Schody do nieba…rzecz o chrystianizacji Polski
Jednym z wielu zapomnianych już dziś grodzisk związanych z chrystianizacją Polski w czasach panowania Bolesława Chrobrego oraz działalnością pierwszych misjonarzy chrześcijańskich na naszej ziemi jest Stara Łomża, leżąca w pejzażowym miejscu krajobrazowym nad rzeką Narwią. To imponujące kiedyś swoją wielkością, wieloczłonowe mazowieckie grodzisko znajduje się na przedmieściach dzisiejszej Łomży i nazywane jest Wzgórzem Królowej Bony. Gród otoczony był pięcioma wałami obronnymi i obejmował duże podgrodzie, w którym wybudowano na początku XI wieku, tuż przy samej rzece osadę misyjną wraz z kościołem pod wezwaniem, św. Wawrzyńca. Stara Łomża, Wizna i Sambory, jako najdalej na północny-wschód wysunięte grody monarchii wczesnopiastowskiej, były z jednej strony ważnymi ośrodkami obronnymi i węzłami drogowymi na szlakach handlowych i militarnych monarchii pierwszych Piastów, z drugiej zaś stały się lokalnymi miejscami chrystianizacji pogranicza piastowsko-jaćwięsko-pruskiego. O dawnym znaczeniu tego grodu oraz jego ważnej istniejącej tu kiedyś chrześcijańskiej placówce misyjnej, przypomina dziś jedynie drewniany krzyż i resztki fundamentów późnośredniowiecznego kościoła na dawnym podgrodziu.
Pierwszą chrześcijańską świątynię wybudowano tu najprawdopodobniej w miejscu pogańskiego kultu lub megalitycznego grobowca. Świadczą o tym wielkie granitowe głazy, które kiedyś zostały użyte do budowy pierwszych kamiennych świątyń znajdujące w tym miejscu i noszące na sobie wyryte piktogramy przypominające skandynawskie pismo runiczne. W pierwszej fazie chrystianizacji Polski chrześcijańskie kościoły wznoszono najczęściej w dawnych kultowych gajach, na świętych pogańskich górach lub w miejscu wcześniejszych megalitów i kamiennych kręgów służących pogańskim Słowianom za miejsca ich religijnych rytuałów. Stara Łomża wydaje się być jednak najważniejszym ośrodkiem chrystianizacyjnym, z którego jak głosi lokalna tradycja, wyruszył na swą ostatnią misję św. Brunon z Kwerfurtu. Ogromną ciekawostką archeologiczno-historyczną może być tu fakt, iż podczas prowadzonych tu wykopalisk archeolodzy odnaleźli w pierwotnym fundamencie świątyni drzazgę meteorytyczną, która we wczesnym średniowieczu odgrywała chrystianizacyjną rolę przy zakładaniu pierwszych kościołów. Identyczną drzazgę odkryto także w fundamencie kościoła NMP z końca X wieku na zamku w Kwerfurcie w Saksonii skąd pochodził św. Brunon, co potwierdzają pracownicy tamtejszego muzeum. Ta zbieżność może natomiast świadczyć o jego bytności na początku XI wieku w Starej Łomży.
Drugą badawczą poszlaką może być pierwotne wezwanie św. Wawrzyńca tutejszego nie istniejącego już kościoła, co miejsce tak samo w przypadku nadwiślańskiego Kałdusa, gdzie prastare grodzisko także nazywane jest także Wzgórzem św. Wawrzyńca i kojarzone jest z mazowiecką misją chrystianizacyjną misjonarzy św. Brunona.
Według lokalnych legend i kronikarskich zapisków w łomżyńskim kościele znajdowała się także prastara deska z łacińskim napisem informująca o tym, że to właśnie stąd misjonarze zimą roku 1009 wyruszyli na swą ostatnią misję. Relikty tej pierwszej chrześcijańskiej świątyni odkryto tu w roku 2003. W miejscu dwóch późniejszych kościołów średniowiecznych odkopano tu zarys kamiennej rotundy z absydą przełomu X i XI wieku. Według niektórych naukowców, najprawdopodobniej była to placówka misyjna św. Brunona i jego towarzyszy, którzy właśnie stąd wyruszyli na swą ostatnią misję do Prus, gdzie zginęli. Jeśli tak było naprawdę, to symbolem chrystianizacji Polski w czasach Bolesława Chrobrego staje się dzisiejszy wygląd tego miejsca, z którego przed tysiącem lat misja św. Brunona i jego towarzyszy wyruszyła do Prus i tam się tragicznie skończyła przynosząc jednak owoc w postaci świętości rej wybitnej i zapomnianej postaci, jaką był w naszej narodowej historii Brunon z Kwerfurtu. Ilustracyjne zdjęcie tego miejsca stanowi bowiem symboliczne, jak i rzeczywiste schody do nieba, którymi wraz ze swymi misjonarzami podążył na swą ostatnią misję św. Brunon.
