Jacek Kurski odwołany z funkcji prezesa TVP




Jacek Kurski nie jest już prezesem TVP. Nowy szef Telewizji Publicznej ma zostać wybrany do 15. października. O odwołanie Jacka Kurskiego wnioskowała członkini Rady Mediów Narodowych Joanna Lichocka. Wniosek uzyskał większość głosów w 5-osobowej Radzie.

Jacek Kurski został mianowany prezesem TVP na początku stycznia br, przez ministra skarbu państwa na podstawie tzw. małej nowelizacji ustawy medialnej. Na początku lipca weszła w życie tzw. pomostowa ustawa medialna, na mocy której utworzono Radę Mediów Narodowych sprawującą nadzór nad firmami mediów publicznych.

Ustawa - od momentu powołania RMN - znosi podległość władz TVP i PR wobec ministra skarbu państwa. Według ustawy "niezwłocznie po dniu zebrania się Rady na pierwsze posiedzenie" minister Skarbu Państwa powinien zwołać nadzwyczajne walne zgromadzenia spółek w celu dostosowania ich statutów do zmian wynikających z ustawy o RMN.

za:www.fronda.pl/a/jacek-kurski-odwolany-z-funkcji-prezesa-tvp,76229.html


***

Kurski będzie prezesem do 15 października

Jacek Kurski, którego odwołano dziś z funkcji prezesa Telewizji Publicznej, będzie piastował stanowisko do dnia 15. października, a zatem do rozstrzygnięcia konkursu na nowego prezesa.

Kurskiego odwołano decyzją Rady Mediów Narodowych na wniosek Joanny Lichockiej. Odwołanie poparł także Krzysztof Czabański. Lichocka argumentowała złą kondycją finansową TVP oraz jej niekonkurencyjnością.

Jako "fatalną decyzję" opisał dymisję Kurskiego Łukasz Warzecha dla portalu Fronda.pl. Z kolei Piotr Semka odniósł się na Twitterze do ewentualnej nominacji Małgorzaty Raczyńskiej, pisząc: "Jeśli nowym prezesem TVP zostanie istotnie Małgorzata Raczyńska - będzie to fatalny wybór. Powrót do epoki Farfała."

za:www.fronda.pl/a/kurski-bedzie-prezesem-do-15-pazdziernika,76246.html

***

Zamieszanie wokół odwołania prezesa TVP

Rada Mediów Narodowych na pierwszym swoim posiedzeniu odwołała wczoraj prezesa TVP Jacka Kurskiego. Jednak kilka godzin później Rada zdecydowała, że Jacek Kurski nadal będzie kierować telewizją, aż do wyboru nowego prezesa.

Wniosek o odwołanie prezesa TVP zgłosiła poseł Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka. Wcześniej Jacek Kurski przedstawił sprawozdanie z działalności i sytuacji w telewizji publicznej. Za odwołaniem go ze stanowiska głosowało czterech z pięciu członków Rady. Następnie zarządzono przerwę, po której Rada zdecydowała jednak, że uchwała o odwołaniu Jacka Kurskiego zostaje zawieszona do wybrania w konkursie nowego prezesa TVP.

Elżbieta Kruk, która zasiada w Radzie, tłumaczy zamieszanie brakiem odpowiednich trybów działania nowego gremium.

– Ogłosiliśmy konkurs, który był przewidywany. Nieporozumienie wynikło z falstartu. Niezbyt dobrze przygotowaliśmy jeszcze bez trybów działania Rady na pierwszym posiedzeniu. Niepotrzebnie się pospieszyliśmy – powiedziała Elżbieta Kruk.

Równocześnie członek Rady Mediów Narodowych broni prezesa Kurskiego.

– Błędy popełniamy wszyscy. Szczególnie jak jest przedsięwzięcie z takim wyzwaniem, jakim jest zmienianie telewizji publicznej, to wszyscy błędy będą popełniać. Ja nie widzę u prezesa Kurskiego takich, które kwalifikowałyby się do odwołania w takim trybie – wyjaśniła Elżbieta Kruk.  

Opozycja nie ma wątpliwości, że w sprawie Jacka Kurskiego w trakcie przerwy posiedzenia Rady musiało interweniować kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości. Senator PO Jacek Fedorowicz zaznaczył, że Rada Mediów Narodowych nie jest samodzielnym ciałem.

Emocje studzi Jacek Sasin z Prawa i Sprawiedliwości. W jego ocenie media publiczne już weszły w nowy etap.

– Jest konkurs i będzie wybór nowego prezesa. Każdy w tym konkursie będzie mógł startować, również prezes Jacek Kurski. Dzisiaj trudno przewidzieć jak ten konkurs da efekt, natomiast na pewno można powiedzieć, że media publiczne weszły w nowy etap – mówi Jacek Sasin.

