaka, a sam tekst wydaje się być nacechowany mocno anty-papiesko. Do tekstu odniósł się w mediach społecznościowych Przemysław Czarnek, który nie krył zażenowania kolejnym onetowskim atakiem wycelowanym w Polskę i Polaków.

Artykuł zaczyna się niewinnie, gdyż wprowadzeniem jest rozmowa z ks. Karolem Skowrońskim, katechetą w Katolickim Liceum Ogólnokształcącym w Łodzi. Po chwili autorzy przeszli do domniemań o "ciemnych plamach", mówiąc prościej, wątku pedofilii i rzekomego powiązania z tym polskiego papieża.

"Łódzki metropolita zdecydowanie stanął w obronie Jana Pawła II. Ale skąd wśród pytań w katolickim ogólniaku znalazło się to o "ciemne plamy"?" - brzmi fragment artykułu, który jest niczym innym jak uderzenie w JPII.

Dalej przytoczono rozmowę z Markiem Jędrychowskim, jak zaznacza Onet - nauczycielem IX LO we Wrocławiu.

" – Dla dzisiejszej młodzieży papież to jest człowiek z pomnika. Oni urodzili się już po jego śmierci. Mówią, że był mądry, że coś tam słyszeli, ale lekcje religii nie dały im możliwości poznania nauki Jana Pawła II. Uważam to za wielki błąd. Na lekcjach HiT-u nie będziemy przecież mówić o nauczaniu papieża, o jego encyklikach, tylko o kontekście historycznym, jaki wpływ wywarł na przemiany w Polsce" - tak wygląda kawałek rozmowy z nim. Im dalej, tym gorzej. Dlaczego? Już tłumaczymy...

"Prawda" według Onetu

Zgodnie z tym, co pisze polskojęzyczny portal, Jędrychowski miał poruszyć z uczniami temat reportażu Gutowskiego, który był niczym innym, jak swoistym atakiem na św. Jana Pawła II. Onet przedstawił to jednak w zupełnie inny sposób. O reportażu napisał, że "przedstawił on dowody, które mają wskazywać na tuszowanie pedofilii w polskim Kościele przez Karola Wojtyłę". Tak wygląda prawda według Onetu.

" – Zapytałem moich uczniów, jak oni odbierają reportaż o Janie Pawle II. Czy są wzburzeni? Czy podobnie jak niektórzy politycy myślą, że to naruszenie polskiej racji stanu? Jak do tego podchodzą? Niektórzy widzieli materiał, w niektórych domach się o tym rozmawiało. Powiedzieli, że chcą znać prawdę. Od kilku lat o pedofilii coraz głośniej się mówi. Uważają, że wszystkie te kwestie powinny zostać wyjaśnione do końca – mówi Marek Jędrychowski" - pisze portal.

Autorzy uderzającego w papieża tekstu, nie mogli darować sobie kwestii politycznych. Bo jak można wywnioskować na podstawie przytoczonych wyżej fragmentów - po to powstał cały artykuł.

"On sam [Jędrychowski - dop.red.) też uważa, że sprawę należy wyjaśnić do końca, ale bez udziału polityków. – To jest ważne w kontekście historycznym. Kościół w tamtych czasach był w bardzo silnej opozycji do władzy. Każda taka sprawa, która wyszłaby na jaw, byłaby paliwem dla przeciwników Kościoła. Kościół był wtedy oblężoną twierdzą. Ale ten czas minął, dlatego czas wyznać prawdę. Czas na nowo zbudować pozycję Kościoła, który powinien funkcjonować w społeczeństwie, bo dla wielu osób jest to ważna instytucja, dlatego musi być otwarta na zmierzenie się z przeszłością – uważa" - brzmi kolejny fragment.

Przypominamy, że kilka dni temu w Sejmie zdecydowano o przyjęciu uchwały w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II. Politycy, którzy głosowali za, a jak dobrze wiemy, nie była to Platforma Obywatelska sprzyjająca Onetowi, podejmując tą decyzję, opierali się na zdaniu polskiego społeczeństwa. I w ten temat również musiało uderzyć niepolskie medium.

