Gender obnażone

Jeśli celem dodatku do „Gazety Wyborczej” na temat gender było przekonanie do tego zjawiska osób krytycznie nastawionych, to efekt będzie odwrotny.

Jak wyjaśnia we wstępie Aleksandra Klich, szefowa „Magazynu Świątecznego Gazety Wyborczej”, celem publikacji było pokazanie, „czym właściwie jest gender i jak wspaniały mógłby być świat, gdyby go zmienić za pomocą genderowych narzędzi”. Żaden z tych celów nie został osiągnięty. Z jednej strony mamy bowiem bezkrytyczną pochwałę gender, co nie daje szans na wyrobienie sobie obiektywnego zdania, czym w istocie jest to zjawisko. To można nawet zrozumieć, bo trudno oczekiwać przedstawienia głosów krytycznych w publikacji, która z założenia ma propagandowy charakter. Z drugiej strony mamy wizję genderowego świata, tyle że wbrew zamierzeniom autorów nie jest ona wspaniała. Wprost przeciwnie, pełno w niej absurdów, ignorancji, ideologii oderwanej od rzeczywistości i zaprzeczającej naukowej wiedzy. Dodatek składa się z kilku wywiadów i artykułów napisanych przez ludzi zawodowo zajmujących się gender albo zwolenników tego zjawiska. Nie jest to więc kompendium wiedzy, lecz zbiór luźnych opinii i refleksji.

Gender powszechnej szczęśliwości


Czym jest gender? Tego z wkładki się nie dowiemy. Można się domyślać, że chodzi o równość kobiet i mężczyzn. Redaktor Klich twierdzi, że dzięki genderowym narzędziom można stworzyć wspaniały świat, którego wszyscy powinniśmy pragnąć. jak będzie wyglądał? „Wygodne miasta, historia opisująca nie tylko bitwy, lecz także los szwaczek, przyjazna medycyna, ojcowie równie skutecznie jak matki zajmujący się niemowlakami, rodziny bez przemocy, empatyczny Kościół, zwierzęta traktowane po ludzku i szacunek dla mniejszości”. Czyli gender to cudowne panaceum, które rozwiąże wszelkie problemy świata, od skrócenia kolejek do lekarzy, przez przemoc w rodzinie, po ochronę zwierząt, nawet zmieni Kościół. Pani redaktor nie wyjaśnia jednak, jak to wszystko się stanie. W historii mieliśmy już różne utopie podające proste rozwiązania, dzięki którym miał powstać idealny świat. Gender jest jedną z takich utopii – szczęśliwość osiągniemy, gdy kobiety będą równe z mężczyznami. Jednak kiedy utopie, np. marksizm, zaczęto wprowadzać w życie, zamiast powszechnego szczęścia, mieliśmy piekło na ziemi, i takie samo niebezpieczeństwo związane jest z genderową koncepcją równości, która zakłada, że obie płcie mają się niczym nie różnić.

Pseudonauka gender

Z wywiadu z prof. Renatą Siemieńską, socjolożką z UW i APS, przedstawioną jako prekursorka koncepcji gender w socjologii w Polsce, dowiadujemy się, że „gender to płeć społeczno-kulturowa”.

Bogumił Łoziński

GN 12/2014 |

Więcej w wydaniu papierowym lub e-wydaniu.

za: http://gosc.pl/doc/1923764.Gender-obnazone