Publikacje członków OŁ KSD

Prof. Tadeusz Gerstenkorn - Polskość to solidarność



"Polskość to solidarność - to słowa z  przemówienia Premiera  RP  Mateusza Morawieckiego w Stalowej Woli w Dniu Święta Flagi dn. 2 maja 2018 r.

    
Czym jest polskość ?  To pytanie zadawał sobie ks. Profesor  dr hab. Paweł Bortkiewicz, chrystusowiec, w czasie majówkowego pobytu w Anglii. Przytaczam tutaj Jego słowa z artykułu, który zamieścił w Internecie na stronie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy: www.katolickie.media.pl. „To pytanie i szukanie odpowiedzi na nie wskazuje na ślady ducha, na ślady nadziei, na wolę przetrwania. To szukanie odpowiedzi na wiarę w Boga, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych, na nadzieję, która zawieść nie może i na miłość, która wszystko przetrwa. Polskość jest w nas…”
    
Tę krótką wypowiedź zilustrował ks. Paweł przytoczeniem refleksji z poczynań śledzenia życia Polaków na emigracji, w setkach stron dokumentów i pamiętników Polaków osiadłych z konieczności dziejowej na obczyźnie, a tęskniących za pozostawioną biedną ojczyzną, ale także wsłuchiwaniem się w relacje duszpasterza Polonii, obserwacja rodaków modlących się w ojczystym języku w małym polskim kościółku Matki Boskiej Częstochowskiej, ludzi oderwanych od codziennej pracy, a wypowiadających swoje najgłębsze pragnienia przed Bogiem.
    
Wcześniej jednak ks. Bortkiewicz miał sposobność uczestniczenia w Forum Polonijnym w Toruniu w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej, gdzie rokrocznie przybywają Polacy z różnych stron świata, aby dzielić się swymi myślami i uczuciami w nawiązaniu do opuszczonej ojczyzny..
    
„Czym jest polskość ? To pytanie biegnie przez dzieje i współczesność. Poprzez tych, którzy walczyli o Polskę kiedyś i poprzez nas, których dziedzictwo tej walki zobowiązuje. Poprzez nas, którzy jesteśmy w kraju i tych, którzy budują cząstkę Polski na emigracji”. (słowa ks. Bortkiewicza)
    
XXI Forum Polonijne w Toruniu odbyło się w dniach 27-29 kwietnia br. z udziałem marszałka Senatu RP Stanisława Karczewskiego, Polonijnej Rady Konsultacyjnej oraz senatorów i odbyło się w ramach obchodów stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości pod hasłem: „W trosce o patriotyczne wychowanie młodzieży”. Organizatorami Forum byli: marszałek Senatu Stanisław Karczewski, Instytut Pamięci i Tożsamości im. Św. Jana Pawła II, Polskie Stowarzyszenie Morskie i Gospodarcze im. Eugeniusza Kwiatkowskiego oraz, oczywiście,  Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Spotkanie w Forum zainaugurował założyciel Radia Maryja o. dr Tadeusz Rydzyk CSsR (redemptorysta). List do uczestników Forum wystosował Prezydent Polski dr Andrzej Duda. Pismo Prezydenta odczytała p. Grażyna Ignaczak-Bandych, dyrektor generalny prezydenckiej kancelarii. W liście Prezydent wskazał na potrzebę patriotycznego kształcenia młodzieży.
    
Polacy żyjący na obczyźnie świadczą swoim codziennym życiem o swej polskości, że na nich Polska może polegać, a swą pracą i stosunkiem do sąsiadów okazują, że są dobrymi członkami lokalnych społeczności.
    
Hasło „Polska to solidarność”, użyte przez Premiera było – moim zdaniem – raczej apelem niż stwierdzeniem faktu. Ujmując rzecz bardzo skrótowo, można powiedzieć, że solidarność to postawa polegająca na zgodności poglądów, dążeń i płynącego z tego poczucia współodpowiedzialności i gotowości do niesienia pomocy, do poświęceń; jest to wzajemne poleganie na sobie, współdziałanie, a nawet jednomyślność w dążeniu do wspólnego celu.
    
