Publikacje członków OŁ KSD

Jan Gać-WIELKANOC 2021

Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. (…) Wierzysz w to? – pytał Jezus Martę u grobu jej brata, Łazarza. W ikonografii bizantyńskiej i prawosławnej artyści malujący scenę wskrzeszenia leżącego od czterech dni w grobie człowieka, kazali świadkom zdarzenia zatykać chustkami nosy przed odorem. Panie, już cuchnie, protestowała Marta, gdy Jezus nakazał odwalić kamień z wejścia do grobu (por. J 11,1-44). A wydawałoby się, że Marta bez zastrzeżeń  uwierzyła słowom Jezusa. Widać, że warunkowo.



                                                                           *****
Trzeba mieć nadzieję, że w końcu wyjdziemy z pandemii, wprawdzie mocno poturbowani, ale wyjdziemy, problem w tym, czy bogatsi w refleksję nad tym, co się wydarzyło. Z życzeniami zdroworozsądkowej wielkanocnej nadziei.

Palestyna w okresie śmierci Jezusa

Przyjmując dzień 7 kwietnia 30 roku za datę śmierci Jezusa – za czym obecnie opowiada się poważna część badaczy – wiele się zmieniło w historii i na mapie Palestyny w okresie owych trzydziestu kilku lat Jego życia. Jezusowa ojczyzna, w miarę scalona pod rządami okrutnego despoty Heroda Wielkiego, wraz ze śmiercią tyrana rozpadła się na kilka prowincji, co zostało zawarte w uzgodnionym z Rzymem testamencie. Najważniejszą w państwie żydowskim prowincję wraz z Jerozolimą, składającą się z trzech krain historycznych, z Judei, Samarii i z Idumei, otrzymał Archelaus, syn Heroda Wielkiego zrodzony z pewnej Samarytanki. Jego młodszy przyrodni brat Herod Antypas otrzymał piękną Galileę nad Jeziorem Galilejskim oraz znajdującą się na wschód od Jordanu Pereę, wąski pas żyznej ziemi w dolinie Jordanu, na południu głęboko wcinający się w pustynię, gdzie znajdowała się potężna, upiorna twierdza Macheront, miejsce ścięcia Jana Chrzciciela. Ich kolejny przyrodni brat, Herod Filip, zrodzony z Żydówki imieniem Kleopatra, musiał się zadowolić Itureą i Abileną, przeuroczą krainą na północ od Galilei, położoną pod samym masywem Hermonu, tam, gdzie obecnie znajdują się Wzgórza Golan, podówczas zamieszkałą nie przez Żydów, lecz ludność pogańską. Herodowa córka Salome, jedyna osoba, której do końca swych dni ufał okrutny ojciec, otrzymała jako zabezpieczenie oddalone od siebie miasta z przyległościami, Fazaelis nad Jordanem i Jamnię z Azotem nad Morzem Śródziemnym. Aby jeszcze bardziej skomplikować administracyjną  mozaikę Palestyny  czasów Jezusa, należy uwzględnić istnienie dziesięciu autonomicznych miast grecko-rzymskich o hellenistycznej kulturze, tak zwany Dekapol.

Żaden z owych żydowskich władców nie otrzymał tytułu króla, lecz tetrarchy, odpowiednik średniowiecznego księcia całkowicie zależnego od woli cesarza. Najbliższemu tego wyróżnienia Archelausowi obiecał Oktawian August godność królewską, jeśli on dowiedzie sprawności w rządzeniu.

Archelaus nie sprawdził się jako władca, okazał się bardziej nieobliczalnym okrutnikiem, aniżeli jego ojciec. Żydzi bez końca słali na niego raporty i donosy do Rzymu, zresztą nie pozbawione racji, głównie po tym, jak w Jerozolimie  skierował na protestujących Żydów wojsko i w masakrze padły trzy tysiące ludzi. Mateusz Ewangelista pisze, że jak tylko Józef dowiedział się o śmierci Heroda Wielkiego, natychmiast zabrał rodzinę i wybrał się z Egiptu w podróż powrotną do ojczyzny z zamiarem osiedlenia się w Betlejem, gdzie się Jezus narodził. Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaus w miejsce ojca swego, Heroda, bał się tam iść (Mt 2,22). Skierował się zatem do Nazaretu, miasta Maryi, do spokojniejszej Galilei, rządzonej przez bardziej obliczalnego Heroda Antypasa, tego samego, którego przez swą chytrość Jezus z czasem nazwie lisem, a który, po Jego aresztowaniu, miał wreszcie okazję na własne oczy zobaczyć swojego poddanego. Łukasz Ewangelista pisze: gdy sądzący Jezusa Poncjusz Piłat upewnił się, że Jezus jest spod władzy Heroda, odesłał go do Heroda, który w tych dniach również przebywał w Jerozolimie. Na widok Jezusa Herod bardzo się ucieszył. Od dawna bowiem chciał Go ujrzeć, ponieważ słyszał o nim i spodziewał się, że zobaczy jaki znak, zdziałany przez Niego (Łk 23, 7-8).