O tych wydarzeniach z przed ponad tysiąca lat wspominają między innymi saski kronikarz czasów ottońskich Thietmar z Merseburga, Roczniki kwedlinburskie, kronika Wipperta i lokalne zapiski w rodzinnym mieście św. Brunona Kwerfurcie. Niestety reakcja pogańska w Polsce w czasach Bezpryma, bunt piastowskiego wojewody Masława i najazd czeskiego Brzetysława w roku 1038 zatarły prawie na tysiąc lat wiele miejsc i świątyń wybudowanych w czasach Pierwszej Monarchii Piastowskiej i dopiero teraz archeologom udaje się szczątkowo odtworzyć najdawniejsze dzieje chrystianizacji Polski. Jednym z takich miejsc jest bez wątpienia tutejszy, pierwszy kościół.
Jako poszlakowy dowód na dotarcie tu misji chrystianizacyjnej składającej się z mnichów saskich wysłanych tu przez Bolesława Chrobrego może być wezwanie św. Wawrzyńca ponieważ kościoły i klasztory pod wezwaniem tego wczesnochrześcijańskiego świętego były bardzo popularne w całej Saksonii, szczególnie niedaleko Kwerfurtu i Magdeburga skąd pochodził, i gdzie uczył się św. Brunon. Wiązało się to natomiast ze słynną bitwą wojsk Ottona I z koczowniczymi Madziarami na Lechowym Polu w roku 955 którą wygrali wówczas Niemcy, która powstrzymała rabunkowe najazdy koczowniczych i pogańskich Węgrów na chrześcijańskie kraje Europy Zachodniej. Bitwa ta miała miejsce w dniu św. Wawrzyńca i stąd też już po zwycięstwie w całej Saksonii, jako wotum dziękczynne powstały liczne kościoły i klasztory pod wezwaniem tego świętego. Później sascy misjonarze wznosili je w miejscach swoich misji chrystianizacyjnych zarówno w piastowskiej Polsce, jak i na Węgrzech. Ponadto św. Brunon został wyświęcony na biskupa misyjnego w katedrze biskupiej p.w. św. Wawrzyńca w Merseburgu w Saksonii skąd najprawdopodobniej po raz pierwszy w roku 1005 przybył do Polski. W Polsce wezwanie to nosiła między innymi bazylika chrzcielna w Kałdusie z XI wieku pod Chełmnem oraz najstarsze mazowieckie kościoły w mazowieckim Płocku, Sierpcu, Płońsku, Mławie, Sieciechowie i Starej Łomży. Wszystkie te miejsca mogą być więc związane w jakiś sposób z postacią św. Brunona.
W związku z tymi spostrzeżeniami można stwierdzić, iż badawcza hipoteza historyczna istnienia już na początku XI wieku drugiej po Archidiecezji Gnieźnieńskiej piastowskiej metropolii kościelnej, tworzonej przez Brunona z Kwerfurtu, o istnieniu której wspomniał w swej kronice na początku XII wieku Gall Anonim i obejmującej głównie tereny zawiślańskie, Ziemię Czerską i Mazowsze, wymaga jednak dodatkowych naukowych badań i weryfikacji .
Historia wykopalisk na Wzgórzu św. Wawrzyńca w Starej Łomży
Pierwsze legendy usłyszane przez warszawskiego archeologa Antoniego Smolińskiego o historii Wzgórza św. Wawrzyńca w Starej Łomży, które skłoniły go do rozpoczęcia wykopalisk miały miejsce w roku 1983, kiedy to lokalni mieszkańcy przekazali mu informację sięgającą wielu setek lat wstecz, o tym iż tysiąc lat temu stał tam pierwszy kościół wybudowany na Mazowszu. Lokalna ludowa tradycja łączyła go z pobytem św. Brunona w tym miejscu. W roku 1982-1983 ekipa archeologów z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego pod kierownictwem prof. Jerzego Gąssowskiego przeprowadziła pierwsze badania sondażowe na samym Wzgórzu św. Wawrzyńca i na sąsiednim grodzisku. Kierownikiem prac była Pani Ewa Twarowska- pracownik Biura Badań i Dokumentacji Zabytków w Łomży.
Niestety badania nie przyniosły oczekiwanych efektów ponieważ nie natrafiono wówczas na relikty wczesnośredniowiecznej budowli . Nie wykluczono jednak jej istnienia w tym miejscu. To wszystko było dla Adama Smolińskiego inspiracją do zainteresowania się tematem ewentualnego pobytu św. Brunona na Mazowszu . Postać św. Brunona jest bowiem w Polsce prawie całkowicie nieznana. Miejscowa legenda stała się dla niego bardzo wiarygodna i od tego też momentu datuje się jego praca naukowa w tym temacie.
