Nieszkodliwa społecznie mowa nienawiści

Sąd Najwyższy utrzymał wyrok sądu apelacyjnego i umorzył sprawę Jakuba Żulczyka oskarżonego o znieważenie prezydenta Andrzeja Dudy poprzez nazwanie go na FB „debilem”.
Słownik języka polskiego podaje, że słowem tym jest pogardliwie określany człowiek ograniczony, głupi.

Absurdalna była argumentacja niższych instancji, w myśl której wpis Żulczyka był ostrą krytyką, a nie znieważeniem.
Podkreślono przy tym, że „powinno się brać pod uwagę cały wpis i jego kontekst”.
SN przebił poprzednie orzeczenia i uznał, że wprawdzie znaczenie słowa „debil” jest znieważające, lecz jego szkodliwość społeczna – znikoma.
Czy język pisarza nie jest podręcznikowym przykładem tak piętnowanej przez środowiska lewicowo-liberalne mowy nienawiści? Czy znieważanie prezydenta jest zjawiskiem społecznie nieistotnym i nieszkodliwym tylko dlatego, że wywodzi się on z PiS?

Leszek Galarowicz

za:niezalezna.pl


***
Czy zatem nazwanie wyroku "debilnym" byłoby znieważeniem wydających?...
k