Sąd zgodził się na zabicie 12-letniego dziecka. O eutanazję wnioskowała matka



Sąd w Wielkiej Brytanii zgodził się by uśmiercić dziecko. 12-letnia Nancy Fitzmaurice została poddana eutanazji czternaście dni po ogłoszeniu decyzji. Jak argumentowała tę decyzję matka? „Chciałam, by miała godną śmierć, by odeszła trzymana za rękę”. To precedens, bo eutanazja jest prawnie zabroniona w Wielkiej Brytanii.

Sąd natychmiastowo przystał na wolę matki i zgodził się uśmiercić jej dziecko - to pierwszy taki przypadek w tym kraju. Dziecko, które samo oddychało, nie cierpiało na śmiertelną chorobę, a jego życie nie było sztucznie podtrzymywane przez żadną aparaturę - czytamy na dailytelegraph.com.au.

O sprawie poinformowała „Gazeta Wyborcza” pisząc: „Przełomowa decyzja brytyjskiego sądu". Przełomowa? Sąd pozwolił zabić dziecko łamiąc prawo obowiązujące w kraju.

Dziewczynka urodziła się w 2002 roku. Była niepełnosprawna. Niewidoma, miała wodogłowie, zapalenie opon mózgowych i posocznicę. Nie mogła chodzić, mówić, jeść ani pić. Od urodzenia wymagała całodobowej opieki, najpierw domowej, później hospitalizacyjnej.

Rodzicom udało się przekonać sędziego w High Court w Wielkiej Brytanii. Przystał na ich prośbę. Czyli pozbawienie życia 12-letnie Nancy!

Stan zdrowotny dziewczynki pogorszył się dwa lata temu. Po operacji usunięcia kamieni nerkowych wdała się infekcja. Lekarze powiedzieli wtedy, że nie przeżyje doby. Nancy udało się jednak przejść najgorszy moment.

Pomimo to rodzice zdecydowali się „ulżeniu cierpienia poprzez eutanazję”, bo organizm dziewczynki uodpornił się na silne leki przeciwbólowe.
- Nancy wiła się w agonii i krzyczała przez całą dobę. To złamało mi serce – opisywała Charlotte Fitzmaurice, matka Nancy. - Chciałam, aby miała godną śmierć, by odeszła trzymana za rękę - przyznała Charlotte. - Światło w jej oczach zgasło. To już nie jest moja córka - mówiła.

Dziewczynka zmarła 21 sierpnia, dwa tygodnie po ogłoszeniu przez sąd werdyktu. Przestano podawać jej posiłki i płyny.

Matka zdecydowała się opowiedzieć o tej historii dopiero parę dni temu. Powiedziała, że był to absolutnie przerażający i najtrudniejszy dzień w jej życiu. Mówi, że ta decyzja była słuszna, ale nie wybaczy sobie tego do końca życia.

Lekarze w dniu narodzin Nancy Fitzmaurice dawali jej maksymalnie cztery lata życia. Przeżyła 12. I w sądzie podjęto decyzję, że wystarczy!!!


za:niezalezna.pl/60925-sad-zgodzil-sie-na-zabicie-12-letniego-dziecka-o-eutanazje-wnioskowala-matka