Wiosną roku 2000 w związku z uroczystymi obchodami Milenium Zjazdu w Gnieźnie i 1000-lecia chrześcijaństwa na Ziemi Łomżyńskiej z inicjatywy Zastępcy Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Łomży wznowiono prace archeologiczne na Wzgórzu św. Wawrzyńca a wykonawcą prac stała się firma pana Antoniego Smolińskiego. Badania rozpoczęły 26 czerwca 2000 roku. Podczas wykopalisk bardzo stary mieszkaniec Łomży, pan Antoni Drozd, potwierdził ustnie lokalną legendę, że na wzgórzu stały kiedyś trzy budowane w tym samym miejscu kościoły. Pierwszy z nich, według ludowych podań miał zapaść się pod ziemię. Podczas pierwszych tygodni badań archeologicznych nie natrafiano jednak na żadne ślady kamiennych budowli tylko na dziesiątki ludzkich szkieletów grzebanych w obrządku chrześcijańskim. Pierwszym znakiem odnalezienia śladów budowli murowanych był fragment ceramicznej dachówki.
Kościół nr III - ceglany kościół gotycki z XIV wieku
Archeolodzy wiedzieli, ze źródeł pisanych, że na wzgórzu znajdują się fragmenty murowanego kościoła gotyckiego, który rozebrano w drugiej połowie XVIII wieku. Niestety nieznana była data powstania tego kościoła. Przyjmując, że ten kościół był wybudowany na wcześniejszej jeszcze budowli archeolodzy założyli wykop obejmujący swym zasięgiem cały obszar rozebranego kościoła wraz z przyporami. Po usunięciu krzewów i gruzu wyłonił się cały zarys jednonawowej w kształcie prostokąta , o wymiarach 13x28 m. Kościół był ceglany z zaprawą wapienną i kamiennymi fundamentami. W środku kościoła stał murowany postument. Na postumencie tym stała kiedyś drewniana barokowa figurka św. Wawrzyńca, która obecnie znajduje się w muzeum w Łomży. Kościół był orientowany na osi Wschód –Zachód, a jego główne wejście znajdowało w ścianie zachodniej. Od zachodu znajdowała się zakrystia. Fundamenty świątyni zbudowane były z nieobrobionych głazów polnych . Kościół obudowany był przyporami, a dach pokryty był drewnianą dachówką. Według A Smolińskiego kościół nr 3 powstał około roku 1410 i był wybudowany na fundamentach wcześniejszych kościołów. Byś może była to nawet fundacja związana z wotum dziękczynnym za zwycięstwo polskiego rycerstwa nad zakonem krzyżackim w bitwie pod Grunwaldem.
Kościół nr II- romański kościół ceglany z XIII wieku
Znalezienie fragmentu ceglanej dachówki z zaczepem spowodowało u archeologów podejrzenie, iż pod wierzchnią warstwą znajduje się kolejna starsza jeszcze budowla. Gruz z ceglanych dachówek koncentrował się głównie w zachodniej części budowli. Ponadto oczyszczenie fundamentów pozwoliło zauważyć różnicę ich konstrukcji. Część wschodnia fundamentu była bowiem starsza i składała się z dużych głazów tworzących rodzaj skrzyni dla mniejszych kamieni. Te znaleziska spowodowały, że archeolodzy wysnuli hipotezę badawczą o istnieniu w tym miejscu aż trzech kościołów. Ponieważ dachówki i różnice występowały w części wschodniej budowli budynek stał prawdopodobnie na skarpie, która uległa częściowemu osunięciu co spowodowało zawalenie się świątyni. Stąd też brała się prawdopodobnie lokalna legenda o zapadłym kościele.
Od tego tez momentu zaczęły się badania na skarpie między jej krawędzią, a fundamentami. Badania nie przyniosły jednak spodziewanych rezultatów. Według Antoniego Smolińskiego trzeci i najmłodszy kościół gotycki wybudowano już dalej od skarpy z materiału pozyskanego z wcześniejszej zawalonej świątyni. Potwierdzają to także lokalne zapiski historyczne. Druga budowla zawaliła się zapewne pomiędzy 1392 rokiem a rokiem 1410 . Według badań pochówków metodą węgla C14 ustalono, że kościół istniał tutaj już w XIII wieku. Była to budowla jednonawowa z cegły z absydą wzniesiona na kamiennym fundamencie. Kościół pokryty był ceglaną dachówką.
