Zastanawiałem się, czy nie stosowniejsze byłoby użycie w tytule słowa „sezonowe”... „Poszukiwania sezonowe”… Wydaje się jednak, iż „egzystencjalne” daje bardziej uniwersalny obraz. Wszak sezony się zmieniają a żyć jakoś trzeba, nieprawdaż?...
Owa wyrozumiałość to również swego rodzaju alibi. I dlatego nie dziwimy się zbytnio – my ludzie w przechodzonym przez ustroje wieku – że ktoś był/jest czerwony, zielony, różowy… a i tęczowy…
Nurtuje mnie jednak pewien szczegół – czy te barwienia, ta praktyczna właściwość kameleoniady, wynika z zaszczepionego posłuszeństwa wskazaniom central, czy z intuicji - rewolucyjnej intuicji - podczas poszukiwania uniwersalnego sensu, owego pępka świata niezależnie od miejsca, czasu, ustroju ?…
Zatem w tym duchu, dedykuję Ci to, com w końcu wychwycił z twardego jądra postępu - czyli
„Balladę esencjonalną o pępku świata”
Moi drodzy panowie
wciąż uczeni mężowie
szkiełkiem
okiem
i cyrklem
i bez
zgłębić chcą niestrudzenie
gdzie też leży sumienie
co to światu potrzebne
a każdemu z nas
też
Gdzie to miejsce co splata
w czuły punkt pępka świata
Niebo
Ziemię
Człowieka
i Los
Moi drodzy panowie
dobrą wieść wam opowiem
bądźcie czujni
uważni jak muszka
by słów tych nie przegapić
sens ich mocno ucapić
świata pępek
na
n a s z y c h
jest
brzuszkach!
Infantylne powiadasz?...
Być może. Tak jak i zachowania niektórych "eliciarzy".