Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Rolnicy protestowali w Warszawie. Policja użyła gazu pieprzowego i rzucała kostką brukową w protestujących

Rolnicy, wspierani przez myśliwych, leśników i pracowniczą „Solidarność”, protestowali  w Warszawie. Gospodarcze planują kolejne manifestacje i zapowiadają m.in. marsze gwiaździste we wszystkich miastach wojewódzkich w Polsce.
Rolnicy rozpoczęli swój protest przed kancelarią premiera. Chcieli, by politycy usłyszeli, czym jest praca na roli.

 – My wiemy, jak trzeba ciężko pracować na roli, jak ciężko przychodzi nam uprawiać glebę, a oni nam dzisiaj proponują ugorowanie – może 4 proc., może 10 procent. Nie! Na to zgody nie ma! – mówił Janusz Białoskórski ze Stowarzyszenia Rola Wielkopolski.

Chcemy móc swobodnie prowadzić swoje gospodarstwa. Bez żadnych ograniczeń – słyszymy od rolników.

    – Jeśli nie uda się doprowadzić do rozwiązań prawnych i systemowych, to rolnicy nie zejdą z tych barykad. Będą do samego końca – akcentował jeden z protestujących.

Problem nie jest tylko ze zbożem. Sprzedać swoich produktów nie mogą też pszczelarze.

    – Ceny spadają. Jest małe zainteresowanie naszym rodzimym miodem – podkreślał jeden z pszczelarzy.

Pod Sejmem na rolników czekali myśliwi.

Rolnik, leśnik i myśliwy to trzy grupy, które najlepiej znają się na przyrodzie.

    – To myśliwi w sposób czynny tworzą ekosystem, który dzisiaj całkiem fajnie funkcjonuje. W tej chwili próbuje się odmienić samą rolę myśliwego, mówiąc, że to morderca, człowiek, który tylko zabija – oznajmił Paweł Lisiak, były Łowczy Krajowy.

Nic o nas bez nas – mówi przedstawiciel leśników i czeka na dialog.

    – My chcemy po prostu rozmawiać, by decyzje, które są podejmowane w stosunku do tych grup społecznych, żeby były podejmowane rozsądnie i spokojnie – akcentował leśnik.

Do strajku dołączyła również pracownicza „Solidarność”.

Przed budynkiem kancelarii premiera głos zabrał przewodniczący „Solidarności”, Piotr Duda. Podkreślał, że to wspólny protest. Postulat jest jeden – nie dla Europejskiego Zielonego Ładu. Nie można jednak łączyć tego sprzeciwu ze sprzeciwem wobec całej Unii Europejskiej.

    – Nie zgadzamy się także z narracją, że albo Zielony Ład albo Polexit. Nie! My chcemy być w UE, ale chcemy zniszczyć Zielony Ład, wsadzić go do tej trumny i  to zrobimy – podkreślał Piotr Duda.

Rolnicy nie wyrażają też zgody na upolitycznianie protestu. Strajk jest oddolny. Przodują mu nie politycy, a rolnicy. To protest „być albo nie być” dla polskiego rolnictwa.

    – My rolnicy mówimy dzisiaj jasno: „Wy wszyscy, którzy rządziliście ostatnie 30 lat, odpowiadacie za ten cały bajzel, za który my dzisiaj musimy walczyć. To przez was nie mamy portów, to przez was nie mamy. To przez was z czołowego importera wieprzowiny staliśmy się największym importerem” – podsumował Emil Lemański.

Przed Sejmem policja użyła wobec protestujących gazu łzawiącego. Policjanci rzucali także kostką brukową w protestujących.

za:www.radiomaryja.pl

***

"Poszedł gaz". Policja brutalnie pacyfikuje protest rolników! Telewizja Republika potwierdza: Są ranni!

Do niewyobrażalnych scen dochodzi przed Sejmem, gdzie protestują rolnicy. Policja brutalnie pacyfikuje protestujących, rzucając ich na ziemię, rozpylając gaz i pałując. Relację na żywo obejrzycie w Telewizji Republika.

Przed Sejmem RP trwa protest rolników, który jest brutalnie pacyfikowany przez służby podległe rządowi. Policja kolejny raz użyła gazu łzawiącego wobec rolników, pałowano również rolników. Wielu z nich było powalanych na ziemię i zakuwanych w kajdanki. - Mam potwierdzenie, że są ranni rolnicy - mówił w Telewizji Republika Adrian Stankowski.

Na miejscu jest reporter Republiki Michał Jelonek. "Policja pacyfikuje w brutalny sposób protestujących rolników. Poszedł gaz" - mówił.