Kościół I -negatyw fundamentu rotundy z XI wieku
W lipcu 2003 roku badania archeologiczne zostały wznowione w miejscu gdzie odnaleziono wcześniej pod 80 cm warstwą piasku kamienny bruk, który geolog ocenił jako twór ręki człowieka. Podczas wykopalisk na skarpie okazało się także, że jest on wyłożony glinianym klepiskiem złożonym z kamieni, żwiru i gliny. W południowo wschodniej części wykopu natrafiono na głębokości około 130 cm pod powierzchnią ziemi wyróżniający się pierścień ze żwiru, gliny i kamieni, który mógł być negatywem dawnego fundamentu pierwszego kościoła. Była to rotunda z apsydą o zewnętrznej średnicy 10, 7 metra. Wymiar absydy/ absis/ 2,5-3 m. Na tym poziomie wykopalisk nie natrafiono jednak na żadne inne znaleziska lub warstwy kulturowe. Jedynym artefaktem archeologicznym była tu drzazga krzemienna znajdującą się w obrębie zarysu rotundy. Geolog dr. Czarnecki potwierdził, że wykopane relikty są dziełem rąk ludzkich. Później powołana z inicjatywy Kierownika Delegatury Urzędu Ochrony Zabytków w Łomży komisja profesorska wizytująca Wzgórze św. Wawrzyńca 19 września 2003 roku stwierdziła że występują w tym miejscu trzy poziomy osadnicze:
- wczesnośredniowieczna osada z XII w
- cmentarzysko którego początki sięgają czasów przed budową pierwszego kościoła kamiennego
- murowana świątynia wraz z otaczającym ją cmentarzem
W wyniku konsultacji komisja stwierdziła co następuje : ”Nie stwierdzono czytelnych śladów starszej budowli murowanej, poprzedzającej kościół późnośredniowieczny. Nie negujemy natomiast możliwości istnienia starszego kościoła drewnianego, może w innej partii wzgórza.”
Z tą interpretacją nie zgodził się jednak prowadzący wykopaliska Antoni Smoliński publikując swoją opinię w fachowej prasie archeologicznej. Według niego wykopalisko kamienno-glinianego bruku na stoku wzgórza św. Wawrzyńca jest dziełem rąk ludzkich i należy go wiązać z istnieniem tutaj pierwszej świątyni związanej z pobytem św. Brunona z Kwerfurtu. Opisany wyżej „pierścień” to pozostałości fundamentów kamiennej rotundy z niewielką absydą.
Rotundę wybudowano na wzgórzu, które wzmocniono polnymi kamieniami, żwirem i gliną . Na wierzch nasypano piasek poszerzając nieco wzgórze w kierunku południowym o kilkanaście metrów. Rotunda została zniszczona około roku 1048 podczas walk Kazimierz Odnowiciela z Masławem o władzę w piastowskiej Polsce i na Mazowszu. Wyjątkowość wzgórza nie wynika tylko z tego, że stał tu według legendy pierwszy kościół na Mazowszu, ale z tego, że wzniosła go misja św. Brunona z Kwerfurtu.
Według archeologa to właśnie tutaj znajdował się klasztor założony przez mnichów benedyktyńskich z otoczenia św. Brunona i tutaj znajdowała się siedziba jego diecezji, która nie podlegała Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Świadczy też o tym położenie geograficzne na pograniczu dawnej Polski, Prus, Rusi, Litwy co opisali kronikarze Thietmar i Wippert oraz roczniki kwedlinburskie. Stąd też św. Brunon i jego misjonarze wyruszyli najprawdopodobniej na swą ostatnią misję. Tutaj też należałoby spodziewać się ich pochówku. O wczesnochrześcijańskim charakterze tego miejsca świadczy bowiem tutejsze cmentarzysko, które ma silną i zakorzenioną już w XIII wieku tradycję chrześcijańską. W grobie nr 4466 odkryto bowiem zniszczony szkielet w drewnianej trumnie ubrany w szatę wyszywaną złotymi nićmi. Jak wykazały badania przeprowadzone metodą węgla radioaktywnego C14, badania antropologiczne oraz DNA mężczyzna pochodził z Niemiec lub Szwajcarii. Pochówek pochodzi z przełomu XV i XVI wieku.
Nie wiadomo kim był zmarły, ale można przypuszczać, że zmarły wiedział o wyjątkowości i tradycji tego miejsca. Wszystko jednak to wskazuje, że legenda o pobycie tutaj św. Brunona z Kwerfurtu jest prawdziwa. Dowodem na to są natomiast nawarstwiające się na siebie trzy kościoły, które bez ważnego powodu nie byłyby wybudowane w małej wiosce rybackiej. Dopiero katastrofa budowlana kościoła spowodowała, że parafię przeniesiono stąd do Łomży lokowanej już jako miasto w XV wieku . Przez wiele setek lat odprawiano tu także msze odpustowe i powtarzano legendę o pobycie św. Brunona z Kwerfurtu, która dotrwała w Łomży do naszych czasów.
