Związany z „Gazetą Wyborczą” Paweł Wroński (który w wolnych chwilach krytykuje polską politykę na łamach bloga niemieckiego dziennika „Die Zeit”) wybrał się z Andrzejem Dudą do Kijowa.
Na konferencji prasowej nie spytał jednak o kwestie relacji między Polską a Ukrainą, czy o przyszłoroczny szczyt NATO w Warszawie, w którym Ukraina ma wziąć udział. Wroński zapytał Dudę o... Trybunał Konstytucyjny i polityczną wojnę wokół niego.
Niby nic, ale sprawa oburzyła internautów i komentatorów. Niepotrzebnie. Niech sobie bloger niemieckiego dziennika pyta, o co chce. Może czegoś się dowie. Zastanawia inna rzecz. Dlaczego Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy uznała blogera prasy niemieckiej za najbardziej uprawnionego do reprezentowania polskich dziennikarzy w Kijowie? Pytanie Wrońskiego było bowiem jedynym, jakie mogło paść z tzw. „polskiej” strony.
Wojciech Mucha
za:niezalezna.pl/73977-kancelaria-prezydenta-faworyzuje-niemieckiego-blogera
k
Niby nic, ale sprawa oburzyła internautów i komentatorów. Niepotrzebnie. Niech sobie bloger niemieckiego dziennika pyta, o co chce. Może czegoś się dowie. Zastanawia inna rzecz. Dlaczego Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy uznała blogera prasy niemieckiej za najbardziej uprawnionego do reprezentowania polskich dziennikarzy w Kijowie? Pytanie Wrońskiego było bowiem jedynym, jakie mogło paść z tzw. „polskiej” strony.
Wojciech Mucha
za:niezalezna.pl/73977-kancelaria-prezydenta-faworyzuje-niemieckiego-blogera
***
Można na to spojrzeć również tak: Kancelaria Prezydenta w przebiegły sposób doprowadziła do kompromitacji zarówno dziennikarza jak i jego mocodawców :-)k