Polecane

Katolicy w Białym Domu Czy wiesz, że prezydent USA zorganizował katolicki ślub w Białym Domu?

Wszyscy wiedzą, że John F. Kennedy był pierwszym katolickim prezydentem USA. Przezwyciężył długą historię antykatolicyzmu w Ameryce i wygrał wybory pomimo okrzyków niepokoju, że przyjmuje „rozkazy od papieża”. Jednak katolicy byli związani z Białym Domem w całej historii Stanów Zjednoczonych.

Wielu prezydentów, mając świadomość, że służą wszystkim Amerykanom, niezależnie od ich przynależności religijnej, nawiązywało osobiste relacje z katolikami, które wykraczały poza zwykłe względy polityczne i ujawniały ukryty szacunek i uznanie dla katolicyzmu.

John Adams, drugi prezydent, pochodził ze starej linii surowych kongregacjonalistów z Nowej Anglii. Jednak jego prezydentura poszerzyła jego sympatie religijne. Po opuszczeniu urzędu w 1801 r. napisał:

    Nie pytaj mnie, czy jestem katolikiem, czy protestantem, kalwinistą czy arminianinem. O ile są chrześcijanami, chciałbym być z nimi wszystkimi jednym uczniem.

Thomas Jefferson, zagorzały deista, był początkowo przychylny katolicyzmowi – ale tylko do pewnego stopnia. Zanim został prezydentem, służył jako dyplomata we Francji i zapisał swoją ukochaną córkę Marthę do szkoły klasztornej. Ignorując krzykliwą krytykę protestantów w Ameryce, uważał, że katolicka edukacja jest dla niej najlepsza.

Wtedy Martha zdecydowała, że chce zostać zakonnicą i napisała do ojca, wyjaśniając, że planuje się nawrócić. To było zbyt wiele dla człowieka nawet tak otwartego jak Jefferson. Pośpiesznie podjechał powozem pod drzwi opactwa i zabrał Marthę oraz swoją drugą córkę, Marię. Nigdy już nie wróciły.

Pierwszą damą z katolickim wychowaniem była Louisa Catherine Adams, żona Johna Quincy Adamsa. Urodzona w Londynie w rodzinie anglikańskiej, została zabrana przez ojca do Francji i kształciła się w klasztorze. W przeciwieństwie do zamożnych francuskich dziewcząt, nie lubiła balów i tańców, a zamiast tego spędzała całe godziny na mszy lub w kaplicy na cichej adoracji.

Adams przeżyła traumę, gdy została sprowadzona do Anglii i zmuszona do uczęszczania do kościoła anglikańskiego. Często mdlała podczas nabożeństw i wielokrotnie musiała być wynoszona z kościoła.

Andrew Jackson, zuchwały, szorstki populista, który stworzył własne tradycje, przyniósł katolicyzm bezpośrednio do Białego Domu. Mary Anne Lewis była ujmującą córką zwolennika, majora Williama Lewisa. Jackson próbował bawić się w swatkę z Mary Anne i jego adoptowanym synem. Po tym, jak to się nie udało, zakochała się w Alphonse Pageot na przyjęciu bożonarodzeniowym w Białym Domu.

Jackson zorganizował katolicki ślub w Białym Domu 29 listopada 1832 r. Ojciec William Matthews z kościoła św. Patryka w Waszyngtonie czynił honory. Rok później ksiądz ochrzcił ich dziecko w Białym Domu.

Prezydent John Tyler jest ledwo pamiętany, ale zaskakujące nawrócenie religijne jego żony kilkadziesiąt lat po jego prezydenturze wywarło głębokie wrażenie na Ameryce w burzliwych latach 70. XIX wieku. Julia Gardner Tyler, jego druga żona, przez większość swojego życia była niepraktykującą episkopalianką. Zwróciła się ku religii, gdy stanęła w obliczu rodzinnej niezgody i kłopotów finansowych, nie wspominając o społeczeństwie spustoszonym przez wojnę secesyjną. Rygorystycznie studiowała teologię i historię katolicyzmu i została katoliczką w 1872 r.

Gazety w całym kraju pisały o jej nieoczekiwanym nawróceniu. Historie te przyczyniły się do łatwiejszej akceptacji katolików. Tyler stała się również punktem zapalnym dla kobiet borykających się z własnymi problemami. Pisały do niej, szukając wskazówek na temat katolicyzmu, a Tyler często odpowiadała literaturą, broszurami lub osobistymi listami.

Tyler starannie opowiadała, że dobrowolnie wybrała katolicyzm, którego najbardziej widoczni członkowie byli nękani plotkami i podejrzeniami.

    Żaden ksiądz ani zakonnica nie mieli z tym [jej nawróceniem] nic wspólnego. Wynikało to po prostu z mojego własnego przekonania, że jest to najlepsza i najprawdziwsza religia, a także prawdziwe chrześcijaństwo

– napisała kiedyś.