- Szliśmy spokojnie i dostaliśmy gazem. Za darmo! Oko mnie boli, uciekam... - powiedział jeden z przechodzących rolników.

    To jest coś niewyobrażalnego, czego dopuszcza się policja za czasów rządów Donalda  Tuska. Policja psika gazem, rzuca flarami w protestujących rolników

– relacjonował Jelonek, będąc niemal w sercu wydarzeń. Przed Sejmem nadawany jest komunikat z prośbą o "opuszczenie miejsca zgromadzenia przez posłów, senatorów i inne osoby posiadające immunitet".

Protest rolników. Tak działa policja. Z gazem i pałkami na rolników. Policja UŻYŁA SIŁY wobec protestujących! Szokujące sceny

Dwie osoby spośród uczestników strajku rolników przedostały się na teren Sejmu RP. Policja wobec demonstrujących użyła także siły: zastosowano pałki i gaz pieprzowy.


Strajk generalny rolników

W Warszawie przed Kancelarią Premiera i Sejmem zebrały się dziś tłumy rolników, którzy protestują przeciwko działaniom obecnego rządu i przeciwko Zielonemu Ładowi. Podczas demonstracji dwie osoby przedostały się na teren Sejmu RP - przekazał dziennikarz Interii Jakub Krzywiecki na portalu X. Dodał również, że osoby te zostały następnie ujęte przez policję.

Policja użyła siły!

Na antenie TV Republika poinformowano, że policjanci użyli siły wobec protestujących rolników. Funkcjonariusze używali gazu pieprzowego oraz pałek.

„Wrócił Tusk, wróciło bezprawie”. Opozycja oburzona działaniami policji

Politycy opozycji wyrażają oburzenie dzisiejszymi działaniami policji w czasie protestu rolników. Pod adresem rządzących pojawiają się zarzuty o celowe eskalowanie napięcia.

W czasie dzisiejszej manifestacji rolników w Warszawie doszło do starć z policją. Demonstranci obrzucili funkcjonariuszy kostką brukową twierdząc, że była to odpowiedź na użycie wobec nich gazu łzawiącego. Policja poinformowała o kilku rannych policjantach i kilkunastu zatrzymanych uczestnikach protestu. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele nagrań, na których zarejestrowano m.in. użycie przez policję pałek.

- „Do Górników strzelano teraz chcecie strzelać do kolejnych przedstawicieli Suwerena: do Rolników Leśników, Myśliwych, Związkowców…?”  - pyta za pośrednictwem X.com poseł Anna Kwiecień.

- „Wrócił Tusk, wróciły metody z lat 2007-2015. Prowokacje i przemoc ze strony Policji. Wyobraźcie sobie, co by się działo gdyby za rządów PiS jakiś funkcjonariusz rzucił czymś w proaborcyjnych aktywistów...”

- „Brak dialogu społecznego, brak obrony interesów polskiej wsi, a w odpowiedzi tylko siła i bezprawie” - komentuje poseł Arkadiusz Mularczyk.

- „Sceny, które już znamy i pamiętamy z Marszów Niepodległości. Wrócił Tusk, wróciło bezprawie”

Poseł zaatakowany gazem, dookoła kostka brukowa. "Przecież to jest prowokacja w biały dzień!"

Brutalna pacyfikacja protestu rolników w stolicy spotkała się ze sprzeciwem polityków opozycji. - Co się dzieje, że zawsze przed manifestacjami pojawiają się kupki kostki brukowej? Macie jakiś specjalny departament od kostki brukowej? Przecież to jest prowokacja w biały dzień! - mówił poseł Marek Jakubiak z Kukiz'15. A Sławomir Mentzen z Konfederacji poinformował, że sam dostał gazem. "Jeżeli tak ma wyglądać uśmiechnięta Polska, to mam dosyć uśmiechniętej Polski. Wolę, żeby parlamentarzyści płakali nad Konstytucją niż od gazu pieprzowego psikniętego im w oczy" - mówił.

Podczas protestu rolników w Warszawie doszło do skandalicznych scen - policja brutalnie pacyfikowała protestujących, uderzając w nich gazem, pałując i rzucając na ziemię. Rolnicy byli zatrzymywani na ulicach. Dochodziło też, jak mówili sami rolnicy, do prowokacji. Ale nie wszyscy tak to widzieli...

