Co tam Amber Gold i gigantyczna afera, która ujawnić może skalę powiązań między biznesem, polityką a światem przestępczym, wobec tego, że w czasie debaty sejmowej można napiętnować największych wrogów postępu, czyli Jasną Górę? Takie myślenie jest wciąż w SLD żywe
, i dlatego poseł Marek Balt zażądał w czasie debaty nad Amber Gold skontrolowania Jasnej Góry.
Bojowy poseł zażyczył sobie od premiera Donalda Tuska, prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta oraz ministra finansów Jacka Rostowskiego kontroli na Jasnej Górze. - 15 sierpnia na Jasnej Górze w należących do klasztoru sklepach trwał handel, mimo obowiązującego zakazu - mówił Balt. - I wcale nie handlowali w nich paulini, tylko zatrudnione osoby.
Druga kontrola miałaby dotyczyć parkingów, na których toczyć się ma publiczna zbiórka pieniędzy bez stosownych zezwoleń. Chodzi o należące do Jasnej Góry parkingi, na których nie pobiera się stałej opłaty, a jedynie datki „co łaska”.
za:www.fronda.pl/news (kn)
Bojowy poseł zażyczył sobie od premiera Donalda Tuska, prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta oraz ministra finansów Jacka Rostowskiego kontroli na Jasnej Górze. - 15 sierpnia na Jasnej Górze w należących do klasztoru sklepach trwał handel, mimo obowiązującego zakazu - mówił Balt. - I wcale nie handlowali w nich paulini, tylko zatrudnione osoby.
Druga kontrola miałaby dotyczyć parkingów, na których toczyć się ma publiczna zbiórka pieniędzy bez stosownych zezwoleń. Chodzi o należące do Jasnej Góry parkingi, na których nie pobiera się stałej opłaty, a jedynie datki „co łaska”.
za:www.fronda.pl/news (kn)