Pozbądźmy się politycznych dewiantów

„0,6 promila we krwi dowódcy” – takim tytułem ochrzcili swój artykuł z 13 stycznia 2011 r. redaktorzy „Wyborczej” Piotr Machajski i Alicja Katarzyńska. Do dziś można go bez problemu znaleźć w sieci na stronie Wyborcza.pl. A co znajdziemy w środku?

„Dowódca sił powietrznych RP gen. Andrzej Błasik miał we krwi 0,6 promila alkoholu – ujawniła szefowa MAK Tatiana Anodina”. Rozumieją Państwo: „ujawniła”. Nieśmiałe zastrzeżenie polskiej strony, która dopuszczała możliwość, że być może coś jest nie tak z rosyjskimi danymi, „Wyborcza” zamieściła na szarym końcu. W leadzie – oczywiście – Anodina. Ujawniła.

Te typy tak już mają. Inaczej nie potrafią. Otwarte pozostaje jedynie pytanie: dlaczego? Czym można wytłumaczyć np. tę wypowiedź dziennikarza „Wyborczej”, a obecnego rzecznika MSZ: „Ale na razie pod wpływem tego, co widziałem w Smoleńsku, i tego, jak zachowują się władze w Moskwie, mam ochotę powiedzieć z całego serca: Dziękujemy wam za to, Rosjanie!”? Niezależnie od podłoża tego zjawiska, ta z punktu widzenia polskiej racji stanu dewiacja powinna skreślać takich ludzi z pełnienia funkcji publicznych.

Jakub Pilarek

za:niezalezna.pl/53175-pozbadzmy-sie-politycznych-dewiantow