W parafii pw. św. Apostołów Piotra i Pawła odbyło się spotkanie z korespondentem wojennym red. Jakubem Maciejewskim, który jako jeden z pierwszych dotarł na front i był tam 160 dni. O okrucieństwie wojny i zdziczeniu wojsk rosyjskich opowiada w publikacji „WOJNA. Reportaż z Ukrainy”.

 - Napisałem tę książkę, ponieważ tak, jak wielu Polaków, poczułem potrzebę pomóc Ukrainie i Ukraińcom. Miliony Polaków pomogło tu, nad Wisłą. Ja w najdalszych zakamarkach Donbasu widziałem polskie produkty spożywcze, odzież, którą przesyłaliście Państwo potrzebującym  w Ukrainie. Spotkałem setki polskich wolontariuszy, ratowników medycznych, ochotników broniących Ukrainy, a także dziennikarzy. Ta książka powstała jako wyraz potrzeby sprzeciwienia się temu złu. Każdy z nas doskonale to rozumie, bo ktoś przyjął uchodźców, inny przekazał dary, a jeszcze inny tak jak ja, napisałem tę książkę. Wszyscy więc składamy się na zdanie egzaminu przez nasz naród, zdanie historycznego egzaminu podczas inwazji rosyjskiej na Ukrainę – powiedział autor.
    Ukraińcy postrzegali nas jako przyjazny naród, który osiągnął wielki ekonomiczny i państwowy sukces. To co teraz dzieje się z opinią Ukraińców o Polakach, przechodzi nasze najśmielsze wyobrażenia. - Dziesiątki, jak nie setki razy słyszałem podziękowania od ukraińskich żołnierzy i oficerów wzruszonych ze łzami w oczach, którzy prosili, żeby w ich imieniu podziękować Polakom za przyjęcie do naszych domów, szkół, hoteli ich rodzin. Będąc pewnymi, że ich bliscy są bezpieczni, mogą bronić swojego kraju z okrutnym najeźdźcą. Ukraińcy postrzegają nas teraz jako przyjaciół i braci. Postrzegają Polskę jako silne państwo, z silną władzą, broniącą wartości i demokracji. Gdyby nie Polska i Polacy, Ukrainy dzisiaj już by nie było – podkreślił red. Jakub Maciejewski.
        Spotkanie, które prowadził ks. kan. Wiesław Kamiński proboszcz parafii, przewidziane było  na około 50 minut, a trwało ponad dwie godziny. Uczestnicy spotkania zainteresowani byli nie tylko przebiegiem działań wojennych, ale także dyskutowali o odbudowie Ukrainy materialnej, duchowej i moralnej po wojnie. Chętni mogli nabyć niezwykle wartościową lekturę, bogato ilustrowaną zdjęciami. Pan Jakub nie tylko wpisywał do książki piękne dedykacje, ale również chętnie uczestniczył w sesjach zdjęciowych.

 

 

 

 

                                                                             

Foto: Marek Kamiński