Publikacje członków OŁ KSD

Jadwiga Kamińska-Łódź: Spotkanie Amazonek

Mszą św. w Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus rozpoczęły spotkanie Łódzkie Amazonki. Liturgii przewodniczył o. Józef Łągwa SJ modląc się o Boże błogosławieństwo, zdrowie, radość i obfite dary dla Amazonek. W homilii o. Józef zwrócił uwagę na piękną misję Amazonki

– Ona, na którą pierwsza diagnoza spadła jak grom, przechodzi chorobę, terapię. Wiele nieprzespanych nocy, łez, cierpienia przechodzi razem z Jezusem, a potem pomaga bliźnim.

Po Mszy św. Amazonki spotkały się na wspólnej agapie, którą uświetniła krótkim recitalem Agnieszka Battelli prezentując kilka piosenek ze swojej płyty „Pytasz mnie czy cię kocham”.

Stowarzyszenie Łódzkich Amazonek powstało 27 lat temu, a jego motto działania to „Pomagając innym – Pomagamy sobie”. - Jesteśmy organizacją działającą na zasadzie wolontariatu, zrzeszając kobiety dotknięte chorobą nowotworową. Przychodzimy w najtrudniejszym okresie życia, stawiania diagnozy, leczenia, a potem powrotu do zdrowia - powiedziała Ewa Maciejewska prezes zarządu stowarzyszenia.

Jako stowarzyszenie działają na różnych polach w zakresie profilaktyki, prewencji choroby nowotworowej, prowadzą edukację na terenie Łodzi jak i województwa łódzkiego.

I to w jakim stanie jest wyedukowane społeczeństwo daje możliwość zapobiegania chorobom, bo profilaktyka jest najważniejszą bronią. W okresie pandemii panie mają ograniczony kontakt z przebywającymi w szpitalach. - Ten czas uświadomił nam jak bardzo potrzebne jest nam wsparcie i modlitwa. Człowiek funkcjonuje w obszarze fizycznym, duchowym, społecznym, dlatego też nasza społeczność Amazońska bardzo dużą rolę przykłada do opieki duchowej. Od początku istnienia stowarzyszenia wspiera nas duchowo o. Józef Łągwa i ks. prał. Juliusz Lasoń, który pełni posługę kapelana w wojewódzkim szpitalu im. Mikołaja Kopernika w Łodzi. Każda z nas Amazonek jest szczęśliwa i dziękuje Bogu za uratowanie życia – podkreśliła pani Prezes.

    W okresie pandemii nie mogą świadczyć wolontariatu w szpitalach, ale działają dalej.

- W każdą środę w godzinach 14.00 – 16.00 w siedzibie stowarzyszenia przy ul Paderewskiego 13 pełni dyżur wolontariuszka, która wspiera i nauczy jak funkcjonować w chorobie i potem w powrocie do zdrowia - powiedziała Ewa Różańska skarbnik stowarzyszenia.

Ochotniczką - wolontariuszką może zostać członkini stowarzyszenia po przebytej chorobie, w pełni wyleczona nie krócej niż dwa lata po zakończeniu leczenia. Jest przeszkolona według międzynarodowego programu i chce poświęcić swój czas osobom w trakcie i po zakończeniu terapii onkologicznej. Ochotniczki przekazują informacje jak odnaleźć się w nowej, często kryzysowej sytuacji – diagnozy i leczenia raka piersi. W chorobie potrzebujemy drugiego człowieka, poczucia by ktoś po prostu z nami był.

 


Foto: Marek Kamiński


Publik. również w:lodz.niedziela.pl