Gdy Obama mówił w Warszawie, że „rząd jest po to, aby służyć ludziom, a nie uciskać ich”, „błogosławieństwo wolności jest czymś, na co trzeba zasłużyć i odnowić w każdym pokoleniu” oraz że „przywódcy muszą (…) walczyć z korupcją, a nie okradać własnych ludzi”, ktoś już posiadał nagrania, których treść przypomina gangsterski film klasy B. Najważniejsi urzędnicy państwowi, siedząc w restauracji nad ośmiorniczkami, rozmawiali o „dotowaniu pod stołem” i ustalali roszady personalne w rządzie, zapominając o polskiej konstytucji
W ostatnich miesiącach nastąpiły wyraźne zmiany kontekstu bezpieczeństwa Polski. Po ataku Rosji na Ukrainę i zajęciu Krymu na arenie międzynarodowej zostały wypowiedziane słowa, które wyraziły sprzeciw wobec rosyjskiej wizji zmian w Europie Środkowej. Niezależnie od ogromnej dozy dezinformacji w tym obszarze, nie da się już ukryć, że Rosja wypielęgnowała nowo-starą myśl strategiczną, która jako narzędzia używa groźby konfliktu zbrojnego na szeroką skalę. Jest to jakość nieprzewidziana przez polskich, rządowych i prezydenckich ekspertów od bezpieczeństwa państwa, wystarczy choćby wspomnieć Strategiczny Przegląd Bezpieczeństwa Narodowego i wnioski po nim spisane.
Przemówienie prezydenta USA wygłoszone na placu Zamkowym w Warszawie napisane zostało w nowym kontekście bezpieczeństwa i mogło odnosić się do polskiej sytuacji wewnętrznej bardziej niż się powszechnie uważa. Powiedział on m.in.: „Rząd jest po to, aby służyć ludziom, a nie uciskać ich”. A następnie: „Błogosławieństwo wolności jest czymś, na co trzeba zasłużyć i odnowić w każdym pokoleniu”. „Przywódcy muszą (…) walczyć z korupcją, a nie okradać własnych ludzi”. W kontekście rosyjskiej agresji: „Każdy członek NATO musi wykonać swoje zobowiązania”. „Dni imperiów i sfer wpływów dobiegły końca”.
[pozostało do przeczytania 83% tekstu]
Dostęp do artykułów: ZALOGUJ SIĘ lub Wykup prenumeratę
Autor: Andrzej Kowalski
Gazeta Polska: Polska
Rocznik: Nr 26 z 25 czerwca 2014
za: http://www.gazetapolska.pl/30768-teoretyczne-sluzby-i-prawdziwe-zagrozenia
W ostatnich miesiącach nastąpiły wyraźne zmiany kontekstu bezpieczeństwa Polski. Po ataku Rosji na Ukrainę i zajęciu Krymu na arenie międzynarodowej zostały wypowiedziane słowa, które wyraziły sprzeciw wobec rosyjskiej wizji zmian w Europie Środkowej. Niezależnie od ogromnej dozy dezinformacji w tym obszarze, nie da się już ukryć, że Rosja wypielęgnowała nowo-starą myśl strategiczną, która jako narzędzia używa groźby konfliktu zbrojnego na szeroką skalę. Jest to jakość nieprzewidziana przez polskich, rządowych i prezydenckich ekspertów od bezpieczeństwa państwa, wystarczy choćby wspomnieć Strategiczny Przegląd Bezpieczeństwa Narodowego i wnioski po nim spisane.
Przemówienie prezydenta USA wygłoszone na placu Zamkowym w Warszawie napisane zostało w nowym kontekście bezpieczeństwa i mogło odnosić się do polskiej sytuacji wewnętrznej bardziej niż się powszechnie uważa. Powiedział on m.in.: „Rząd jest po to, aby służyć ludziom, a nie uciskać ich”. A następnie: „Błogosławieństwo wolności jest czymś, na co trzeba zasłużyć i odnowić w każdym pokoleniu”. „Przywódcy muszą (…) walczyć z korupcją, a nie okradać własnych ludzi”. W kontekście rosyjskiej agresji: „Każdy członek NATO musi wykonać swoje zobowiązania”. „Dni imperiów i sfer wpływów dobiegły końca”.
[pozostało do przeczytania 83% tekstu]
Dostęp do artykułów: ZALOGUJ SIĘ lub Wykup prenumeratę
Autor: Andrzej Kowalski
Gazeta Polska: Polska
Rocznik: Nr 26 z 25 czerwca 2014
za: http://www.gazetapolska.pl/30768-teoretyczne-sluzby-i-prawdziwe-zagrozenia