Publikacje polecane

Janusz Janyst - Niepotrzebna Rota?

W 1908 roku Maria Konopnicka opublikowała w krakowskim miesięczniku „Przodownica” tekst, napisanej prawdopodobnie dużo wcześniej, „Roty” – słynnej później pieśni
patriotycznej. W styczniu1910 roku muzykę do tego tekstu dokomponował Feliks Nowowiejski.
W związku z Rokiem Grunwaldzkim Konopnicka przesłała w lutym tegoż roku swój wiersz również do redakcji chicagowskiej „Gazety Polskiej” nazywając go „rotą przysięgi na wierność Ojczyźnie”. Przysięgę tę wydrukowały zarazem pisma w trzech zaborach.
Nowowiejski muzykę skomponował ponoć w rekordowo krótkim czasie (liczonym na minuty), w trakcie spotkania z dyrygentem chóru krakowskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Prawykonanie utworu przez ten właśnie chór odbyło się po kilkunastu dniach, jednak „wielka premiera” nastąpić miała nieco później, podczas odsłonięcia ufundowanego przez Ignacego Jana Paderewskiego pomnika grunwaldzkiego w Krakowie, 15 lipca 1910 roku. Tym razem „Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród…” zaintonował chór 600-osobowy, wyłoniony z kilku tysięcy śpiewaków ze wszystkich zaborów. Zgromadzony na Placu Matejki stutysięczny tłum mógł doświadczyć szczególnej mocy pieśni, która dla wielu pokoleń stać się miała narodowym credo a pretendowała też później do roli hymnu państwowego.
Mamy  obecnie Rok Grunwaldzki. W stulecie powstania „Roty” w wersji słowno-muzycznej – której, tak się złożyło, w bieżącym roku miałem na razie okazję wyłącznie raz posłuchać, i to nie na żadnym koncercie, lecz w kościele, po zakończeniu Mszy, w wykonaniu wiernych - przeprowadziłem prywatną mini ankietę wśród uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Chodziło mi przede wszystkim o zorientowanie się, czy obecna młodzież zna autorów oraz słowa „Roty” - tak ważne dla naszych przodków. I cóż się okazało? Po pierwsze, z kilkanaściorga uczniów tylko część wiedziała, że słowa są autorstwa Konopnickiej, lecz już nikt nie umiał podać nazwiska kompozytora. Po drugie zaś, i najważniejsze, dosłownie nikt nie potrafił przytoczyć całego tekstu choćby tylko pierwszej zwrotki. Może miałem pecha, może grupa nie była reprezentatywna, niemniej obaw co do poziomu edukacji patriotycznej obecnych uczniów, których wypada przecież nazwać „przyszłością narodu”, trudno w tej sytuacji nie mieć. Idę o zakład, że w szkołach częściej dziś rozbrzmiewa hymn Unii Europejskiej, aniżeli ”Rota”. Być może wspólne dzieło Konopnickiej i Nowowiejskiego uważa się już za nieaktualne, niepotrzebne?
A propos. W Gdańsku, pod pretekstem remontu, zdjęto w 2003 roku z wieży zegarowej ratusza carillon grający od ponad 40 lat właśnie Rotę. Zapewniano, że wróci na swoje miejsce, ale było to kłamstwo. W następnym roku polską pieśń zastąpił hymn Unii Europejskiej. Nie pomogły żadne interwencje i protesty. Symbol wierności Ojczyźnie przegrał z miejscowymi biurokratami.