Platforma gasi światło

Histeria wywołana w Polsce udzieliła się Martinowi Schulzowi, przewodniczącemu Parlamentu Europejskiego. Księgarz z Würselen wyraził zaniepokojenie stanem demokracji w naszym kraju. Jest oczywiste, że polityk, który nie ukończył nawet liceum, nie wpadł na ten pomysł samodzielnie. To pokłosie zeszłotygodniowych wizyt polityków PO i stałej działalności Donalda Tuska. Nie ma co żałować, że tak się stało. Debata w Parlamencie Europejskim sprawi, że maski opadną. Nic nie otworzy Polakom szerzej oczu niż Niemiec, którego ojciec brał udział w II wojnie światowej, tłumaczący nam zasady humanizmu, poszanowania mniejszości i demokracji. Taka debata odniesie skutek podobny do tego, jaki miało sprowadzenie niemieckich bojówek do Warszawy. Wtedy każdy normalnie myślący człowiek stanął po stronie środowisk narodowych. Jeśli dyskusja będzie gorąca, a rzeczywistość w charakterystyczny dla lewicy sposób karykaturalnie wykrzywiona, efekt będzie identyczny. PO zniknie z polityki, jak lewica została zdmuchnięta z ulic. Parafrazując hasło kibiców, „Good Night, Platformo Obywatelska”.

​Jacek Liziniewicz

za:niezalezna.pl/73997-platforma-gasi-swiatlo