Wójcik do Hołowni: "Pan się oddzielił barierkami"

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził, że obserwował zajścia w centrum monitoringu Straży Marszałkowskiej. - Nie wierzę, że zrobili to rolnicy, ale ewidentnie do grupy protestujących dołączyły się grupy prowokatorów, zamaskowanych osób, które w fizyczny sposób naruszały nietykalność funkcjonariuszy - opowiadał Hołownia, w zasadzie powtarzając narrację Michała Kołodziejczaka.

Na mównicę wyszedł poseł Michał Wójcik, który odpowiedział Hołowni: - Pan się oddzielił barierkami! Jeszcze kilka miesięcy temu atakował nas pan, że są barierki, a to pan kazał postawić barierki.

Później zwrócił się do ministra spraw wewnętrznych i administracji. "Panie ministrze Kierwiński, żądamy, żeby pan natychmiast wyjaśnił, co się dzieje przed polskim parlamentem" - mówił Wójcik, dodając, że rząd podniósł rękę na rolników. "Dlaczego wydał pan polecenie zaatakowania rolników?" - pytał Wójcik.

Poseł dostał gazem! "Mam dosyć uśmiechniętej Polski"

Jako kolejny na mównicę wyszedł Sławomir Mentzen z Konfederacji, który został poszkodowany w zamieszkach.

    W miejscu, w którym ja stałem, było całkowicie spokojnie. Stałem pomiędzy policją a pokojowo protestującymi rolnikami, którzy stali w miejscu. Nagle policja uderzyła w nas gazem i w nas wbiegła. Nie była mi w żaden sposób prowokowana! Przypomina mi to najgorsze czasy poprzednich rządów PO, kiedy policyjni prowokatorzy rozbijali Marsz Niepodległości, bili niewinnych ludzi. Jeżeli tak ma wyglądać uśmiechnięta Polska, to mam dosyć uśmiechniętej Polski. Wolę, żeby parlamentarzyści płakali nad Konstytucją niż od gazu pieprzowego psikniętego im w oczy – powiedział .

Poseł Marek Jakubiak był zbulwersowany tym, co mówił wcześniej marszałek Hołownia. - Nie da się z rolników w naszej obecności robić bandytów, a z bandytów robić dziewicę - mówił. Zauważył też pewien fakt.

    Co się dzieje, że zawsze przed manifestacjami pojawiają się kupki kostki brukowej? Macie jakiś specjalny departament od kostki brukowej? Przecież to jest prowokacja w biały dzień!  – mówił.

Skandaliczne działania policji. Funkcjonariusz rzucał w rolników kamieniem lub kostką brukową

Na jednym z nagrań pokazujących brutalne działania policji wobec protestujących rolników widać, jak funkcjonariusz podnosi leżący na ziemi przedmiot i ciska nim w tłum ludzi. Był to prawdopodobnie kamień lub kostka brukowa.

To będzie obraz-symbol "uśmiechniętej" Polski. Zdesperowani rolnicy protestujący w obronie swoich interesów i bezpieczeństwa żywności Polski - przeciw absurdalnym i szkodliwym planom UE - zostali dziś brutalnie potraktowani przez policję.

Sieć obiegają zdjęcia i filmy rolników bitych, popychanych i traktowanych gazem. Ofiarą działań policji padł m.in. reporter Niezalezna.pl.

Jedno z nagrań jest szczególnie szokujące. Widać na nim, jak jeden z funkcjonariuszy podnosi z ulicy przedmiot - prawdopodobnie kamień lub kostkę brukową - i rzuca nim z całej siły w protestujących.

Reprezentant rolników? Kołodziejczak: To nie protest, to prowokacja

„To co dzieje się teraz pod Sejmem to nie jest rolniczy protest, to jest prowokacja” – napisał na X.com wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.

Do Warszawy zjechali dziś rolnicy, aby wyrazić swój sprzeciw wobec napływu żywności z Ukrainy i unijnego Zielonego Ładu. W ocenie Michała Kołodziejczaka to jednak nie rolnicy, a „prowokatorzy”.

- „Nie wierze, że prawdziwi, normalni rolnicy zrobili dziś zadymę pod Sejmem. Prowokatorzy i zadymiarze powinni być jak najszybciej odizolowani od rolników, którzy przyjechali zamanifestować i pokazać skalę rolniczych problemów po 8 latach nieudolnych rządów PiS. Rolnicy szczególnie teraz powinni zwrócić uwagę by nikt nie powodował, że rolnicze protesty będą kojarzyć się z burdą. To nie służy sprawie” - napisał.

W odpowiedzi na wpis polityka Koalicji Obywatelskiej, Suwerenna Polska opublikowała materiał, który rzuca nieco inne światło na dzisiejsze prowokacje.

