Publikacje polecane

Nawet podniesienie wieku emerytalnego Tusk uzgadniał z Angelą Merkel. Ujawniono dokument

Michał Rachoń ujawnił na Twitterze notatkę z rozmowy Donalda Tuska z Angelą Merkel 10 marca 2011 roku. Rozmowa dotyczyła miedzy innymi... podniesienia wieku emerytalnego w Polsce.
W dokumencie czytamy,

ze w ramach tzw. "Paktu dla konkurencyjności" UE powinno się dokonać "podniesienie konkurencyjności Europy w wymiarze globalnym". Angela Merkel jako przykład wymieniła "powiązanie wieku emerytalnego z sytuacją demograficzną" (również wynagrodzenia w sektorze publicznym, wzrost gospodarczy i kwestię umów zbiorowych).

    - W ocenie Premiera RP założenia przedstawione przez KAM (kanclerze Angelę Merkel - przyp. red.) brzmią interesująco, zwłaszcza, że Polska nie będzie miał trudności w związku ze względu na obecną sytuację gospodarczą by kryteria spełniać. Jako przykład wskazał wypracowanie wspólnej koncepcji polityki emerytalnej, która ułatwiłaby procesy decyzyjne w niektórych P. Cz. UE (państwach członkowskich UE - przyp. red.). Potwierdził, że dla Polski ważne jest, aby Pakt był otwarty dla wszystkich.

Podniesienie wieku emerytalnego przez rząd PO-PSL. Kontekst

Solidarność zebrała 1,5 miliona podpisów pod projektem referendum ws. podniesienia wieku emerytalnego. Referendum zostało odrzucone przez Sejm zdominowany przez Platformę Obywatelską i Polskie Stronnictwo Ludowe 30 marca 2012 roku. 11 maja 2012 roku Sejm przyjął ustawę, która podwyższyła wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 67 roku życia. Weszła ona w życie z początkiem 2013 roku.

za:www.tysol.pl


***

„Od podpisów miliona Polaków wolał jeden – Merkel”

Komentując ujawnioną dziś notatkę z rozmowy Donalda Tuska z Angelą Merkel, red. Tomasz Sakiewicz zauważa, że Niemcom zależało na wysokim poziomie bezrobocia w Polsce, ponieważ potrzebowali taniej siły roboczej z Polski. Podwyższenie wieku emerytalnego wpisywało się w ten cel.

Red. Michał Rachoń ujawnił w mediach społecznościowych notatkę z rozmowy Donalda Tuska z Angelą Merkel, do której doszło 10 marca 2011 roku. Rozmowa dotyczyła „podniesienia konkurencyjności Europy w wymiarze globalnym” w ramach „Paktu dla konkurencyjności” UE. Kanclerz Niemiec zaproponowała „powiązanie wieku emerytalnego z sytuacją demograficzną”.

- „W ocenie Premiera RP założenia przedstawione przez KAM (kanclerze Angelę Merkel - przyp. red.) brzmią interesująco, zwłaszcza, że Polska nie będzie miał trudności w związku ze względu na obecną sytuację gospodarczą by kryteria spełniać. Jako przykład wskazał wypracowanie wspólnej koncepcji polityki emerytalnej, która ułatwiłaby procesy decyzyjne w niektórych P. Cz. UE (państwach członkowskich UE - przyp. red.). Potwierdził, że dla Polski ważne jest, aby Pakt był otwarty dla wszystkich” - czytamy w dokumencie.

Solidarność zebrała wówczas 1,5 miliona głosów za przeprowadzeniem referendum ws. podniesienia wieku emerytalnego. Sejm jednak referendum odrzucił i 11 maja 2012 roku przyjął ustawę podwyższającą wiek emerytalny.

Do sprawy odniósł się red. nacz. „Gazety Polskiej”, który zwrócił uwagę, że Niemcom zależało na wysokim bezrobociu w Polsce.

- „Niemcy były zainteresowane wysokim poziomem bezrobocia w Polsce, a utrzymywanie wysokiego wieku emerytalnego powodowało, że ten poziom bezrobocia nie spadał. Zresztą, to było widać, póki rządził Donald Tusk. Bezrobocie było w Polsce bardzo wysokie no i co robili bezrobotni? Oczywiście wyjeżdżali do najbliższego kraju, który dawał pracę, czyli do Niemiec” - zauważył Tomasz Sakiewicz.

