Publikacje członków OŁ KSD

Władysław Trzaska - Korowajczyk: Elita czyli klasa polityczna bez klasy



Mówią o sobie klasa polityczna, szczególnie upodobał te określenie Marek Sawicki z PSL, jak piskorz wyślizgujący się z różnych opresji.

Klasa polityczna ?!!

Zastrzeżenia i negatywna opinia nie dotyczy tylko polityków, to samo można powiedzieć o części sędziów i prokuratorów oraz wielu innych przedstawicieli "establishmentu ". Dla dodania sobie powagi, a właściwie nietykalności, uchwalili immunitet. Takiemu wszystko wolno, jeździć po pijaku, dać w gębę adwersarzowi, robić awantury, demolować lokale, stawiać czynny opór policji. Co wolno wojewodzie ...  
Precedens "imunitetu "  schodzi coraz niżej  i niżej i każdy radny wszystkich szczebli, oraz funkcjonariusze samorządowi, wszyscy oni uważają się za nietykalnych.

Co się stało z Polakami? Skąd w owych "elitach" tyle prostactwa, chamstwa?

Parlament. Tam trwa walka o dostęp do złotego partyjnego koryta. Manekiny, na rozkaz lidera, podnoszą ręce przy głosowaniach. Język, którym posługuje się ta "elita ", jest mową meneli, być może to właśnie gwara rodowa. Można tylko domyślać się, że czym skorupka za młodu ...

Z podsłuchanych ongiś rozmów dowiedzieliśmy się czym jest dla Platformy Obywatelskiej Państwo Polskie, które traktują jak własny folwark zwany III RP. Polska w budowie ....... i kamieni kupa w teoretycznym państwie. A kto do tego teoretycznego państwa doprowadził jak nie PO?

Wyprzedano prawie wszystko co dało się jeszcze sprzedać, ach przecież jest jeszcze Puszcza Białowieska  i tysiące kilometrów kwadratowych lasów, jest Przełom Dunajca i trochę plaż bałtyckich. Jak się jest właścicielem III RP, to teren między Bugiem, a Odrą należy traktować po właścicielsku.

Wiele przykładów przemawia za tym, że coś w tzw. państwem prawa nie do końca jest w porządku. Raz po raz media podają przykłady najdziwniejszych wyroków sądowych i decyzji prokratorskich. Nie wiem czy to głupota, niedouczenie, presja polityczna czy też decyzje ferowane pod stołem. W każdym razie szary obywatel powinien się modlić by nie mieć do czynienia z wymiarem sprawiedliwości.

Co myślą przedstawiciele władzy o "poddanych"? Wyrazili się dosadnie i jednoznacznie, że Polaków mają poniżej krzyża. Typowy stosunek osobników o mentalności parobków, którzy objęli w posiadanie folwark zwany III RP.

Co się stało z Polakami, naród słynął z inteligencji, a teraz kompletnie zatracił umiejętności myślenia krytycznego. Bez zastrzeżeń przyjmuje się największe bzdury, kłamstwa, obiecanki. Normą stało się odwracanie kota podogoniem do gawiedzi. Tę bezrozumną tłuszcze często nazywamy lemingami. Czy przypadkiem nie obrażamy tych dziwnych gryzoni?

Prawda jest jedna! Cham zawsze pozostanie chamem, a prostak prostakiem mając nawet tytuły profesorskie.  Może jeździć "mercedesem ", palić  kubańskie cygara, zapijając kawior szampanem i poprawiając dla kurażu wódeczką pod śledzika, brylować w  różowych salonach we fraku, a  i tak słoma z lakierków będzie wychodzić.

W poniedziałek 13 kwietnia w programie Moniki Olejnik "Kropka nad I" potykali się panowie Stefan Niesiołowski i Zbigniew Ziobro. Były Marszałek, raz po raz przerywał Ziobrze mniej więcej takimi słowami "skończ pan ", "nie pleć bzdur ",  itp,  zachowywał się tak jakby to nie red. M.  Olejnik prowadziła program, ale sam pan Niesiołowski.  
W pewnym momencie Stefan Niesiołowski wprowadził w osłupienie Monikę Olejnik, a jak wiadomo, tę redaktorkę trudno jest czymś zadziwić. Rozmowa zeszła w pewnym momencie, na temat katastrofy w Smoleńsku.

W ostatnich dniach Metropolita Łódzki ks. ab Marek Jędraszewski wygłosił homilię, w której wyraził swój pogląd na katastrofę w Smoleńsku, w sposób istotny różniąca się od stanowiska Rządu III RP. Ta opinia mocno wzburzyła pana Marszałka profesora Stefana Niesiołowskiego. W sposób niewybredny, pełen inwektyw i słownictwa, które nie przystoi pracownikowi nauki, zarzucił ks. abp. Markowi Jędraszewskiemu kłamstwo i oszukiwanie wiernych.  Pan Marszałek nie oszczędził "kardynała z Krakowa, którego nazwiska nie warto wspominać, jak również i Rydzyka z Torunia "

Gwoli prawdzie trzeba podkreślić, że śledztwo w sprawie narodowej tragedii, prowadzone jest niezwykle niemrawo, a jego wiele wątków nie do końca zostało wyjaśnionych. Z upływem czasu i kolejnych "raportach ", pytania z odpowiedziami pełnymi niejasności, rodzą następne znaki zapytania.

Pana Marszałka wielokrotnie widzieliśmy jako dyskutanta w różnych audycjach i każdy telewidz ma wyrobiony sąd o tym przedstawicielu Parlamentu i współczesnej elity intelektualnej . Ale głos jaki można było usłyszeć 13 kwietnia 2015 wprowadził w osłupienie nawet samą red. Monikę Olejnik, a tą dziennikarkę trudno jest czymś zaskoczyć.

Pan Marszałek bardzo często odwiedza jeden z kościołów w Łodzi i gorliwie tam się modli. Czy inwektywy skierowane z furią nienawiści pod adresem przedstawicieli Polskiego Episkopatu są do pogodzenia z wiarą katolicką ?

Niżej podpisany nie jest na tyle mocny w teologii by odpowiedzieć na takie pytanie, a jednocześnie nie może równać się erudycją i obyczajnością z panem Stefanem Niesiołowskim profesorem Uniwersytetu Łódzkiego i podejmować z panem Marszałkiem dyskurs religijny, a tym bardziej polityczny.