Szczucie na chrześcijan

W ostatnim czasie pojawiły się fałszywe informacje, rozpowszechniane m.in. przez lewicową i proaborcyjną organizację Amnesty International, jakoby działające w Republice Środkowoafrykańskiej bojówki zwane Antybalaka (przeciwko maczetom) były milicjami chrześcijańskimi. To kłamstwo służące do wprowadzania w błąd opinii publicznej, podważania autorytetu Kościoła katolickiego w tej nieszczęśliwej Republice, dyskredytowania pracy misjonarzy (w tym polskich zakonników, jak kapucyni), szerzenia nienawiści do chrześcijaństwa w ogóle i – co jeszcze bardziej cyniczne – do wywoływania konfliktu religijnego. Jednym słowem, propaganda ta potrzebna jest do szczucia muzułmanów przeciwko chrześcijanom. Szkoda, że AI nie biła na alarm, gdy islamiści z Seleki (organizacji powiązanej z Al-Kaidą) od marca 2013 roku dokonywali pogromów, gwałtów, mordów na chrześcijanach. Obalenie prezydenta François Bozizé miało od początku charakter wskazujący na prowadzenie dżihadu przez islamską międzynarodówkę (terrorystów rekrutowano głównie z Sudanu i Czadu). Świecki model państwa planowano zastąpić kalifatem, o czym otwarcie mówił dokonujący przewrotu Michel Djotodia. Wtedy w zachodnich mediach mainstreamowych panowała uparta cisza. Milicje islamskie i grupy terrorystów mordowały i ograbiały przecież „tylko” chrześcijan.

Obserwując rozmaite komentarze i wypowiedzi, jakie się pojawiły w prasie po kłamliwej depeszy AI w mediach o „milicji chrześcijańskiej”, widać, że cel osiągnięto. Do głosu doszły antychrześcijańskie resentymenty, jakże krzywdzące dla ofiarnych kapłanów, zakonników, misjonarzy i misjonarek działających z wielką odwagą, heroicznością i ofiarnością. Episkopat RŚA zdementował już dawno te plotki, bezpośredni świadkowie wydarzeń także, chociażby arcybiskup Bangi Dieudonné Nzapalainga czy biskup Bangassou – Juan José Aguirre, ponadto polscy kapucyni, z którymi „Nasz Dziennik” jest w stałym kontakcie, organizacje pozarządowe, jak Pomoc Kościołowi w Potrzebie czy Open Doors. Naoczni obserwatorzy kategorycznie zaprzeczyli, by w Republice Środkowoafrykańskiej chrześcijanie prowokowali mordowanie lub mordowali muzułmanów. Przeciwnie. Kościoły chrześcijańskie są przepełnione muzułmanami, którzy poszukują schronienia. Mieszkają w parafiach i w misjach chrześcijańskich. Chrześcijanie z bólem przeżywają cierpienie muzułmanów zabijanych przez bandytów z Antybalaki, grupy składającej się z różnej maści wyjętych spod prawa rzezimieszków.

W odpowiedzi na apel misjonarzy o ochronę polskie MSZ zachęcało Polaków do opuszczenia kraju, pozostawienia „tubylców” na pastwę bandytów, co oczywiście dla kapucynów było niewyobrażalne. Pozostali, cierpiąc razem ze swoimi wiernymi. Wytrwali. Na szczęście zostali wówczas wyzwoleni przez żołnierzy z Kamerunu. Niech świadectwo odważnych misjonarzy, których życie jest nadal w niebezpieczeństwie, będzie dla nas wzorem.

Dr Tomasz M Korczynski

Autor jest socjologiem, publicystą, ekspertem ds. zjawiska prześladowań chrześcijan.

za:www.naszdziennik.pl/wp/68962,szczucie-na-chrzescijan.html