Stara Unia kontra nowa Unia

W przyszłym tygodniu Parlament Europejski rozstrzygnie, czy Ursula von der Leyen zostanie pierwszą w historii kobietą – przewodniczącą Komisji Europejskiej. Przeciwko kandydaturze Niemki są lewica i Zieloni. Rośnie więc waga 26 „szabel” europosłów PiS. Tak, to polskie głosy mogą zadecydować o wyborze nowego szefa KE

– i tu jest zadanie dla polskiego rządu i dyplomacji, aby za to poparcie uzyskać wymierne korzyści dla Polski.

Chodzi nie tylko o mocną tekę dla polskiego komisarza w nowej KE, ale też gwarancję dużego kawałka dla Polski unijnego tortu budżetowego na lata 2021–27. Ale może też np. gwarancje nieingerowania w nasze sprawy wewnętrzne, co w ostatnich latach Bruksela czyniła nie tylko wobec Polski rządzonej przez prawicę, ale także Rumunii i Słowacji rządzonych przez lewicę, Węgier rządzonych przez chadecję czy Czech rządzonych przez liberałów. To, czego opozycja w Polsce nie jest w stanie zrozumieć lub udaje, że nie rozumie, to fakt, że atakowanie naszego kraju przez niektóre organy UE to istotny, ale jednak fragment szerszego ataku na państwa naszego regionu. Czy wybór Niemki ograniczy napięcia między starą a nową Unią? Życie pokaże.

Ryszard Czarnecki

za:niezalezna.pl