„Kulturowi terroryści” w natarciu. Lewicowa bojówka atakuje organizację prorodzinną

Na teren zajmowany przez holenderską organizację „Civitas Christiana” wdarli się nocą z zeszłej środy na czwartek lewicowi bojówkarze, najwyraźniej zirytowani kontrą dla homoseksualnej indoktrynacji dzieci.

Uszkodzili drzwi, pozostawili plakat z „postępowymi” tezami i ulotki.
 
Do nocnego włamania doszło nieopodal Nijmegen, we wsi Heilig Landstichting, gdzie mieści się siedziba Civitas Christiana. W nocy z 24 na 25 października napastnicy przedostali się przez ogrodzenie i przybili przed drzwiami domu pielgrzymiego Casa Nova plakat z „polemiką” wobec prorodzinnych akcji prowadzonych przez organizację. Zamaskowanych intruzów było co najmniej pięciu, co wynika z fotografii, którą sami opublikowali. Podczas umieszczania plakatu na fasadzie budynku uszkodzili jego drzwi. W pobliżu pojawiło się też sporo ulotek autorstwa skrajnej lewicy, miedzy innymi o wydźwięku proaborcyjnym.

Niedawno aktywiści LGBT i lewicowi radykałowie fizycznie i werbalnie zaatakowali demonstrantów z „Civitas Christiana” przed biblioteką w Nijmegen. Katolicy protestowali tam przeciwko zajęciom dla dzieci, prowadzonym przez transwestytów. Starcie zostało sfilmowane, zaś nagranie pojawiło się w internecie.

W marcu 2018 lewackie bojówki fizycznie zaatakowały działaczy wspomnianej katolickiej organizacji podczas pikiety przeciwko utrzymanej w stylu LGBT kampanii promocyjnej jednej z odzieżowych marek (patrz: fotografia).

- Żyjemy w środowisku, w którym rewolucja przybiera coraz bardziej rozpaczliwe formy. Na wszystkich frontach widać, że coraz więcej osób dostrzega jej oszustwo, a za tym tak zwanym aktywizmem kryje się czarna nienawiść wobec rodziny. Oni są antifa – anti-family [gra słów nawiązująca do nazwy lewackiej organizacji Antifa, rzekomo antyfaszystowskiej, której symbole znajdowały się na nalepkach umieszczonych na terenie Casa Nova – red.] Przeciwko Holandii i holenderskiej kulturze chrześcijańskiej – skomentował Hugo Bos, lider „Civitas Christiana”.
 
- Jak długo rząd będzie tolerował tych kulturowych terrorystów? Nie obawiamy się ich, ale traktujemy  obecny stosunek wobec nich jako niewłaściwy. Tak czy inaczej, będziemy zgłaszać wszystkie groźby, naruszenia i przestępstwa przeciwko nam, tak aby władze nie mogły zaprzeczyć, że ten problem istnieje – podkreślił Bos.

za:www.pch24.pl