Wielkie przetargi dla polskich firm



Co zrobić i jak, aby projekty infrastrukturalne (koleje, drogi itp.) współfinansowane ze środków Unii Europejskiej, a realizowane w Polsce, trafiały do polskich firm? Słusznie krytykowaliśmy rząd PO-PSL, że owe brukselskie pieniądze (choć pochodzące z kasy najbogatszych państw UE – płatników netto) w wielkim stopniu trafiły do zagranicznych koncernów wygrywających w Polsce największe i najbardziej dochodowe przetargi na inwestycje.

Potępialiśmy w czambuł – i mieliśmy rację – że mamy do czynienia z ulicą dwukierunkową: środki z UE płyną do nas, a potem wracają przez zachodnie firmy wygrywające przetargi infrastrukturalne rozpisywane przez polskie władze. Obławiają się więc na tym nasi bliżsi i dalsi sąsiedzi. A w rezultacie i tak prace wykonywane są głównie przez polskich podwykonawców, którym nie zawsze się płaci, a bardzo często nie płaci się na czas, powodując bankructwo wielu naszych średnich i małych firm, a częściej zwolnienia z pracy. To też była jedna przyczyn emigracji z Polski.

Na ile to się zmieniło? Słyszę, że wysocy urzędnicy, „bezpartyjni fachowcy”, nie spieszą się ze zmianą przepisów, które pozwalają wygrywać przetargi zagranicznym firmom.

Ryszard Czarnecki

za:niezalezna.pl/88362-wielkie-przetargi-dla-polskich-firm