Ocenił też, że ujawniony przed red. Rachonia dokument jest dowodem, że „Niemcy kazały Donaldowi Tuskowi wprowadzić podwyższony wiek emerytalny”, aby „zapewnić sobie darmowych pracowników”.

Publicysta odniósł się również do podpisów zbieranych przez Solidarność.

- „Donald Tusk od kilku milionów podpisów Polaków wolał jeden podpis, Angeli Merkel. Tak to się skończyło, że dzisiaj, gdyby nie zmiana, to większość z nas pracowałaby do 67. roku życia a poziom bezrobocia by przekraczał pewnie 10 proc.. No to oznaczałoby co najmniej dwa, trzy miliony miejsc pracy, które byłyby zajęte przez ludzi zmuszanych do pracy w bardzo bardzo późnym wieku” - powiedział.

za:www.fronda.pl


***

Ujawniona notatka z rozmowy Tusk-Merkel. Waszczykowski dla Niezalezna.pl: Podporządkowywał Polskę

Z ujawnionej notatki z rozmowy Tusk-Merkel, na pół roku przed wdrożeniem reformy emerytalnej w marcu 2011 roku, dowiadujemy się, że niemiecka kanclerz przekonywała polskiego premiera do podwyższenia wieku emerytalnego, tłumacząc to powiązaniem z sytuacją demograficzną. Donald Tusk odparł, że to "interesujący pomysł", a Polska, jako kraj ze stabilną sytuacją gospodarczą, nie będzie miała problemu z podjęciem tego wyzwania. - Przyjęcie federalistycznej polityki zdejmowało z Tuska odpowiedzialność za podejmowane decyzje w roli premiera - komentuje w rozmowie z portalem Niezalezna.pl były szef MSZ i europoseł Witold Waszczykowski.

Notatka z rozmowy Tusk-Merkel

- Donald Tusk rozmawiał telefonicznie z Angelą Merkel o „powiązaniu wieku emerytalnego z sytuacją demograficzną” na pół roku przed ogłoszeniem decyzji o podwyższeniu wieku emerytalnego w Polsce (ogłosił ten plan w październiku 2011 w expose) - ujawnił w poniedziałek Michał Rachoń, który opublikował notatkę MSZ na Twitterze.

- Premier Tusk w odpowiedzi stwierdził, że założenia Merkel brzmią interesująco, zwłaszcza, że Polska nie będzie miała problemu „by kryteria spełniać”, jako przykład podał „wypracowanie wspólnej koncepcji polityki emerytalnej” - dodał.

"Tusk zdejmował z siebie odpowiedzialność"

Czy to dowód na to, że Tusk był „wykonawcą poleceń” Merkel? Czy może - jak piszą zwolennicy PO w kontekście ujawnionej notatki przez Michała Rachonia - racjonalnie konsultował ważną reformę, próbując się dowiedzieć, jakie jest stanowisko zachodniego mocarstwa dominującego w Unii Europejskiej w kwestii wieku emerytalnego? Zapytaliśmy o opinię Witolda Waszczykowskiego.

- To jest ciąg decyzji i konsultacji, podporządkowujących Polskę pod rozwiązania federalistyczne, a nawet hegemonistyczne Niemiec w Europie. W tym samym czasie był przecież tzw. "hołd berliński" Radosława Sikorskiego, kiedy nawoływał do niemieckiej aktywności. Polskie władze otwarcie wtedy zapowiadały przyjęcie euro i ujednolicenie podatków. Notatka z rozmowy Tusk-Merkel to kolejny dowód na przyjmowanie optyki i rozwiązań europejskich - komentuje w rozmowie z portalem Niezalezna.pl szef MSZ w latach 2015-2018.

- Dlaczego Tusk to robi? Z prostej przyczyny: przyjęcie wszystkich „standardów” federalistycznych zdejmowało z niego odpowiedzialność za rządzenie w kraju. Mógł wtedy wszystko tłumaczyć koniecznością przyjmowania standardów europejskich. Przy tym odrzucał wszelkie dywagacje i krytykę, wszak „Polexitu nie chcemy”, „UE ma swoje prawa”, „posiadamy obowiązki do realizacji” - tak odpowiadała PO. To trwało przez długie lata do 2015 roku, gdy Tusk domagał się otwarcia granic dla imigrantów i groził surowymi konsekwencjami za brak okazanej solidarności - dodaje Waszczykowski.

za:niezalezna.pl