Publikacje polecane

Skradzione dzieciństwo

Dyżurny telefon Rzecznika Praw Rodziców od początku września prawie nie milknie. Dzwonią zdesperowani rodzice 6-latków, które w tym roku rozpoczęły naukę w pierwszej klasie. – Sami jesteśmy zaskoczeni ilością próśb o interwencję kierowanych do nas. Przecież to dopiero kilka tygodni szkoły, a już rodzice pytają, co zrobić, by dziecko ze szkoły zabrać – mówi Monika Komorowska z biura RPR.

Lista skarg zaniepokojonych matek i ojców jest długa, często przewidywalna: klasy, korytarze, toalety nie są dostosowane do potrzeb 6-latków, dzieci nie wychodzą z klasy na przerwach, zajęcia odbywają się w stołówce, brakuje szatni, szafki są za wysoko.

Przypomnijmy, że w październiku 2013 roku NIK informowała, że prawie 80 proc. zbadanych przez nią szkół nie spełniało wymogów koniecznych do przyjęcia 6-letnich dzieci. Niemal 60 proc. placówek nie posiadało miejsca zabaw, ponad 56 proc. nie zapewniało odpowiedniej opieki w świetlicy.

/.../

Beata Falkowska

Więcej:www.naszdziennik.pl/wp/98935,skradzione-dziecinstwo.html