Wróćmy jeszcze do jednego zdarzenia, bardzo ważnego, które miało bezpośredni związek ze śmiercią Jezusa. Otóż zniecierpliwiony  na postępowanie Archelausa cesarz Oktawian August pozbawił go władzy w Judei i nad Jerozolimą i skazał na wygnanie. Zarządzaną przezeń prowincję obsadził rzymskimi urzędnikami, a rzecz miała miejsce w 6 roku po Chr., czyli wtedy, gdy dwunastoletni Jezus zgubił się rodzicom w Jerozolimie. Owi rzymscy urzędnicy, jako prokuratorzy lub namiestnicy bezpośrednio podlegli pod rzymskiego legata w Syrii, zmieniani na swym urzędzie co kilka lat według uznania cesarza. Wszyscy oni nienawidzili żydowskiej Jerozolimy, rezydowali w pięknym, nowoczesnym i bezpiecznym mieście pełnym ogrodów i wspaniałych budowli nad Morzem Śródziemnym, w Cezarei, zresztą niewiele wcześniej zbudowanej na plaży przez Heroda Wielkiego. Ale ci urzędnicy z racji swych obowiązków musieli do buntowniczej Jerozolimy co jakiś czas zjeżdżać, głównie dla dopilnowania porządku podczas większych świąt żydowskich, takich jak Pascha, kiedy na kilka dni zjawiało się w mieście kilkadziesiąt tysięcy pątników z całego kraju i spoza jego granic. Na czas pobytu w świętym dla Żydów mieście rezydowali prokuratorzy w Antonii, w potężnej twierdzy przyległej do północno-zachodniego narożnika placu świątynnego, gdzie na stałe stacjonowała załoga rzymskich żołnierzy, na czas świąt wzmacniana jeszcze posiłkami z Cezarei.

Czwarty z kolei prokurator, sprawujący swój urząd przez dziesięć lat Poncjusz Piłat (26-36), musiał wywiązać się ze swych państwowych obowiązków, więc zjawił się na kilka dni w Jerozolimie na Paschę roku 30. W pierwszej kolejności należało się zająć sprawami sądowymi, a tych zawsze nagromadziło się sporo, także  zaległych, w wielu wypadkach chodziło o wymierzenie najwyższej kary za udowodnione przestępstwa. Owego krytycznego roku 30 przetrzymywano w więzieniu  trzech przestępców z wyrokami śmierci, dwóch o nieznanych historii nazwiskach i jednego zwanego przez Ewangelie Barabaszem.


Dosłownie w ostatniej chwili, we wczesnych godzinach porannych, kiedy prokuratorzy rzymscy mieli zwyczaj rozpatrywania spraw sądowych, żydowscy arcykapłani doprowadzili do Antonii dopiero co aresztowanego ostatniej nocy Żyda, którego oskarżali o różne przestępstwa, głównie o bluźnierstwo, zasądzone przez nich samych na śmierć podczas nadzwyczajnego, nocnego posiedzenia Sanhedrynu, jak się należy domyślać, zasiadającego  nie w pełnym składzie 70 członków. Teraz chodziło o to, aby autorytetem władzy rzymskiej, z natury przecież praworządnej, obiektywnej i bezstronnej, Poncjusz Piłat mógł zatwierdzić ich wewnętrzny werdykt skazujący. Znamy finał skazania Jesusa na śmierć przez ukrzyżowanie. Piszą o tym wszyscy czterej ewangeliści, trzej  dość zdawkowo, czwarty, Jan, ukazał nam szerzej mechanizm pogwałcenia rzymskiej praworządności sądowniczej  na skutek zastosowanego przez  arcykapłanów i żydowską starszyznę wobec Piłata szantażu: Jeżeli go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara (J 19,12).

Owymi arcykapłanami, o których mowa w  Ewangeliach, byli Józef Kajfasz, od dwunastu lat pełniący funkcję arcykapłana i jego teść, Annasz, przez kilka lat piastujący przed nim tę godność. Na co dzień nad porządkiem w Jerozolimie z ramienia Rzymu czuwał komendant twierdzy Antonia, mógł to być człowiek w randze setnika. Ale Jerozolima to miasto specyficzne, gdzie faktyczna władza nad ludem spoczywała w rękach arcykapłanów, na swój urząd powoływanych przez prokuratorów i przez nich odwoływanych, niekiedy nawet przez samych cesarzy.
Może się rodzić zasadne pytanie: dlaczego tak bardzo zależało arcykapłanom i żydowskiej starszyźnie na śmierci Jezusa? Ryzykowali wiele, ażeby tuż przed samą Paschą, kiedy Jerozolima nie mogła pomieścić w swych murach tłumów pielgrzymów, wystawiać na śmierć Człowieka przez wielu uważanego za potężnego proroka, nie dawniej niż tydzień wcześniej entuzjastycznie fetowanego, kiedy wjeżdżał na grzbiecie osła do Świętego Miasta. Kiedy kilka lat po śmierci Jezusa wnuk Heroda Wielkiego, Herod Agryppa I aresztował apostoła Piotra tuż przed Paschą,  na czas świąt zamknął go w więzieniu, ażeby po Święcie Paschy wydać go ludowi ( Dz 12,4), rozsądnie  rozumując, że w innym przypadku mogłoby dojść do zamieszek w mieście. Tymczasem Kajfaszowi i Annaszowi jakby zależało, ażeby to Rzymianie wzięli na siebie odpowiedzialność za śmierć Jezusa i żeby się to mogło stać właśnie w czasie świętowania Paschy. Być może owi hierarchowie byli sprawnymi administratorami w przewodzeniu ludowi, który, jakoś nie słyszymy, aby się miał buntować przeciwko zasądzeniu Jezusa na śmierć, tymczasem nie wykazali biegłości w znajomości pism żydowskich, w których to wszystko było już od wieków zapowiedziane.

 Jan Gać