Jeżeli przeanalizujemy poszczególne fragmenty powyższej roboczej definicji solidarności, to trzeba chyba stwierdzić, że nie jest z tym ideałem społecznym w Polsce całkiem dobrze. Trudno obecnie mówić o społecznej zgodności poglądów. Pewna część społeczeństwa jest obciążona poglądami pochodzącymi z okresu „błędów i wypaczeń”, najczęściej sprzecznymi z normami etyki utrwalonymi od wieków i od pokoleń. Obecna  rządząca ekipa liczy się także z tymi poglądami jako potencjalnymi głosami ewentualnych wyborców. Ten fakt zapewne powoduje znaczne opóźnienia w realizacji pozytywnych zmian społecznych.. Tam, gdzie wchodzą w rachubę ważne problemy o charakterze moralnym, nie można opierać się na stanowisku nawet znacznych środowisk, jeśli są one sprzeczne z zasadami etycznymi lub naruszają zasady dobrego współżycia społecznego. Jako przykry przykład przytoczę tu fakt, że na przykład w Łodzi nie wprowadzono tak zwanej nocnej prohibicji alkoholu, bo 50% głosujących wypowiedziało się przeciw. Niestety natura ludzka jest skłonna do złego. Stąd jakoś nie można się uporać, do tej pory, chociażby z plagą pijanych kierowców. Osobiście nie sądzę, by stanowiło to problem niemożliwy do zlikwidowania.

    
Solidarność wymaga dużej empatii, wczuwania się w dolę drugiego człowieka. Należy odnieść się z dużym szacunkiem i zrozumieniem do bohaterskiej postawy rodziców walczących już od dłuższego czasu wraz ze swymi zmaltretowanymi pociechami (znękanymi niezwykle długim przebywaniem w nienormalnych warunkach budynku sejmowego) o możliwość potraktowania ich jak ludzi przez solidarne wsparcie tych rodzin pewną formą finansową dającą szansę przeżycia. Sytuacja tych rodzin jest naprawdę niezwykle trudna, tak trudna, że  jedna z matek poprosiła o eutanazję dla siebie i swego niesprawnego dziecka. Jeśli polskość ma być wyrażona przez  solidarność, to oczywiście należy uwzględnić postulat znękanych  ludzi. W dużej części są to już starsi opiekunowie z dużym trudem i poświęceniem ratujących życie swych biednych podopiecznych. Kto tego jeszcze za bardzo nie czuje, niech spróbuje być wolontariuszem choćby przez kilka dni, oferując swą pomoc zmęczonym rodzicom i opiekunom. Jak odnieść się do entuzjastycznych doniesień medialnych o niebywałych zarobkach niektórych np. celebrytów, a z drugiej strony nie widzieć litościwie patrzących oczu wybiedzonych i znękanych ludzi, którym los przyniósł jakieś nieszczęście. Pomysł pewnego obciążenia solidarnościowego wysoce zarabiających jest może trafny, ale nie dałby tyle dochodu, co zapowiadane (ale jakoś nie realizowane0 obciążenia wielkich sieci handlowych (najczęściej zagranicznych).

    
Solidarność to współodpowiedzialność za los współobywateli, braci jednej rodziny ludzkiej.

    
Dnia 8 maja obchodzimy od niepamiętnych już lat wspomnienie świętego Stanisława Biskupa, Męczennika, Patrona Polski. W ten dzień (w tym roku wypadło to we wtorek) w katedrze łódzkiej została odprawiona msza święta w intencji zmarłych i (niewielu) jeszcze żyjących członków (i nie-członków) Stowarzyszenia Osób Poszkodowanych przez III Rzeszę. Mszę odprawił i  piękną homilię wygłosił ks. prałat Ireneusz Kulesza, proboszcz katedry. Dobrze dobrana to była uroczystość, bo stanowiła jednocześnie przypomnienie zakończenia II Wojny  Światowej. Piszę o tym  dlatego, że w ramach wspomnianej solidarności należałoby także pomyśleć o losie żyjących jeszcze cierpiętników okupacji niemieckiej (teraz się mówi nazistowskiej). Garstka uczestników mszy świętej zebrała się po mszy przed pomnikiem  Jana Pawła II przed katedrą. I tak sobie pomyślałem: czy potrafimy jeszcze solidarnie i z empatią przyjrzeć się doli tych mocno kiedyś zmaltretowanych ludzi, którzy przyszli tu do świątyni złożyć Bogu swe troski i wspomnienia przeżytych ciężkich dni.
    
W katedrze znalazłem pisemko „List z Taize” z apelem z roku 2012 „Odnowić więzi solidarności” i podobnym przekazem na 2015 rok: Duże spotkanie – „Aby odnowić więzi solidarności”, bo wymaga tego aspekt zaufania między ludźmi. Okazuje się, że trzeba stale o tym przypominać, bo tak łatwo ważne ludzkie sprawy ulegają zapomnieniu.

Polskość to solidarność !!