James Garfield zrozumiał i docenił katolicyzm podczas wojny secesyjnej. Mieszkał w pokoju z generałem dywizji Williamem Rosecransem, pobożnym katolikiem, który chętnie dzielił się swoją wiarą. Często przyprowadzał do kwatery znajomego księdza i uroczyście klękał do modlitwy przed pójściem spać. Garfield zaczął uczęszczać na msze z Rosecransem, a nawet poprosił księdza o odprawienie mszy w jego pokoju.

Garfield martwił się, co pomyśli jego matka.

    Mam nadzieję, że nie jesteś zaniepokojona tym, że stałem się katolikiem  – napisał do niej w liście. Następnie nie mógł powstrzymać się przed skarceniem jej.

    Powinnaś się cieszyć, że w ogóle poświęcam czas na myślenie i rozmawianie o religii. Nie mam wątpliwości, że katolicy zostali bardzo zniesławieni.

Prezydent Garfield został zastrzelony w 1881 r. Gdy leżał umierający w Białym Domu, irlandzka katolicka pokojówka, która była blisko niego, przed śmiercią pokropiła go wodą święconą.

Calvin Coolidge słynął z powściągliwości, ale słowa, które wypowiedział pewnego razu do katolickich przywódców w pobliżu Białego Domu, stłumiły gwałtowne odrodzenie antykatolicyzmu. Wraz z napływem imigrantów do Ameryki w latach 20. XX wieku, Ku Klux Klan zyskał na liczebności i sile politycznej. Klan zebrał się w Waszyngtonie i przemaszerował w swoich białych szatach w wielkiej paradzie. Klan zaprosił Coolidge'a na spotkanie, ale ten odmówił. Zamiast tego w parku tuż za trawnikiem Białego Domu ciepło przemówił do katolickich biskupów i księży przybyłych do miasta na konferencję.

Prezydent Dwight D. Eisenhower spotkał się z papieżem Janem XXIII w Watykanie podczas światowej podróży w 1959 r. Mamie, jego żona, choć pobożna prezbiterianka, była świadoma duchowych potrzeb katolików zatrudnionych w Białym Domu. Pomiędzy dwoma pomieszczeniami kuchni Białego Domu kazała umieścić na ścianie tablicę z posągiem i modlitwą do Matki Bożej.

Ronald Reagan mógłby zostać katolikiem, gdyby nie przypadek w dzieciństwie. Jego ojciec był wierzącym irlandzkim katolikiem. Jego matka była protestantką. Starszy brat młodego Rona, Neil, chodził z ojcem na katolickie msze, podczas gdy Ron uczęszczał z matką do Pierwszego Kościoła Chrześcijańskiego.

Wiara ojca pozostała częścią jego życia, a przynajmniej życia politycznego. Prezydent Reagan był blisko z wieloma katolickimi przywódcami religijnymi. Po powrocie do zdrowia po postrzale w 1981 r. rozpoczął niezwykłą duchową przyjaźń z kardynałem Terence'em Cooke'em z Nowego Jorku. Prezydent zwierzył się kiedyś kardynałowi Cooke'owi, że wierzy, iż jego powrót do zdrowia zobowiązuje go do życia dla innych. Kardynał Cooke mądrze odpowiedział, że podczas jego pobytu w szpitalu „Bóg siedział na jego ramionach”.

Wszystkie te historie o prezydentach i katolicyzmie bledną w porównaniu z relacjami Reagana z papieżem Janem Pawłem II. Obaj darzyli się wzajemnym podziwem i szacunkiem, a Reagan chętnie spotkał się z papieżem po obejrzeniu materiału filmowego z jego uroczystej pierwszej wizyty w polskiej ojczyźnie w 1979 r.

Prezydent i papież mieli podobne cele związane z zakończeniem rządów Sowietów w Europie Wschodniej i obaj nawiązali współpracę geopolityczną, która pomogła doprowadzić do upadku Związku Radzieckiego.

Wkrótce po tym, jak Reagan został prezydentem w 1981 r., poprosił doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Williama Clarka i dyrektora CIA Williama Caseya, którzy byli katolikami, o zorganizowanie spotkania z papieżem, zgodnie z The Age of Reagan Stephena Haywarda. W następnym roku w Watykanie Reagan zapytał papieża, jak długo jego zdaniem potrwa, zanim komunizm zostanie pokonany.

    Za naszego życia – szybko odpowiedział papież. Reagan uśmiechnął się, uścisnął dłoń papieża i powiedział:     W takim razie możemy współpracować.


Źródło: National Catholic Register, The Friendship of Pope John Paul II and President Reagan — Plus More Commanders-in-Chief’s Catholic Connections, Jay Copp Features February 19, 2024.

za:idziemy.pl