Tekst powstał w ramach autorskiego projektu edukacyjno- historycznego związanego z jubileuszem 1050-lecia narodzin pierwszego koronowanego króla Polski Bolesława Chrobrego
Zdjęcie Autora- przedstawia Wzgórze św. Wawrzyńca w Starej Łomży
Jednym z wielu zapomnianych już dziś grodzisk związanych z chrystianizacją Polski w czasach panowania Bolesława Chrobrego oraz działalnością pierwszych misjonarzy chrześcijańskich na naszej ziemi jest Stara Łomża, leżąca w pejzażowym miejscu krajobrazowym nad rzeką Narwią. To imponujące kiedyś swoją wielkością, wieloczłonowe mazowieckie grodzisko znajduje się na przedmieściach dzisiejszej Łomży i nazywane jest Wzgórzem Królowej Bony. Gród otoczony był pięcioma wałami obronnymi i obejmował duże podgrodzie, w którym wybudowano na początku XI wieku, tuż przy samej rzece osadę misyjną wraz z kościołem pod wezwaniem, św. Wawrzyńca. Stara Łomża, Wizna i Sambory, jako najdalej na północny-wschód wysunięte grody monarchii wczesnopiastowskiej, były z jednej strony ważnymi ośrodkami obronnymi i węzłami drogowymi na szlakach handlowych i militarnych monarchii pierwszych Piastów, z drugiej zaś stały się lokalnymi miejscami chrystianizacji pogranicza piastowsko-jaćwięsko-pruskiego. O dawnym znaczeniu tego grodu oraz jego ważnej istniejącej tu kiedyś chrześcijańskiej placówce misyjnej, przypomina dziś jedynie drewniany krzyż i resztki fundamentów późnośredniowiecznego kościoła na dawnym podgrodziu.
Pierwszą chrześcijańską świątynię wybudowano tu najprawdopodobniej w miejscu pogańskiego kultu lub megalitycznego grobowca. Świadczą o tym wielkie granitowe głazy, które kiedyś zostały użyte do budowy pierwszych kamiennych świątyń znajdujące w tym miejscu i noszące na sobie wyryte piktogramy przypominające skandynawskie pismo runiczne. W pierwszej fazie chrystianizacji Polski chrześcijańskie kościoły wznoszono najczęściej w dawnych kultowych gajach, na świętych pogańskich górach lub w miejscu wcześniejszych megalitów i kamiennych kręgów służących pogańskim Słowianom za miejsca ich religijnych rytuałów. Stara Łomża wydaje się być jednak najważniejszym ośrodkiem chrystianizacyjnym, z którego jak głosi lokalna tradycja, wyruszył na swą ostatnią misję św. Brunon z Kwerfurtu. Ogromną ciekawostką archeologiczno-historyczną może być tu fakt, iż podczas prowadzonych tu wykopalisk archeolodzy odnaleźli w pierwotnym fundamencie świątyni drzazgę meteorytyczną, która we wczesnym średniowieczu odgrywała chrystianizacyjną rolę przy zakładaniu pierwszych kościołów. Identyczną drzazgę odkryto także w fundamencie kościoła NMP z końca X wieku na zamku w Kwerfurcie w Saksonii skąd pochodził św. Brunon, co potwierdzają pracownicy tamtejszego muzeum. Ta zbieżność może natomiast świadczyć o jego bytności na początku XI wieku w Starej Łomży.
Drugą badawczą poszlaką może być pierwotne wezwanie św. Wawrzyńca tutejszego nie istniejącego już kościoła, co miejsce tak samo w przypadku nadwiślańskiego Kałdusa, gdzie prastare grodzisko także nazywane jest także Wzgórzem św. Wawrzyńca i kojarzone jest z mazowiecką misją chrystianizacyjną misjonarzy św. Brunona.
Według lokalnych legend i kronikarskich zapisków w łomżyńskim kościele znajdowała się także prastara deska z łacińskim napisem informująca o tym, że to właśnie stąd misjonarze zimą roku 1009 wyruszyli na swą ostatnią misję. Relikty tej pierwszej chrześcijańskiej świątyni odkryto tu w roku 2003. W miejscu dwóch późniejszych kościołów średniowiecznych odkopano tu zarys kamiennej rotundy z absydą przełomu X i XI wieku. Według niektórych naukowców, najprawdopodobniej była to placówka misyjna św. Brunona i jego towarzyszy, którzy właśnie stąd wyruszyli na swą ostatnią misję do Prus, gdzie zginęli. Jeśli tak było naprawdę, to symbolem chrystianizacji Polski w czasach Bolesława Chrobrego staje się dzisiejszy wygląd tego miejsca, z którego przed tysiącem lat misja św. Brunona i jego towarzyszy wyruszyła do Prus i tam się tragicznie skończyła przynosząc jednak owoc w postaci świętości rej wybitnej i zapomnianej postaci, jaką był w naszej narodowej historii Brunon z Kwerfurtu. Ilustracyjne zdjęcie tego miejsca stanowi bowiem symboliczne, jak i rzeczywiste schody do nieba, którymi wraz ze swymi misjonarzami podążył na swą ostatnią misję św. Brunon.
