Nie ma żadnych podstaw ku temu, by portal Radia Maryja musiał publikować sprostowanie żądane przez TVN. Wyrok jest prawomocny

Nie wykazano, aby opinie dr. Michała Skwarzyńskiego były niezgodne z prawdą. Nie ma więc żadnych podstaw ku temu, by portal Radia Maryja musiał publikować sprostowanie, którego oczekiwał TVN. Wyrok jest prawomocny – podkreślił mec. Paweł Zieliński, adwokat kancelarii Kopeć & Zaborowski oraz pełnomocnik redaktora naczelnego portalu Radia Maryja, podczas „Aktualności dnia” na antenie toruńskiej rozgłośni. Odniósł się do oddalonego przez sąd powództwa TVN w sprawie wymierzonej przeciwko portalowi Radia Maryja, a dotyczącej reportażu przedstawionego przez tę komercyjną stację na temat ks. kard. Stanisława Dziwisza.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku prawomocnie oddalił w piątek powództwo TVN S.A. w sprawie wymierzonej przeciwko portalowi Radia Maryja, uznając, że apelacja od wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu była bezzasadna. Kwestia dotyczy artykułu dr. Michała Skwarzyńskiego, w którym autor wykazuje argumenty świadczące za brakiem rzetelności filmu „Don Stanislao” Marcina Gutowskiego. Sądy zasądziły też na rzecz redaktora naczelnego portalu Radia Maryja zwrot wszelkich kosztów procesu.    – W listopadzie 2020 roku na antenie TVN i TVN24 wyemitowano reportaż „Don Stanislao” o kardynale Stanisławie Dziwiszu. Następnie na portalu Radia Maryja opublikowano artykuł, w którym zawarto bardzo kompleksową, szeroką, krytyczną dla tego reportażu opinię naukową. Treść opinii naukowej zwróciła uwagę TVN-u, który postanowił wystąpić przeciwko redaktorowi naczelnemu portalu radiomaryja.pl, a nie przeciwko dr. Skwarzyńskiemu – mówił pełnomocnik redaktora naczelnego portalu Radia Maryja w tej sprawie.

TVN oczekiwał, że Sąd nakaże publikację sprostowania na portalu www.radiomaryja.pl, z którego to sprostowania będzie wynikać, iż w artykule tym zawarto szereg informacji nieprawdziwych. Przykładowo, w sprostowaniu miały znaleźć się następujące komunikaty: <<Nieprawdą jest, że dziennikarze programu „Czarno na Białym” przy realizacji reportaży „Don Stanislao” i „Don Stanislao Postscriptum” nie przestrzegali standardu rzetelności>> oraz <<Nieprawdą jest, że dziennikarze „chcieli sporządzić materiał prasowy pod tezę „Dziwisz z Janem Pawłem II tuszowali pedofilię>>.

Żądanie opublikowania sprostowania było całkowicie bezpodstawne. Zarówno sprostowanie jak i samo postępowanie strony żądającej sprostowania obarczone było różnego rodzaju wadliwościami merytorycznymi i formalnymi.

    – Szczerze mówiąc budzi zdumienie, że to sprostowanie oraz wniosek o sprostowanie są aż tak źle przygotowane. Mówimy o TVN-ie, czyli wydawcy wielu tytułów prasowych, który doskonale wie, jakimi zasadami kieruje się sprostowanie prasowe – zwrócił uwagę mec. Paweł Zieliński.

Kwestionowany przez TVN artykuł nadal może być swobodnie publikowany na stronie portalu, bez żadnych sprostowań czy innych ograniczeń.

    – Udało się przekonać sąd – najpierw Sąd Okręgowy w Toruniu, a następnie Sąd Apelacyjny w Gdańsku – do tego, że to sprostowanie nie musiało się ukazać. Argument sądu I instancji za oddaleniem był taki, że sam wniosek o sprostowanie nie został skierowany do odpowiedniej osoby. Zamiast do redaktora naczelnego portalu został skierowany do o. Tadeusza Rydzyka CSsR, czyli do osoby, która w tę sprawę w żaden sposób nie była zaangażowana. Sąd uznał, że TVN nie wyczerpał obligatoryjnego trybu przedsądowego i już z tego powodu należało oddalić powództwo. TVN zakwestionował taki obrót sprawy, natomiast Sąd Apelacyjny w Gdańsku oddalił w całości apelację – poinformował gość „Aktualności dnia”.

Dr Michał Skwarzyński jest gotowy spotkać się z TVN-em w sądzie ws. wspomnianego artykułu, natomiast stacja nie sformułowała do tej pory żadnego pozwu za treść opinii naukowej wobec jego autora.

    – Jest wolność słowa. Jeżeli stwierdzenia dr. Skwarzyńskiego nie naruszają żadnych norm, to ma prawo do takich stwierdzeń i opinii. Nie wykazano, aby jego opinie były niezgodne z prawdą (…). Nie ma żadnych podstaw ku temu, by portal Radia Maryja musiał publikować sprostowanie. Wyrok jest prawomocny – zaznaczył mec. Paweł Zieliński.

za:www.radiomaryja.pl