Po śmierć bez ograniczeń

Administracja prezydenta Baracka Obamy postanowiła dopuścić sprzedaż wczesnoporonnych pigułek bez recepty dla dziewczynek w wieku nawet 11 lat. Wcześniej amerykańskie Departamenty Zdrowia i Sprawiedliwości stały na stanowisku, że preparaty „dzień po” w przypadku nieletnich powinny być dostępne na receptę oraz za zgodą rodziców. Jednak po przegranym procesie w pierwszej instancji z producentem preparatu Plan B One-Step amerykańska administracja poinformowała sędziego Edwarda Kormana z Nowego Jorku, że zamierza przyjąć wyrok bez zastrzeżeń. To oznacza, że teraz izraelska firma Teva Pharmaceuticals będzie musiała tylko wypełnić prosty wniosek o rejestrację Plan B One-Step jako suplementu żywności. Będzie on dostępny w aptekach i sklepach drogeryjnych nie tylko bez recepty, ale także w wolnym dostępie na półkach. Oficjalnie produkt ma być przeznaczony dla kobiet w dowolnym wieku. Gdzie indziej mówi się o osiągnięciu dojrzałości płciowej, to jest umownie od 11. roku życia.

Preparat ma nie dopuścić do zagnieżdżenia się embrionu 72 godziny po stosunku w ścianie macicy, co jest jedną z form zabicia poczętego życia. „Media pomijają ten fakt, informując o działaniu pigułki ’dzień po’. Tymczasem kobiety powinny wiedzieć o aborcyjnym efekcie zażywanych substancji, aby rzeczywiście dokonać świadomego wyboru” – napisali w oświadczeniu lekarze z Centrum Badań Populacyjnych w Princeton dr James Trussell i dr Elizabeth Raymond.

Zwrot musiał się dokonać za osobistym przyzwoleniem prezydenta, choć jeszcze dwa lata temu Obama przekonywał, że preparat może wyrządzić wiele szkód. – Mówię to jako ojciec dwóch córek. Musimy być pewni, iż kierujemy się zdrowym rozsądkiem, gdy decydujemy o medycynie będącej w zasięgu ręki. Nie można zaakceptować sytuacji, gdy dziesięciolatka lub jedenastolatka może razem z gumą do żucia lub bateriami kupić medykament, który potencjalnie, gdy jest źle użyty, wywoła efekt odwrotny do zamierzonego – powiedział prezydent. Ze zmiany decyzji cieszą się feministki i organizacje działające na rzecz aborcji.


za:www.naszdziennik.pl (kn)