Kierwiński grzmiał o "bandzie prowokatorów", wtóruje mu Siekierski: Kiedy pojawili się "wspomagacze"...

Kiedy pojawili się "wspomagacze" spokojny protest rolników nabrał zupełnie innego charakteru - ocenił w środę minister rolnictwa Czesław Siekierski. W najbliższych dniach będą kontynuowane rozmowy Polski i Ukrainy ws. uregulowania handlu towarami rolno-spożywczymi.

Szef resortu rolnictwa podczas konferencji prasowej w Sejmie odniósł się do odbywających się rolniczych protestów w kraju. Największy z nich miał miejsce w Warszawie.

Siekierski przekonywał, że zawsze podczas protestów rolników był "zachowany spokój i należna powaga".

- Rolnicy mówili o swoich problemach. Przedstawili swoje postulaty i kierownictwu Sejmu, i także do kancelarii premiera. Dopóki byli sami rolnicy, ten protest przebiegał w atmosferze spokoju, ale kiedy pojawili się "wspomagacze", protest nabrał zupełnie innego charakteru - powiedział.

Według ministra, za to co się wydarzyło w Warszawie nie powinno się obciążać rolników. Wskazał, że spotkał grupy rolników, które odłączyły się od protestu wskazując, że nie chcą go firmować.

"Wiemy, kto jest odpowiedzialny za upolitycznienie tego protestu i takie upolitycznienie nie służy rolnikom. Nie służy dobru sprawy" - zaznaczył.

Protest rolników, w którym brali udział również m.in. przedstawiciele "Solidarności", leśnicy i myśliwi rozpoczął się przed południem pod siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Grupa manifestujących była obecna także pod budynkiem Sejmu. Policja użyła gazu łzawiącego, armatek wodnych, a trasy były blokowane przez kordony policji.

Protestujący rolnicy sprzeciwiają się europejskiemu Zielonemu Ładowi, a także importowi do państw Wspólnoty w tym Polski towarów rolno-spożywczych z Ukrainy.

Poseł zaatakowany gazem, dookoła kostka brukowa. "Przecież to jest prowokacja w biały dzień!"

Brutalna pacyfikacja protestu rolników w stolicy spotkała się ze sprzeciwem polityków opozycji. - Co się dzieje, że zawsze przed manifestacjami pojawiają się kupki kostki brukowej? Macie jakiś specjalny departament od kostki brukowej? Przecież to jest prowokacja w biały dzień! - mówił poseł Marek Jakubiak z Kukiz'15. A Sławomir Mentzen z Konfederacji poinformował, że sam dostał gazem. "Jeżeli tak ma wyglądać uśmiechnięta Polska, to mam dosyć uśmiechniętej Polski. Wolę, żeby parlamentarzyści płakali nad Konstytucją niż od gazu pieprzowego psikniętego im w oczy" - mówił.

Podczas protestu rolników w Warszawie doszło do skandalicznych scen - policja brutalnie pacyfikowała protestujących, uderzając w nich gazem, pałując i rzucając na ziemię. Rolnicy byli zatrzymywani na ulicach. Dochodziło też, jak mówili sami rolnicy, do prowokacji. Ale nie wszyscy tak to widzieli...

Wójcik do Hołowni: "Pan się oddzielił barierkami"

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził, że obserwował zajścia w centrum monitoringu Straży Marszałkowskiej. - Nie wierzę, że zrobili to rolnicy, ale ewidentnie do grupy protestujących dołączyły się grupy prowokatorów, zamaskowanych osób, które w fizyczny sposób naruszały nietykalność funkcjonariuszy - opowiadał Hołownia, w zasadzie powtarzając narrację Michała Kołodziejczaka

Na mównicę wyszedł poseł Michał Wójcik, który odpowiedział Hołowni: - Pan się oddzielił barierkami! Jeszcze kilka miesięcy temu atakował nas pan, że są barierki, a to pan kazał postawić barierki.

Później zwrócił się do ministra spraw wewnętrznych i administracji. "Panie ministrze Kierwiński, żądamy, żeby pan natychmiast wyjaśnił, co się dzieje przed polskim parlamentem" - mówił Wójcik, dodając, że rząd podniósł rękę na rolników. "Dlaczego wydał pan polecenie zaatakowania rolników?" - pytał Wójcik.

Poseł dostał gazem! "Mam dosyć uśmiechniętej Polski"

Jako kolejny na mównicę wyszedł Sławomir Mentzen z Konfederacji, który został poszkodowany w zamieszkach.

