Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Kiedy beatyfikacja ks. Franciszka Blachnickiego?

Pełny blask sł. Bożego Franciszka Blachnickiego rozbłyśnie. Przyjdzie w momencie, gdy Opatrzność Boża uzna, że jest to potrzebne. Być może jest to właśnie ten czas – powiedział bp Adam Wodarczyk.

Postulator procesu beatyfikacyjnego sł. Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, w rozmowie z KAI, wyjaśnił kiedy wierni mogą się spodziewać beatyfikacji, a być może i kanonizacji, założyciela Ruchu Światło-Życie.

W kwietniu 2020 roku podjęto na nowo śledztwo prokuratorskie prowadzone w sprawie śmierci ks. Franciszka Blachnickiego. Po trzech latach postępowania szef pionu śledczego IPN prokurator Andrzej Pozorski ocenił, że śmierć kapłana "nastąpiła na skutek zabójstwa, poprzez podanie śmiertelnych substancji toksycznych". Informacja o tym jest istotna dla toczącego się od 9 grudnia 1995 r. procesu beatyfikacyjnego założyciela Ruchu Światło Życie. Prowadzona procedura, była ukierunkowana na udowodnienie heroiczności cnót ks. Blachnickiego, a więc o wyniesienie go na ołtarze jako świętego wyznawcy, jednak do zakończenia sprawy potrzebny jest cud za wstawiennictwem Sługi Bożego, którego jak dotąd nie odnotowano. Cud nie jest natomiast wymagany, gdy proces beatyfikacyjny prowadzi się pod kątem męczeństwa. Czy możliwa jest zatem zmiana sposobu prowadzenia procesu beatyfikacyjnego?

Jak wyjaśnia w rozmowie z KAI bp Adam Wodarczyk jest to możliwie, jednak potrzebna jest do tego dokumentacja, zebrana w sprawie, prowadzonej przez pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej, a badania te wciąż nie zostały zakończone. - Z punktu widzenia procesu beatyfikacyjnego, nawet gdyby nie było bezpośredniego wskazania sprawców i tak do rozwożenia jest kwestia męczeństwa ks. Blachnickiego, ponieważ nie był prześladowany tylko w jednym momencie, który doprowadził do jego śmierci w Carlsbergu – podkreślił postulator procesu beatyfikacyjnego. Przypomniał, że prześladowanie ks. Franciszka Blachnickiego rozpoczęło się już w czwarty rok po rozpoczęciu kapłaństwa, a więc w 1954 r. Służby bezpieczeństwa nieustannie inwigilowały go, obserwowano jego działania oraz szykanowały. Ostatnia sprawa założona ks. Blachnickiemu została zakończona w 1992 r., a więc pięć lat po jego śmierci i trzy lata po przełomie 1989 r. Nawet po śmierci służby nie odpuszczały jego tematu.

W udowodnieniu męczeństwa istotną kwestią jest także formalny element męczeństwa, czyli śmierci zadanej ze względu na nienawiść do wiary lub w odpowiedzi na pewną cnotę, wyrażającą wiarę w Boga. - Bez wątpienia ks. Blachnicki był prześladowany za wiarę, być może fakt jego zabójstwa będzie można uznać za spowodowany motywem, który jest najważniejszy przy męczeństwie, czyli tzw. „odium fidei”, czyli z nienawiści do wiary. Z całą pewnością można tak powiedzieć o motywach działania funkcjonariuszy służb, ale dochodzenie musi być poparte konkretnymi materiałami i faktami. Póki co, spokojnie czekamy, aż śledztwo się zakończy, następnie będziemy podejmowali dalsze kroki, które być może w tym kierunku sprawę poprowadzą – wyjaśnił duchowny.

Bp Wodarczyk przypomniał, że proces na etapie diecezjalnym, a później watykańskim, doprowadził do wydania przez papieża Franciszka w 2015 r. dekretu o heroiczności cnót, co otworzyło drogę do beatyfikacji. A gdyby w niedalekiej przyszłości potwierdzono śmierć męczeńska ks. Franciszka Blachnickiego, a w międzyczasie pojawiłby się także potwierdzony cud za jego wstawiennictwem? - Mógłby być to argument do rychłego rozpoczęcia procesu kanonizacji. Może nawet oba procesy – beatyfikacyjny i kanonizacyjny- byłyby prowadzone równocześnie – odpowiada postulator.

