Polecane

Temida Stankiewicz-Podhorecka: Hemar, Polak z wyboru

„Salon Mariana Hemara” wg scen. i w reż. Barbary Dobrzyńskiej-Fijewskiej z Warszawskiego Towarzystwa Teatralnego im. Tadeusza, Marii, Barbary, Włodzimierza Fijewskich w Bemowskim Centrum Kultury w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w „Naszym Dzienniku”.

Pochodząca ze znanej aktorskiej rodziny Barbara Dobrzyńska-Fijewska, wspaniała aktorka, śpiewaczka, znakomity reżyser wielu doskonałych przedstawień teatralnych i wielkich widowisk patriotycznych, ma w swoim bogatym dorobku artystycznym także świetne spektakle kabaretowe, w tym oparte na twórczości Mariana Hemara. Jej najnowszy spektakl „Salon Mariana Hemara" miał swoją premierę w dniu szczególnym, 11 lutego, w 51. rocznicę śmierci poety.

Na pytanie, z jakiego powodu tym razem następuje powrót do twórczości tego poety, Barbara Dobrzyńska-Fijewska odpowiada: „W związku z tym, iż w ubiegłym roku 11 lutego minęło półwiecze od śmierci Mariana Hemara i nikt tej rocznicy nie zauważył, dlatego postanowiłam to uczcić w bieżącym roku, by wypełnić obietnicę, którą złożyłam Władzie Majewskiej, że zrobię wszystko, aby pamiętano o twórczości wybitnego artysty, a zarazem wielkiego polskiego patrioty żydowskiego pochodzenia".

Reżyser spektaklu Barbara Dobrzyńska-Fijewska napisała scenariusz spektaklu w oparciu o teksty poetyckie i piosenki Hemara oraz biografię poety od lat przedwojennych we Lwowie i w Warszawie, przez II wojnę światową aż po okres powojenny w Londynie wśród polskiej emigracji. To także w skrócie ukazana historia Polski od przedwojnia do początku lat siedemdziesiątych, czyli do czasu śmierci Hemara w 1972 r. Bazą jest oczywiście twórczość poety wyznaczająca kolejne miejsca i czas akcji.
Rolę Mariana Hemara doskonale gra Lesław Golański. Po muzycznym wstępie znaną piosenką „Tylko we Lwowie" teatralny Hemar rozpoczyna opowieść o sobie wierszem „Moja Ojczyzna", który można uznać za prolog do spektaklu i w ogóle jako motto całości, a także za jedno ze świadectw tożsamości poety. To tu Hemar nazwał siebie Polakiem z wyboru, z miłości od pierwszego wejrzenia, a nie z przymusu, urodzonym z żydowskiej matki, kochającym polską poezję, literaturę, którą określał jako najwyższą sublimację polskości. A Lwów, w którym się urodził, uważał za najpiękniejsze miasto świata, toteż poświęcił mu wiele swoich utworów. W swoim spektaklu Barbara Dobrzyńska-Fijewska umieściła sceny z życia słynnych lwowskich batiarów, z dużą dozą humoru zagrane przez Zuzannę Lipiec, Macieja Gąsiorka, Witolda Bielińskiego, Piotra Zajączkowskiego i Joannę Szubę.

Po przyjeździe do Warszawy Hemar pisał piosenki dla największych ówczesnych gwiazd, w tym dla swojej ukochanej żony Marii Modzelewskiej, z którą miał ślub kościelny, a wcześniej przyjął chrzest. Celnie dobrane sceny mówione, m.in. świetny Piotr Zajączkowski jako młody Hemar w wierszu „Żywot człowieka poczciwego w Polsce", Anna Gulak ogromnie zabawna w piosence „Taka mała", Barbara Dobrzyńska-Fijewska znakomita wokalnie i aktorsko w piosenkach m.in. „Wspomnij mnie", a zwłaszcza w piosence „Człowiek, którego kocham" z muzyką Gershwina. Skecze (np. „U krawcowej" z Barbarą Dobrzyńską-Fijewską i Zuzanną Lipiec), dialogi, monologi świetnie podawane, jak m.in. popularny tekst Gozdawy i Stępnia o Kwasiborskim w doskonałym aktorsko wykonaniu Stanisława Sparażyńskiego, czy monolog o żonie w wykonaniu Witolda Bielińskiego. To także sekwencje utrzymane w tonacji poważnej, jak np. mówiony przez Lesława Golańskiego wiersz powstały na emigracji w Londynie o odebraniu obywatelstwa polskiego Hemarowi przez władze komunistyczne po wojnie, czy doskonale zagrana przez Witolda Bielińskiego scena przemówienia Władysława Gomułki oraz skecz dotyczący „Pana Tadeusza" Mickiewicza, z udziałem Piotra Zajączkowskiego jako cenzora, wspaniale mimiką „dialogującego" z Gomułką Bielińskiego itd., itd. A wspaniały, silny bas wybitnego artysty operowego Ryszarda Morki w utworze „Gdybym był bogaczem" oraz w arii Skołuby ze „Strasznego dworu" Moniuszki, wsparty artystycznie gestem aktorskim śpiewaka wybrzmiał z całą mocą piękna wyrazu.

„Salon Mariana Hemara" zrealizowany jest w formie kabaretu literackiego z odniesieniem do najlepszej tradycji tego typu przedstawień teatralnych, gdzie fabuła jest konsekwentnie prowadzona, zachowując ciąg przyczynowo-skutkowy, co sprawia, iż myśl zawarta w kolejnej scenie wynika z poprzedniej i tworzy się w ten sposób harmonijna całość artystyczno-myślowa. Wszystko to podnosi dramaturgię spektaklu, nadaje mu właściwy rytm, czytelny kierunek interpretacyjny prezentowanych utworów Hemara, podnosi ich wymowę ideową i ogólne przesłanie całości.

Całość spektaklu ujęta jest w swego rodzaju ramę kompozycyjną, którą stanowi wiersz „Moja Ojczyzna", który rozpoczyna, a następnie kończy przedstawienie w jego części literackiej. A już na sam finał słyszymy słynne przepiękne i wzruszające „Słowiki" znakomicie wykonane przez cały zespół.
***
„Salon Mariana Hemara" - scen. i reż. Barbara Dobrzyńska-Fijewska, akompaniament Witold Wołoszyński, spektakl gościnnie prezentowany w Bemowskim Centrum Kultury w Warszawie, Warszawskie Towarzystwo Teatralne im. T.M.B.W Fijewskich, honorowy patronat ZASP

/.../

Publ.też: https://e-teatr.pl