Jak stwierdzono w tekście, zdaniem wrocławskiego nauczyciela "przyjęta przez Sejm uchwała w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II pokazuje, że rządzącym nie zależy na zbadaniu tego, co papież wiedział na temat pedofilii w Kościele".
Dlaczego akurat Jędrychowski? Bo Onet gra politycznie...

Rozmówcy Onet nie wybrał przypadkiem. Jak w każdym swoim tekście, przesłanie było jedno - uderzyć w obecną władzę. Skąd wiadomo?

"Jędrychowski, który w przeszłości był nauczycielem obecnego premiera, odniósł się też do spotu Mateusza Morawieckiego w obronie Jana Pawła II, który jest odpowiedzią na reportaż TVN24. Premier mówi w nim m.in. o próbie wywołania wojny cywilizacyjnej w kraju" - pisze strona, dodając cytat z rozmowy z nauczycielem, który miał uderzyć w polskiego premiera.

" – Szczerze to nie mam już sił do tego Mateusza. To jest moja porażka pedagogiczna. Człowiek się tylko wstydzi za niego. I nie mam ochoty komentować jego kolejnych bzdur – mówi z rezygnacją" - opisuje Onet.

Obok tekstu godzącego w dobre imię papieża Polaka, nie przeszedł obojętnie minister edukacji i nauki. Przemysław Czarnek dodał na Twittera wpis, krytykujący obrzydliwe treści Onetu.
"Pomówienia, manipulacje, ubeckie fałszywki to nie jest prawda. A na tle ogromu wybitnych i udowodnionych dokonań Karola Wojtyły/Jana Pawła II, to po prostu totalna dezinformacja" - napisał polityk. Minister podkreślił, że "tego w szkole robić nie wolno".

W poniedziałek, 6 marca, TVN 24 wyemitowało reportaż Marcina Gutowskiego "Franciszkańska 3" poświęcony kwestii tego, co papież Jan Paweł II rzekomo wiedział o przypadkach pedofilii wśród księży. Kontrowersje wśród Polaków budzi fakt, że papież jako osoba, która nie żyje kilkanaście lat, nie jest w stanie sama się obronić...

za:niezalezna.pl

***

Dwa poziomy tej napaści

Wywołanie wojny światopoglądowej w Polsce, w jej najnowszej odsłonie, jest obliczone na zmianę władzy w naszym kraju i ma osłabić obóz rządzący przed nadchodzącymi wyborami. Atak na osobę Karola Wojtyły zawiera w sobie dwa zasadnicze elementy.
Pierwszy jest oczywistą kremlowską wrzutką, mającą skłócić naród, w powstałym chaosie przywrócić do władzy Platformę Obywatelską i zmienić naszą politykę wschodnią. Innymi słowy, przypisać nas znowu do prorosyjskich Niemiec. Drugi element jest głębszy i poważniejszy. Próba przedstawienia św. Jana Pawła II jako współwinnego strasznego grzechu pedofilii ma skompromitować jego etykę seksualną, która jest fundamentem moralnym współczesnego chrześcijaństwa. Niezłomna postawa wielkiego papieża Polaka, dotycząca aborcji, antykoncepcji, in vitro czy eutanazji, jest od wielu lat przedmiotem ataków środowisk liberalnych, które chciałyby dokonać rewolucji w Kościele katolickim.

Cywilizacja śmierci, przed którą ostrzegał Jan Paweł II, prowadzi antypapieską krucjatę od wielu lat. Nawet we Włoszech mówi się już dziś, że nauczanie Wojtyły to przeszłość.

Teraz wrogowie papieża zaatakowali w jego ojczyźnie i, niestety, znaleźli sprzymierzeńców.

Tomasz Teluk

za:niezalezna.pl