– Bez wątpienia męczeństwo jest najmocniejszym sposobem wyznania wiary i pozyskania świętości. Gdy ktoś z miłości to Chrystusa, do Kościoła, do ludzi, którzy są mu powierzeni, oddaje swoje życie... Każdy święty ma jednak swój czas, ten moment, kiedy pełny blask Franciszka Blachnickiego rozbłyśnie, przyjdzie w momencie, gdy Opatrzność Boża uzna, że jest to potrzebne. Być może jest to właśnie ten czas. Świadectwo życia Franciszka Blachnickiego jest nam zwłaszcza teraz bardzo potrzebne – podsumował duchowny.

Ksiądz Franciszek Blachnicki jest założycielem Ruchu Oazowego, który rozprzestrzenił się najliczniej w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, obecny jest także m.in. w Stanach Zjednoczonych, Chinach, Kenii, Tanzanii czy Filipinach. W swojej pracy duszpasterskiej ks. Blachnickiego widział potrzebę formowania dojrzałych chrześcijan i budowanie wspólnoty Kościoła poprzez ewangelizację i formację. Z bogatego dziedzictwa pozostawionego przez duchownego wymieniane są m.in. ewangelizacja oparta na budowaniu osobistej relacji z Jezusem, a także uczenie mądrej miłości do Ojczyzny.

za:www.idziemy.pl
***

Powstaje film o ostatnich miesiącach życia ks. Blachnickiego

Ksiądz Franciszek Blachnicki zmarł 27 lutego 1987 r. w Carlsbergu (Niemcy). Jak dowodzą śledczy IPN, założyciel ruchu oazowego w Polsce padł ofiarą agentów Służby Bezpieczeństwa PRL.

    To postać, która może być fascynująca z wielu powodów – podkreśla bp Adam Wodarczyk, postulator procesu beatyfikacyjnego księdza Franciszka Blachnickiego.

    Jako kapłan odcisnął piętno na życiu wielu ludzi, ucząc ich żyć w prawdzie. Jego działalność wywarła też ogromny wpływ na kształt świata, w którym dziś żyjemy, na to że mamy wolną Polskę, że współcześni młodzi ludzie mają możliwość normalnie funkcjonować. Nowe światło na sprawę rzucają ustalenia śledczych o okolicznościach śmierci księdza Blachnickiego. Wobec tych doniesień być może zostanie rozważone wdrożenie ścieżki procesowej w sprawie o męczeństwo – dodaje biskup Wodarczyk.

Konkretne plany dotyczące produkcji filmu poświęconego życiu tego znanego nie tylko w Polsce kapłana, powstały dwa i pół roku temu. Zaowocowały wyłonieniem przez producenta filmu – Panteon Górnośląski w Katowicach – scenarzystki Katarzyny Błaszczyńskiej (w drodze konkursu) oraz rozpoczęciem zdjęć dniem próbnym 8 grudnia 2023 r. w Górnośląskim Parku Etnograficznym w Chorzowie.

Reżyserem filmu jest Mateusz Olszewski. W rolę księdza Franciszka Blachnickiego wciela się Andrzej Niemirski. Jedną z głównych ról kobiecych – wspierającej dzieła kapłana asystentki i przyjaciółki Marysi, powierzono Dominice Kluźniak. Akcja filmu koncentruje się na kilku ostatnich miesiącach życia ks. Blachnickiego, kiedy to walczy on z trudnościami finansowymi prowadzonego w Carlsbergu ośrodka Marianum. Musi także skonfrontować się z podejrzeniami o obecność agentów SB w gronie najbliższych współpracowników.

    Produkcja filmu to długotrwały i złożony proces. Obecnie kończymy etap developmentu, czyli planowania i decyzji dotyczących szczegółów tego przedsięwzięcia. Mamy już kosztorys i terminarz prac. Rozpoczynamy starania o środki finansowe z różnego rodzaju instytucji kultury, samorządów, biznesu – wyjaśnia Ryszard Kopiec, dyrektor Panteonu Górnośląskiego.

Film na ekrany polskich kin wprowadzi Rafael Film, czołowy polski dystrybutor filmów z wartościowym, ewangelicznym przesłaniem.

Osoby i instytucje pragnące wesprzeć produkcję filmu o księdzu Franciszku Blachnickim zapraszamy do kontaktu z Panteonem Górnośląskim w Katowicach lub Fundacją Światło-Życie.

za:www.idziemy.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.