Słów krytyki nie brakuje również w obozie rządzącym. Pojawiają się opinie, że Rada zachowała się nieprofesjonalnie. Jedną z nich wygłosił senator Jan Maria Jackowski.

– Nie składa się wniosków, których później treść się zmienia. Albo się nie składa, albo się składa, jeśli są to wnioski uzgodnione i przemyślane – wskazał senator PiS-u.

Niektóre media sugerują nawet, że w Prawie i Sprawiedliwości część polityków opowiada się za zlikwidowaniem Rady Mediów Narodowych. Politycy opozycji komentując całą sprawę podkreślają, że na pewno zaszkodzi ona partii rządzącej.

– Myślę, że to stworzyło wrażenie takiego niewłaściwego chaosu, który wcześniej nie wystąpił w działaniach Prawa i Sprawiedliwości, bo trzeba uczciwie oddać – mówię to jako polityk opozycji – że PiS zarządza w sposób bardzo sprawny i to jest doceniane przez Polaków – powiedział Paweł Rabiej z Nowoczesnej.

Rada Mediów Narodowych do końca sierpnia ma ogłosić konkurs na nowego prezesa Telewizji Polskiej.


za:www.radiomaryja.pl/informacje/zamieszanie-wokol-odwolania-prezesa-tvp/

***

Tomasz Sakiewicz o odwołaniu Jacka Kurskiego: "to wotum nieufności"

Sojusz z grupą Romana Giertycha, bardzo niejasna reforma TVP, nie najlepsze nominacje personalne, brak koncepcji rozwoju TVP na dłuższą metę oraz konflikt z grupą, która tworzyła ustawę medialną – te czynniki w opinii redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasza Sakiewicza zadecydowały o dzisiejszej decyzji Rady Mediów Narodowych o odwołaniu Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa TVP i poszukiwaniu nowego w ramach konkursu.

Dziś Rada Mediów Narodowych podjęła decyzję o odwołaniu Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa Telewizji Polskiej. Później okazało się, że Kurski będzie pełnił obowiązki szef TVP do 15 października, czyli ostatecznego dnia wyboru nowego szefa TVP w ramach otwartego konkursu.

Decyzja Rady Mediów Narodowych jest rodzajem wotum nieufności dla Jacka Kurskiego. Ja bym odczytywał to co się stało tak - nie odwołali go natychmiast z różnych powodów, być może również politycznych. Natomiast kierownictwo PiS nie chce przyjąć odpowiedzialności za jego dotychczasową i dalszą działalność. Bo przecież mogli poczekać do konkursu i wtedy odwołać Kurskiego

– komentuje Tomasz Sakiewicz.


Dzisiejsze zamieszanie bardzo pogarsza sytuację Kurskiego jeżeli chodzi o start w konkursie [na prezesa TVP]. No bo jeżeli ktoś wyraża wotum nieufności, a potem rozstrzyga konkurs, to trudno żeby kandydat czuł się komfortowo w czasie konkursu

– dodał naczelny „GP” i „GPC”.


Główne powody odwołania - to chyba sojusz z grupą Romana Giertycha. Bardzo niejasna reforma TVP, i ogólnie nie najlepsze nominacje personalne, które były krytykowane przez różne media, również przez nasze. Brak, chyba, koncepcji rozwoju TVP na dłuższą metę. No i pewien konflikt, przynajmniej z tą grupą, która tworzyła ustawę medialną. Który być może był nieunikniony w takim układzie, ale rzeczywiście on zaowocował takim głosowaniem

– uważa Tomasz Sakiewicz.

Według niego zamieszanie medialne po ogłoszeniu wiadomości o odwołaniu Jacka Kurskiego było wynikiem tego, że pierwsze informacje były nieścisłe. Nie uściślono, że on nie został odwołany „natychmiastowo”.

Jacek Kurski został odwołany z dniem rozstrzygnięcia konkursu, czyli najpóźniej do 15 października – tak stanowiła uchwała

– wyjaśnił Tomasz Sakiewicz.


za:niezalezna.pl/84190-tomasz-sakiewicz-o-odwolaniu-jacka-kurskiego-wotum-nieufnosci

***

Czabański o prezesie TVP: Kurski otrzymał żółtą kartkę

- Jest dużo zastrzeżeń, ale zwyciężył pogląd, że trzeba dać żółtą kartkę - co zostało uczynione, bo Jacek Kurski został odwołany ze stanowiska - ale także dać szansę, żeby do czasu konkursu przedstawił on spójną wizję rozwoju TVP i wyjścia z kłopotów opartą o realia, a nie pobożne życzenia – mówi nam Krzysztof Czabański, przewodniczący Narodowej Rady Mediów.

We wtorek mieliśmy do czynienia z chaosem informacyjnym dotyczącym odwołania prezesa TVP Jacka Kurskiego? Jak to wygląda na ten moment?