O tych wydarzeniach z przed ponad tysiąca lat wspominają między innymi saski kronikarz czasów ottońskich Thietmar z Merseburga, Roczniki kwedlinburskie, kronika Wipperta i lokalne zapiski w rodzinnym mieście św. Brunona Kwerfurcie. Niestety reakcja pogańska w Polsce w czasach Bezpryma, bunt piastowskiego wojewody Masława i najazd czeskiego Brzetysława w roku 1038 zatarły prawie na tysiąc lat wiele miejsc i świątyń wybudowanych w czasach Pierwszej Monarchii Piastowskiej i dopiero teraz archeologom udaje się szczątkowo odtworzyć najdawniejsze dzieje chrystianizacji Polski. Jednym z takich miejsc jest bez wątpienia tutejszy, pierwszy kościół.
Jako poszlakowy dowód na dotarcie tu misji chrystianizacyjnej składającej się z mnichów saskich wysłanych tu przez Bolesława Chrobrego może być wezwanie św. Wawrzyńca ponieważ kościoły i klasztory pod wezwaniem tego wczesnochrześcijańskiego świętego były bardzo popularne w całej Saksonii, szczególnie niedaleko Kwerfurtu i Magdeburga skąd pochodził, i gdzie uczył się św. Brunon. Wiązało się to natomiast ze słynną bitwą wojsk Ottona I z koczowniczymi Madziarami na Lechowym Polu w roku 955 którą wygrali wówczas Niemcy, która powstrzymała rabunkowe najazdy koczowniczych i pogańskich Węgrów na chrześcijańskie kraje Europy Zachodniej. Bitwa ta miała miejsce w dniu św. Wawrzyńca i stąd też już po zwycięstwie w całej Saksonii, jako wotum dziękczynne powstały liczne kościoły i klasztory pod wezwaniem tego świętego. Później sascy misjonarze wznosili je w miejscach swoich misji chrystianizacyjnych zarówno w piastowskiej Polsce, jak i na Węgrzech. Ponadto św. Brunon został wyświęcony na biskupa misyjnego w katedrze biskupiej p.w. św. Wawrzyńca w Merseburgu w Saksonii skąd najprawdopodobniej po raz pierwszy w roku 1005 przybył do Polski. W Polsce wezwanie to nosiła między innymi bazylika chrzcielna w Kałdusie z XI wieku pod Chełmnem oraz najstarsze mazowieckie kościoły w mazowieckim Płocku, Sierpcu, Płońsku, Mławie, Sieciechowie i Starej Łomży. Wszystkie te miejsca mogą być więc związane w jakiś sposób z postacią św. Brunona.
W związku z tymi spostrzeżeniami można stwierdzić, iż badawcza hipoteza historyczna istnienia już na początku XI wieku drugiej po Archidiecezji Gnieźnieńskiej piastowskiej metropolii kościelnej, tworzonej przez Brunona z Kwerfurtu, o istnieniu której wspomniał w swej kronice na początku XII wieku Gall Anonim i obejmującej głównie tereny zawiślańskie, Ziemię Czerską i Mazowsze, wymaga jednak dodatkowych naukowych badań i weryfikacji .
Historia wykopalisk na Wzgórzu św. Wawrzyńca w Starej Łomży
Pierwsze legendy usłyszane przez warszawskiego archeologa Antoniego Smolińskiego o historii Wzgórza św. Wawrzyńca w Starej Łomży, które skłoniły go do rozpoczęcia wykopalisk miały miejsce w roku 1983, kiedy to lokalni mieszkańcy przekazali mu informację sięgającą wielu setek lat wstecz, o tym iż tysiąc lat temu stał tam pierwszy kościół wybudowany na Mazowszu. Lokalna ludowa tradycja łączyła go z pobytem św. Brunona w tym miejscu. W roku 1982-1983 ekipa archeologów z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego pod kierownictwem prof. Jerzego Gąssowskiego przeprowadziła pierwsze badania sondażowe na samym Wzgórzu św. Wawrzyńca i na sąsiednim grodzisku. Kierownikiem prac była Pani Ewa Twarowska- pracownik Biura Badań i Dokumentacji Zabytków w Łomży.
Niestety badania nie przyniosły oczekiwanych efektów ponieważ nie natrafiono wówczas na relikty wczesnośredniowiecznej budowli . Nie wykluczono jednak jej istnienia w tym miejscu. To wszystko było dla Adama Smolińskiego inspiracją do zainteresowania się tematem ewentualnego pobytu św. Brunona na Mazowszu . Postać św. Brunona jest bowiem w Polsce prawie całkowicie nieznana. Miejscowa legenda stała się dla niego bardzo wiarygodna i od tego też momentu datuje się jego praca naukowa w tym temacie.
