Ministerstwo Zdrowia planuje zmiany, które zlikwidują opiekę domową nad pacjentami z niewydolnością oddechową i wentylowanych oraz przeniosą opiekę nad takimi osobami do poradni i szpitali. Budzi to sprzeciw środowiska lekarskiego i przerażenie wśród opiekunów osób chorych. Kiedy pozbawimy chorych respiratorów w domu, a pacjent zacznie się dusić, trzeba będzie wzywać pogotowie, które nie zawsze zdąży na czas.

W Małopolsce na wizytę w poradni chorób płuc trzeba czekać ok. 120 dni, a na miejsce w szpitalu – ok. 150 dni! Ten problem dotyczy ponad 10 tys. pacjentów wentylowanych mechanicznie w domach, w tym dzieci. Kto wpadł na pomysł, żeby zlikwidować system, który działa od 20 lat? Otóż pomysłodawcą jest Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT), instytucja podlegająca ministrowi zdrowia, z olbrzymim wpływem na wydatkowanie ok. 100 mld zł przez NFZ, opiniująca, które leki refundować i za co fundusz ma płacić szpitalom. To olbrzymie pieniądze i lukratywne posady, dlatego może warto wrócić do afery ujawnionej w 2018 r. przez „Fakt”, nazwanej układem krakowskim, która dotyczyła konkursów na intratne posady szefów zespołów zamiejscowych AOTMiT?

​Ryszard Kapuściński

za:niezalezna.pl