Telewizja nie musi być nudna


Przestaję żałować, że płacę abonament. Po kilku dniach pod rządami nowego prezesa telewizja publiczna normalnieje. I nie chodzi tu nawet o zegar z wieży Zamku Królewskiego, który na planszy „Wiadomości” zastąpił ten z Pałacu Kultury. Chociaż o niego też. Najważniejsze jest to, że dziennikarze – prowadząc dyskusje z politykami – stali się nagle sympatyczni, obiektywni i uprzedzająco grzeczni w stosunku do wszystkich zaproszonych gości. To zupełna nowość, znana do tej pory jedynie z TV Trwam i Republika.

Programy informacyjne pokazują nam świat nie tylko z pozycji zgodności z linią narzucaną przez UE. Z przyjemnością obejrzałem film dokumentalny o arabskich imigrantach i islamskim zagrożeniu. Nagle okazało się, że nie wszyscy obywatele strefy Schengen zachwyceni są nową polityką demograficzną kanclerz Angeli Merkel. Wręcz przeciwnie. Mam nadzieję, że już wkrótce pojawią się godne i przebojowe programy rozrywkowe i edukacyjne. Bo misja TVP wcale nie musi być nudna. Trzeba ją tylko umieć realizować. I chcieć to robić.

Lech Makowiecki

za:niezalezna.pl/75080-telewizja-nie-musi-byc-nudna