Skandaliczna decyzja KRRiT

KRRiT uznała, że ukryte reklamy znalazły się na antenie Radia Maryja Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ukarała Radio Maryja za emisję ukrytych reklam Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, „Naszego Dziennika” i SKOK. Rada wzywała nadawcę do zaprzestania tej praktyki już wcześniej - w październiku 2010 r.

KRRiT uznała, że ukryte reklamy znalazły się na antenie Radia Maryja w audycjach z 11, 12 i 16 maja 2011 r. - poinformowano dziś w komunikacie.

Według Rady, 11 maja rozgłośnia wyemitowała przekaz: - Ta ogólnopolska prasa codzienna, to już tylko czysto polska, to już tylko „Nasz Dziennik”, proszę państwa i czytając go, kupując go, wspieracie, by on istniał dalej. W ten sposób on tylko się utrzymuje, przez to, że kupujecie go, czytacie, rozprowadzacie dalej.

Tego samego dnia w Radiu Maryja można było usłyszeć treści dotyczące Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej (WSKSiM) w Toruniu i SKOK: - W naszej uczelni, która mimo że jest bardzo młoda, jest wysoko notowana w rankingach, mają zajęcia bardzo dobrzy profesorzy i wykładowcy (...) Serdecznie dziękujemy – Bóg zapłać – tym, którzy pomagają, by studenci mogli studiować u nas nawet za darmo. Studiować i formować swoje osobowości. Dziękujemy m.in. SKOK-om Stefczyka oraz indywidualnym ofiarodawcom z Polski i z Polonii.

Rada uznała, że ukrytą reklamę zawierała też audycja „Rozmowy Niedokończone” z 12 maja. Program w całości poświęcony był toruńskiej uczelni. W trakcie audycji podano numer telefonu, pod którym można dowiedzieć się o kierunkach studiów. Padały w niej także stwierdzenia: „szkoła dla ludzi z pasją”, „studia inżynierskie, a nie tylko licencjackie”, „wykazanie się w cv pracą w zespole jest bardzo dobrze widziane wśród pracodawców”, „uczelnia czołowa w Polsce, a także w świecie”.

Z kolei 16 maja transmitowane było spotkanie ze słuchaczami Radia Maryja. W trakcie transmisji o. Tadeusz Rydzyk stwierdził m.in.: „Jest taka uczelnia, będzie dziesiąty rok istnieje, jest bardzo dobrze notowana w tak zwanych rankingach, najlepsza w regionie, bardzo wysoko, bardzo wysoko w Polsce już”. Podczas spotkania wykorzystano wypowiedzi studentów uczelni do zachwalania szkoły i prowadzonych w niej zajęć.

Zgodnie z prawem nadawanie reklamy ukrytej jest zakazane. „W opisanych wyżej przykładach komunikatów niewątpliwy jest zamiar nadawcy osiągnięcia skutku reklamowego w interesie podmiotów autonomicznych wobec nadawcy - WSKSiM w Toruniu, «Naszego Dziennika», SKOK. Używanie przez prowadzącego i gości sformułowań o zabarwieniu promocyjnym, jednoznacznie pozytywnie wartościującym, zachęcającym do zakupu lub udziału, zapraszającym, wyczerpuje znamiona przekazu o charakterze reklamowym” - uznała Krajowa Rada.

W ocenie KRRiT tego typu przekazy - niewyodrębnione wyraźnie w programie i nieoznaczone w sposób niebudzący wątpliwości, że są reklamami i nie pochodzą od nadawcy - sprawiają, że odbiorca może odnieść wrażenie, iż nie stanowią one materiału promocyjnego, lecz są informacją obiektywną o towarach i usługach, przekazywaną przez nadawcę. Krajowa Rada podkreśliła też, że Radio Maryja posiada status nadawcy społecznego, a taki nie może nadawać reklam lub telesprzedaży oraz sponsorowanych audycji.

Uwagi na temat ukrytych reklam w Radiu Maryja KRRiT kierowała do nadawcy - Warszawskiej Prowincji Redemptorystów - w październiku 2010 r. Krajowa Rada wezwała wówczas do zaniechania tej praktyki.

„Wymierzając karę organ rozważył zarówno możliwości finansowe nadawcy, jak również brak skutecznej reakcji na dotychczasowe wezwania do zaniechania niezgodnej z prawem działalności antenowej” - brzmi fragment decyzji KRRiT.

Kara w wysokości 4 tys. zł stanowi 1,66 proc. górnej granicy możliwej kary finansowej. Nadawca powinien uiścić ją w ciągu dwóch tygodni na rachunek KRRiT. Nadawcy przysługuje odwołanie do Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Gospodarczego za pośrednictwem przewodniczącego KRRiT.

Rzecznik Warszawskiej Prowincji Redemptorystów o. Piotr Chyła nie chciał dziś komentować tej sprawy.


za:niezalezna.pl (kn)

***

Co tu komentować. Trzeba się cieszyć, że jeszcze nie zsyłają do obozów reedukacyjnych za niesłuszne opinie i oceny.
kn