Pełne kościoły i bezradny jazgot

W Wielkim Tygodniu byliśmy świadkami nagonki na arcybiskupa warszawsko-praskiego Henryka Hosera. A pod świątecznym artykułem w jednym z największych portali internetowych pojawiły się setki antychrześcijańskich wpisów. Tak obrzydliwych, że ich cytowanie byłoby obrazą dla ludzi na jakimkolwiek poziomie. Na szczęście mogliśmy też oglądać pełną katedrę warszawsko-praską w Wielki Czwartek i tłumy w konkatedrze Matki Bożej Zwycięskiej na Kamionku w Wielki Piątek. Zarówno mszę krzyżma, jak i nabożeństwo Męki Pańskiej odprawiał znienawidzony przez salon arcybiskup Henryk Hoser. Kościoły na Pradze czy Grochowie są coraz częściej wypełnione. Można odnieść wrażenie, że w tym roku ludzi podczas liturgii było więcej niż w latach ubiegłych. To także zasługa księdza arcybiskupa. Zaangażowanie w życie religijne sprawia, że ani brutalne ataki na metropolitę, ani wściekłe (i anonimowe) opluwanie chrześcijańskich wartości, ani tak oburzające akty, jak profanacje świątyń, nie są w stanie zniechęcić ludzi do Kościoła. Atakującym jego wartości pozostał jedynie wściekły, na szczęście bezradny jazgot.

Przemysław Harczuk

za: http://niezalezna.pl/54384-pelne-koscioly-i-bezradny-jazgot