Wiosną roku 2000 w związku z uroczystymi obchodami Milenium Zjazdu w Gnieźnie i 1000-lecia chrześcijaństwa na Ziemi Łomżyńskiej z inicjatywy Zastępcy Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Łomży wznowiono prace archeologiczne na Wzgórzu św. Wawrzyńca a wykonawcą prac stała się firma pana Antoniego Smolińskiego. Badania rozpoczęły 26 czerwca 2000 roku. Podczas wykopalisk bardzo stary mieszkaniec Łomży, pan Antoni Drozd, potwierdził ustnie lokalną legendę, że na wzgórzu stały kiedyś trzy budowane w tym samym miejscu kościoły. Pierwszy z nich, według ludowych podań miał zapaść się pod ziemię. Podczas pierwszych tygodni badań archeologicznych nie natrafiano jednak na żadne ślady kamiennych budowli tylko na dziesiątki ludzkich szkieletów grzebanych w obrządku chrześcijańskim. Pierwszym znakiem odnalezienia śladów budowli murowanych był fragment ceramicznej dachówki.
Kościół nr III - ceglany kościół gotycki z XIV wieku
Archeolodzy wiedzieli, ze źródeł pisanych, że na wzgórzu znajdują się fragmenty murowanego kościoła gotyckiego, który rozebrano w drugiej połowie XVIII wieku. Niestety nieznana była data powstania tego kościoła. Przyjmując, że ten kościół był wybudowany na wcześniejszej jeszcze budowli archeolodzy założyli wykop obejmujący swym zasięgiem cały obszar rozebranego kościoła wraz z przyporami. Po usunięciu krzewów i gruzu wyłonił się cały zarys jednonawowej w kształcie prostokąta , o wymiarach 13x28 m. Kościół był ceglany z zaprawą wapienną i kamiennymi fundamentami. W środku kościoła stał murowany postument. Na postumencie tym stała kiedyś drewniana barokowa figurka św. Wawrzyńca, która obecnie znajduje się w muzeum w Łomży. Kościół był orientowany na osi Wschód –Zachód, a jego główne wejście znajdowało w ścianie zachodniej. Od zachodu znajdowała się zakrystia. Fundamenty świątyni zbudowane były z nieobrobionych głazów polnych . Kościół obudowany był przyporami, a dach pokryty był drewnianą dachówką. Według A Smolińskiego kościół nr 3 powstał około roku 1410 i był wybudowany na fundamentach wcześniejszych kościołów. Byś może była to nawet fundacja związana z wotum dziękczynnym za zwycięstwo polskiego rycerstwa nad zakonem krzyżackim w bitwie pod Grunwaldem.
Kościół nr II- romański kościół ceglany z XIII wieku
Znalezienie fragmentu ceglanej dachówki z zaczepem spowodowało u archeologów podejrzenie, iż pod wierzchnią warstwą znajduje się kolejna starsza jeszcze budowla. Gruz z ceglanych dachówek koncentrował się głównie w zachodniej części budowli. Ponadto oczyszczenie fundamentów pozwoliło zauważyć różnicę ich konstrukcji. Część wschodnia fundamentu była bowiem starsza i składała się z dużych głazów tworzących rodzaj skrzyni dla mniejszych kamieni. Te znaleziska spowodowały, że archeolodzy wysnuli hipotezę badawczą o istnieniu w tym miejscu aż trzech kościołów. Ponieważ dachówki i różnice występowały w części wschodniej budowli budynek stał prawdopodobnie na skarpie, która uległa częściowemu osunięciu co spowodowało zawalenie się świątyni. Stąd też brała się prawdopodobnie lokalna legenda o zapadłym kościele.
Od tego tez momentu zaczęły się badania na skarpie między jej krawędzią, a fundamentami. Badania nie przyniosły jednak spodziewanych rezultatów. Według Antoniego Smolińskiego trzeci i najmłodszy kościół gotycki wybudowano już dalej od skarpy z materiału pozyskanego z wcześniejszej zawalonej świątyni. Potwierdzają to także lokalne zapiski historyczne. Druga budowla zawaliła się zapewne pomiędzy 1392 rokiem a rokiem 1410 . Według badań pochówków metodą węgla C14 ustalono, że kościół istniał tutaj już w XIII wieku. Była to budowla jednonawowa z cegły z absydą wzniesiona na kamiennym fundamencie. Kościół pokryty był ceglaną dachówką.
