FSB podkręca niemrawców

/.../

Nietrudno się domyślić, dlaczego zarówno lobby żydowskie, jak i bezpieka, która dzisiaj w podskokach wysługuje się nie tylko Żydom, ale nawet pederastom, tak się angażują w obronę polskiego Kościoła przed jego biskupami. Podobnie jak za pierwszej komuny, tak i teraz chodzi im o podstawienie na miejsce Kościoła tak zwanej „Żywej Cerkwi”, która dzisiaj nazywa się „Kościołem otwartym” względnie „światłym” - ale cały czas chodzi o to samo - by uciąć Kościołowi głowę, a na miejsce tej uciętej przyprawić własną, złożoną z bezpieczniackich przebierańców.

Ciekawe, że podobną operację bezpieka przygotowuje również wobec młodzieżowego Ruchu Narodowego, któremu już zawczasu przygotowała główkę-detaszkę w postaci sławnego Instytutu Myśli Państwowej. Nic dziwnego - już Józef Stalin w spiżowych słowach zauważył, że „kadry decydują o wszystkim”, więc od razu widać, z jakiej krynicy mądrości czerpią nasi okupanci.

Wiadomo bowiem, że „żywa Cerkiew”, to znaczy pardon - oczywiście „Kościół Światły”, skaczący przed michnikowszczyną z gałęzi na gałąź może być bardzo przydatnym narzędziem w rękach wykonawców scenariusza rozbiorowego. Toteż zarówno „wierzący i niewierzący” to znaczy - pożyteczni idioci i bezpieczniacy, zebrali już ponoć 7 tys. podpisów w obronie przewielebnego księdza Lemańskiego. Piszę o bezpieczniakach, bo jeden taki o ksywie „scooby”, co to regularnie obsrywa mi pocztę, też się w tę akcję zaangażował - a przypuszcza, ze nie jest w tym odosobniony, że zadaniowana została cała kompania funkcjonariuszy i konfidentów, a kto wie - może nawet batalion?

FSB ma swoje metody zdolne do podkręcenia nawet największego niemrawca, toteż właśnie okazało się, że funkcjonariusze zatrudnieni w Głównym Inspektoracie Ochrony Danych Osobowych „ruszyli do kościołów”, by pod pozorem „ochrony apostatów”, co to z Kościoła się wypisali, dokonywać penetracji wywiadowczej katolickich parafii, układając listy najbardziej zaangażowanych w życie Kościoła katolików, żeby w razie potrzeby można było przeprowadzić błyskawiczne aresztowania, a jeśli byłby taki rozkaz - to pewnie i egzekucje.

Stanisław Michalkiewicz

Więcej: http://www.michalkiewicz.pl