Położony 70 km od granic Polski Lwów ponownie został ostrzelany przez Rosję. Na miasto spadły cztery lub pięć pocisków.
O atakach poinformowali Maksym Koznicki, szef Regionalnej Administracji Wojskowej i mer Lwowa, Andrij Sadowy.
Koznicki wskazał, że na miasto spadły cztery rakiety, zaś według Sadowego było to pięć pocisków. Sadowy poinformował także, że w miejsce eksplozji zostały już wysłane odpowiednie służby.
Wersję Sadowego potwierdzili przebywający w mieście dziennikarze.
Dotychczas nie pojawiły się informacje na temat zniszczeń lub ofiar. Mieszkańcy zostali wezwani do pozostania w schronach.
W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że Rosjanie celowali w infrastrukturę kolejową.
Lwów był już kilkakrotnie atakowany rakietami wystrzelonymi z terytorium Rosji.
za:www.fronda.pl
***
Odłamek pocisku po ostrzale we Lwowie spadł na teren domu dziecka
Podczas poniedziałkowego rosyjskiego ostrzału Lwowa odłamek jednego z pocisków rakietowych spadł na teren domu dziecka, gdzie mieszkają teraz ewakuowane dzieci z różnych regionów Ukrainy - poinformował przedstawiciel władz regionu lwowskiego, Wołodymyr Łys.
Urzędnik, którego cytuje agencja Ukrinform powiedział, że żadne z dzieci nie ucierpiało. Szkody w budynku są minimalne.
Wcześniej o upadku odłamku pocisku w tym rejonie mówił wiceszef obwodu lwowskiego Witalij Zahajnyj. Zastrzegł, że ośrodek dla dzieci znajdował się dość daleko od miejsca, gdzie uderzyły pociski, niemniej odłamki również mogą być niebezpieczne.
W ostrzale, przeprowadzonym przez wojska rosyjskie w poniedziałek rano, zginęło we Lwowie siedem osób, a 11 zostało rannych. Są to pierwsze ofiary śmiertelne ataków rosyjskich w tym mieście od 24 lutego, gdy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę. Według władz obwodu lwowskiego pociski manewrujące, wystrzelone z regionu kaspijskiego, spadły na magazyny, które nie są obecnie wykorzystywane przez armię i na stację obsługi samochodów.
za:info.wiara.pl