Kościół I -negatyw fundamentu rotundy z XI wieku
W lipcu 2003 roku badania archeologiczne zostały wznowione w miejscu gdzie odnaleziono wcześniej pod 80 cm warstwą piasku kamienny bruk, który geolog ocenił jako twór ręki człowieka. Podczas wykopalisk na skarpie okazało się także, że jest on wyłożony glinianym klepiskiem złożonym z kamieni, żwiru i gliny. W południowo wschodniej części wykopu natrafiono na głębokości około 130 cm pod powierzchnią ziemi wyróżniający się pierścień ze żwiru, gliny i kamieni, który mógł być negatywem dawnego fundamentu pierwszego kościoła. Była to rotunda z apsydą o zewnętrznej średnicy 10, 7 metra. Wymiar absydy/ absis/ 2,5-3 m. Na tym poziomie wykopalisk nie natrafiono jednak na żadne inne znaleziska lub warstwy kulturowe. Jedynym artefaktem archeologicznym była tu drzazga krzemienna znajdującą się w obrębie zarysu rotundy. Geolog dr. Czarnecki potwierdził, że wykopane relikty są dziełem rąk ludzkich. Później powołana z inicjatywy Kierownika Delegatury Urzędu Ochrony Zabytków w Łomży komisja profesorska wizytująca Wzgórze św. Wawrzyńca 19 września 2003 roku stwierdziła że występują w tym miejscu trzy poziomy osadnicze:
- wczesnośredniowieczna osada z XII w
- cmentarzysko którego początki sięgają czasów przed budową pierwszego kościoła kamiennego
- murowana świątynia wraz z otaczającym ją cmentarzem
W wyniku konsultacji komisja stwierdziła co następuje : ”Nie stwierdzono czytelnych śladów starszej budowli murowanej, poprzedzającej kościół późnośredniowieczny. Nie negujemy natomiast możliwości istnienia starszego kościoła drewnianego, może w innej partii wzgórza.”
Z tą interpretacją nie zgodził się jednak prowadzący wykopaliska Antoni Smoliński publikując swoją opinię w fachowej prasie archeologicznej. Według niego wykopalisko kamienno-glinianego bruku na stoku wzgórza św. Wawrzyńca jest dziełem rąk ludzkich i należy go wiązać z istnieniem tutaj pierwszej świątyni związanej z pobytem św. Brunona z Kwerfurtu. Opisany wyżej „pierścień” to pozostałości fundamentów kamiennej rotundy z niewielką absydą.
Rotundę wybudowano na wzgórzu, które wzmocniono polnymi kamieniami, żwirem i gliną . Na wierzch nasypano piasek poszerzając nieco wzgórze w kierunku południowym o kilkanaście metrów. Rotunda została zniszczona około roku 1048 podczas walk Kazimierz Odnowiciela z Masławem o władzę w piastowskiej Polsce i na Mazowszu. Wyjątkowość wzgórza nie wynika tylko z tego, że stał tu według legendy pierwszy kościół na Mazowszu, ale z tego, że wzniosła go misja św. Brunona z Kwerfurtu.
Według archeologa to właśnie tutaj znajdował się klasztor założony przez mnichów benedyktyńskich z otoczenia św. Brunona i tutaj znajdowała się siedziba jego diecezji, która nie podlegała Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Świadczy też o tym położenie geograficzne na pograniczu dawnej Polski, Prus, Rusi, Litwy co opisali kronikarze Thietmar i Wippert oraz roczniki kwedlinburskie. Stąd też św. Brunon i jego misjonarze wyruszyli najprawdopodobniej na swą ostatnią misję. Tutaj też należałoby spodziewać się ich pochówku. O wczesnochrześcijańskim charakterze tego miejsca świadczy bowiem tutejsze cmentarzysko, które ma silną i zakorzenioną już w XIII wieku tradycję chrześcijańską. W grobie nr 4466 odkryto bowiem zniszczony szkielet w drewnianej trumnie ubrany w szatę wyszywaną złotymi nićmi. Jak wykazały badania przeprowadzone metodą węgla radioaktywnego C14, badania antropologiczne oraz DNA mężczyzna pochodził z Niemiec lub Szwajcarii. Pochówek pochodzi z przełomu XV i XVI wieku.
Nie wiadomo kim był zmarły, ale można przypuszczać, że zmarły wiedział o wyjątkowości i tradycji tego miejsca. Wszystko jednak to wskazuje, że legenda o pobycie tutaj św. Brunona z Kwerfurtu jest prawdziwa. Dowodem na to są natomiast nawarstwiające się na siebie trzy kościoły, które bez ważnego powodu nie byłyby wybudowane w małej wiosce rybackiej. Dopiero katastrofa budowlana kościoła spowodowała, że parafię przeniesiono stąd do Łomży lokowanej już jako miasto w XV wieku . Przez wiele setek lat odprawiano tu także msze odpustowe i powtarzano legendę o pobycie św. Brunona z Kwerfurtu, która dotrwała w Łomży do naszych czasów.
*
Tekst powstał w ramach autorskiego projektu edukacyjno- historycznego związanego z jubileuszem 1050-lecia narodzin pierwszego koronowanego króla Polski Bolesława Chrobrego
Zdjęcie Autora- przedstawia Wzgórze św. Wawrzyńca w Starej Łomży