Uchwała o odwołaniu Jacka Kurskiego została przegłosowana. Ona obowiązuje. Tyle tylko, że w tej uchwale jest doprecyzowanie, którego w pierwszym wniosku zgłoszonym przez panią Joannę Lichocką nie było. Wniosek ten nie określał bowiem żadnego terminu, a jedynie mówił o odwołaniu pana Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa TVP. W ostatecznym tekście uchwały, który został przyjęty, jest doprecyzowanie, że wchodzi ona w życie w dniu rozstrzygnięcia konkursu, ale nie później niż w dniu 15 października. Druga uchwała rozpisuje konkurs na obsadę funkcji prezesa TVP i ma być on rozstrzygnięty nie później niż do 15 października tego roku.

Nie warto było odwołać Jacka Kurskiego natychmiastowo?


Oczywiście była dyskusja na ten temat po tym, jak prawnicy zgłosili zastrzeżenie, że musi być podany termin odwołania. Rozmawialiśmy o tym, czy warto podawać termin z dniem dzisiejszym, skoro konkurs ma być rozstrzygnięty w ciągu dwóch miesięcy i czy usunięcie pana Kurskiego nie wywoła niepotrzebnego chaosu i szkód w spółce. Uchwała o odwołaniu pana Kurskiego jednak została podjęta.

Jakie były przyczyny podjęcia tej uchwały? Jakie sygnały docierały do członków Rady Mediów Narodowych?

Po pierwsze docierały do nas sygnały o trudnej i niestabilnej sytuacji finansowej spółki. To wiąże się z niższymi dochodami spółki, nie tylko z racji abonamentu, ale także z racji obniżonego wpływu z reklam, co być może wiąże się ze spadkiem oglądalności. Sam spadek oglądalności też jest niepokojącym sygnałem niezależenie od tego, czy badania oglądalności trzeba by weryfikować i być może rozpisać konkurs na robienie tych badań przez różne firmy, tak żeby nie było monopolu. Zgadzam się z zastrzeżeniami wobec tych badań.

Niemniej jednak prezes Kurski jest niekonsekwentny, bo raz się chwali wynikami oglądalności, jak mu to pasuje. Wtedy Nielsen jest dobry. Kiedy indziej pan Kurski bardzo podważa badani Nielsena. To było niekoherentne. Kolejna sprawa, która budzi zaniepokojenie, to różnego rodzaju reorganizacje w firmie. Ograniczenie kompetencji anten. Zbyt duża rola decyzji programowych zapadających w miejscach nietwórczych. Nieodbudowywanie redakcji i miejsc, gdzie mają się rodzić pomysły. Nieotwarcie drzwi dla twórców, tak aby mogli wejść do Telewizji i robić ciekawe rzeczy, będąc w środku firmy. Nieotwarcie drzwi dla ludzi, którzy zostali wypchnięci do firmy LeasingTeam i na inne formy umów śmieciowych.

Mnie osobiście bardzo zaniepokoiło to, że występuje praktyczna niechęć do współpracy z innymi mediami publicznymi. Efekt synergii mediów publicznych byłby dużym osiągnięciem, a media publiczne powinny współpracować. Jest dużo zastrzeżeń, ale zwyciężył pogląd, że trzeba dać żółtą kartkę - co zostało uczynione, bo Jacek Kurski został odwołany ze stanowiska - ale także dać szansę, żeby do czasu konkursu przedstawił on spójną wizję rozwoju TVP i wyjścia z kłopotów opartą o realia, a nie pobożne życzenia. Wczorajsze wystąpienie przedstawicieli TVP przed Radą Mediów Narodowych było hurraoptymistyczne, co nie zrobiło dobrego wrażenia, przyczyniając się do atmosfery, która zdecydowała o pokazaniu żółtej kartki.

Drugie posiedzenie RMN spowodowało wylanie wiadra pomyj na członków rady. Co ciekawe w dużej części to zarzuty mediów prawicowych. Niektórzy domagają się likwidacji rady. Jak Pan to ocenia?


Jeżeli chodzi o bardzo daleko posuniętą krytykę to trzeba ją przyjąć z pokorą. Jeśli chodzi o ataki nie merytoryczne, to dla mnie jest sygnał, że przebudowa mediów publicznych, tak aby one rzeczywiście stały się mediami publicznymi i narodowymi, a nie były terytorium do zdobywania łupów materialnych przez określone grupy, to proces bardzo ciężki. Będzie on natrafiał na opór różnych środowisk i grup interesów, które jak wiemy nie mają barwy politycznej. Pieniądze są bowiem ponadpartyjne.

za:niezalezna.pl/84227-czabanski-o-prezesie-tvp-kurski-otrzymal-zolta-kartke