Do Bazyliki Archikatedralnej przybyło wielowyznaniowe grono strażników dzwonu, aby dokonać inspekcji. Historię dzwonu przypomniał ks. prał. Ireneusz Kulesza proboszcz parafii.
- Kiedy Polski jeszcze nie było na mapie przeszło sto lat temu, łodzianie chcieli do nowo budującego się kościoła, ufundować dzwon piękny i duży jak na Wawelu. Ten dzwon miał przypominać o tym, że tutaj Polska jest i tutaj będzie, chociaż nie ma jej na mapie – mówił ks. prałat. Dzwon postanowili ufundować wszyscy mieszkańcy Łodzi: katolicy, luteranie, prawosławni i wyznawcy religii Mojżeszowej. W czasie II wojny światowej kościół przeznaczono na magazyn wojskowy, a dzwon Niemcy skradli i wywieźli. Z inicjatywy ks. proboszcza postanowiono przywrócić pamięć o dzwonie wykonując nowy dzwon, który w ogłoszonym konkursie otrzymał imię Serce Łodzi.
Dlaczego powołano strażników dzwonu i dlaczego muszą to być najmłodsi łodzianie i to z różnych wyznań objaśnia ks. Ireneusz. - Dzwon co 60 lat trzeba obrócić o 60 stopni, żeby to serce dzwonu, które uderza, nie spowodowało jego uszkodzenia ani odkształcenia. Do was należeć będzie pamięć o tym, by ten dzwon obrócić. Strażnikami dzwonu są najmłodsi łodzianie z różnych wyznań. Dzisiaj wyjątkowo będą przyjęte dzieci katolickie, bo inne wyznania nie zgłosiły kandydatów. Zanim wyruszono na wieżę katedralną ks. proboszcz mianował trzech nowych strażników, wręczając im legitymacje, kaski z latarką, kamizelki, komiks opowiadający historię dzwonu oraz pamiątkowy kubek.
Inspekcja dzwonu dokonywana jest co roku. Każdy ze strażników, bo tylko strażnicy mają taki przywilej i takie prawo, że specjalnym młotem uderzeją w dzwon by posłuchać, że głos dzwonu jest czysty. Serce Łodzi rozbrzmiewa codziennie o 15.00 w Godzinę Miłosierdzia Bożego, a także m.in. w Wielkanoc, Święto Eucharystii, wspomnienie św. Jana Pawła II.
Przypomina też ważne wydarzenia z historii Polski:
3 maja - uchwalenie Konstytucji,
1 sierpnia - wybuch Powstania Warszawskiego, 15 - sierpnia święto Wojska Polskiego,
11 listopada – odzyskanie przez Polskę niepodległości.
Jadwiga Kamińska
Foto: Marek Kamiński