Najpierw Jan Tomasz Gross obrażał Polaków, teraz pisarka Olga Tokarczuk posunęła się do kolejnych oszczerstw.
- Myślę, że trzeba będzie stanąć z własną historią twarzą w twarz i spróbować napisać ją trochę od nowa, nie ukrywając tych wszystkich strasznych rzeczy, które robiliśmy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów - powiedziała w programie "Minęła dwudziesta" w TVP Info Olga Tokarczuk, tegoroczna laureatka Literackiej Nagrody Nike, której fundatorami są „Gazeta Wyborcza” i Fundacja Agory.
- Wymyśliliśmy historię Polski jako kraju tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości. Tymczasem robiliśmy straszne rzeczy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów - mówiła Tokarczuk. - Zaczynam myśleć, że my śniliśmy własną historię. Wymyśliliśmy sobie historię Polski, jako kraju niezwykle tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości - powiedziała pisarka.
- Myślę, że trzeba będzie stanąć z własną historią twarzą w twarz i spróbować napisać ją trochę od nowa, nie ukrywając tych wszystkich strasznych rzeczy, które robiliśmy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów - zaznaczyła Tokarczuk.
Pisarka odebrała w niedzielę Literacką Nagrodę Nike za "Księgi Jakubowe" - powieść o Jakubie Lejbowiczu Franku, samozwańczym XVIII-wiecznym Mesjaszu z Podola. - To książka o obcości, bardzo aktualna, gdy u bram Europy stoją uchodźcy - powiedziała autorka.
Olga Tokarczuk jest tegoroczną laureatką Literackiej Nagrody NIKE za "Księgi Jakubowe".
za:niezalezna.pl/71689-laureatka-nagrody-nike-przebija-grossa-robilismy-straszne-rzeczy-jako-mordercy-zydow
k
- Wymyśliliśmy historię Polski jako kraju tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości. Tymczasem robiliśmy straszne rzeczy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów - mówiła Tokarczuk. - Zaczynam myśleć, że my śniliśmy własną historię. Wymyśliliśmy sobie historię Polski, jako kraju niezwykle tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości - powiedziała pisarka.
- Myślę, że trzeba będzie stanąć z własną historią twarzą w twarz i spróbować napisać ją trochę od nowa, nie ukrywając tych wszystkich strasznych rzeczy, które robiliśmy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów - zaznaczyła Tokarczuk.
Pisarka odebrała w niedzielę Literacką Nagrodę Nike za "Księgi Jakubowe" - powieść o Jakubie Lejbowiczu Franku, samozwańczym XVIII-wiecznym Mesjaszu z Podola. - To książka o obcości, bardzo aktualna, gdy u bram Europy stoją uchodźcy - powiedziała autorka.
Olga Tokarczuk jest tegoroczną laureatką Literackiej Nagrody NIKE za "Księgi Jakubowe".
za:niezalezna.pl/71689-laureatka-nagrody-nike-przebija-grossa-robilismy-straszne-rzeczy-jako-mordercy-zydow
***
Nagrody kosztują...k