Dorota Kania - Sąd kręci lody

Utrzymanie w mocy przez Sąd Najwyższy wyroku uniewinniającego Beatę Sawicką i burmistrza Helu Mirosława Wądołowskiego jest jednym z największych skandali w historii polskiego sądownictwa. Doskonale pamiętamy nagranie, na którym Sawicka mówi o „kręceniu lodów” i przyjmuje łapówkę. „Otwierajcie biznes w Warszawie, zgram wam taką pakę ludzi, którą bym kierowała, jak tra la la. Przeprowadzam się i koniec, i kręcimy lód. [...] Warszawa nasza, mówisz i masz” – chwaliła się agentom CBA.

Myli się jednak ten, kto sądzi, że dzisiejszy wyrok jest przyzwoleniem na robienie lewych interesów i przyjmowanie korzyści majątkowych. Podejrzewam, że gdyby sprawa dotyczyła zwykłego Kowalskiego, finał byłby zupełnie inny. W tym konkretnym wypadku mamy jednak byłą posłankę Platformy Obywatelskiej i byłego polityka Unii Wolności, co – jak widać – zmienia podejście wymiaru sprawiedliwości.

Mając na uwadze poprzednie – budzące co najmniej wątpliwość orzeczenia Sądu Najwyższego – nie mam już złudzeń: polski wymiar sprawiedliwości wymaga nie reformy, ale gruntownej zmiany od podstaw. W obecnej sytuacji nie ma bowiem szans na zaufanie Temidzie, a zwykły obywatel jest przed nią zupełnie bezradny.

za: http://niezalezna.pl/53090-sad-kreci-lody