    W miejscu, w którym ja stałem, było całkowicie spokojnie. Stałem pomiędzy policją a pokojowo protestującymi rolnikami, którzy stali w miejscu. Nagle policja uderzyła w nas gazem i w nas wbiegła. Nie była mi w żaden sposób prowokowana! Przypomina mi to najgorsze czasy poprzednich rządów PO, kiedy policyjni prowokatorzy rozbijali Marsz Niepodległości, bili niewinnych ludzi. Jeżeli tak ma wyglądać uśmiechnięta Polska, to mam dosyć uśmiechniętej Polski. Wolę, żeby parlamentarzyści płakali nad Konstytucją niż od gazu pieprzowego psikniętego im w oczy – powiedział .

Poseł Marek Jakubiak był zbulwersowany tym, co mówił wcześniej marszałek Hołownia. - Nie da się z rolników w naszej obecności robić bandytów, a z bandytów robić dziewicę - mówił. Zauważył też pewien fakt.

    Co się dzieje, że zawsze przed manifestacjami pojawiają się kupki kostki brukowej? Macie jakiś specjalny departament od kostki brukowej? Przecież to jest prowokacja w biały dzień! – mówił.

za:www.fronda.pl


***

„Wolne media” rozpoczynają nagonkę na rolników. „Święte krowy liberalnej demokracji”

„Współczesne warchoły” – pisze o protestujących rolnikach Jacek Pawlicki z „Newsweeka”. Najwyraźniej sympatyzujące z władzą media rozpoczynają nagonkę na manifestujące swój sprzeciw wobec rządzących środowiska.

Dziś rolnicy kolejny raz przybyli do Warszawy, aby zademonstrować swój sprzeciw wobec napływu produktów rolnych z Ukrainy i unijnego Zielonego Ładu. W protestujących uderzyć postanowił Jacek Pawlicki.

- „Tak zwani rolnicy to święte krowy liberalnej demokracji. Wszyscy się ich boją, wszyscy im ustępują. Te współczesne warchoły rosną w siłę słabością rządzących. Mam tego dość!” - napisał dziennikarz „Newsweeka” na X.com.

za:dorzeczy.pl

***

Będzie wniosek o wotum nieufności dla Kierwińskiego. Co zrobi Tusk? Czy kolejny raz ucieknie?

Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało złożenie wniosku o wotum nieufności dla szefa MSWiA Kierwińskiego. Jest to związane z dzisiejszym brutalnym postępowaniem policji wobec protestujących rolników. O zamiarze złożenia wniosku poinformował w Sejmie poseł Mariusz Błaszczak, przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS.

Błaszczak przypomniał, że skandaliczne postępowanie ekipy Tuska wobec protestujących miało miejsce już w trakcie pierwszych rządów koalicji PO-PSL (w latach 2007-2015), gdy policja użyła broni gładkolufowej wobec górników.

"Wniosek o wotum nieufności spowoduje, że pan premier Donald Tusk będzie musiał bronić Kierwińskiego na tej sali. Ciekawe, jak uzasadni jego postępowanie. Tusk kolejny raz jest nieobecny w trakcie protestów społecznych. Nie było go w trakcie pierwszego protestu rolników w Warszawie, nie ma go i teraz. Gdzie jest Tusk?", zapytał Kierwiński zwracając się w stronę ław rządowych.

Odpowiedź oczywiście nie padła.

Posłowie PiS zwracają uwagę na charakterystyczne absencje "pana premiera". Pojawiają się opinie, że Tusk tchórzy, bojąc się podjąć wyzwanie i stawić czoła protestującym, a także odpowiedzieć na niewygodne pytania.

Kierwiński w Sejmie o "bandzie prowokatorów". Zareagował poseł PiS, który wkroczył na mównicę!

Marcin Kierwiński, szef MSWiA, zabrał w Sejmie głos na temat protestu rolników. Zamiast ustosunkowania się do skandalicznych ataków policji na protestujących, skupił się na... krytykowaniu swoich oponentów politycznych. W pewnym momencie na mównicę dołączył do niego Robert Telus z PiS.

Po tym, jak Marcin Kierwiński, szef MSWiA, został wezwany do zabrania głosu przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię, z sali rozległy się okrzyki: "Do dymisji" oraz "SB-ek junior". W reakcji na te słowa Hołownia powiedział: "Proszę się uspokoić, bo obrażacie państwo pana ministra, nie wiem dlaczego i z jakiego powodu".

Następnie Kierwiński rozpoczął swoją wypowiedź.

    "Jeszcze kilka miesięcy temu ta część sali kochała powiedzenie „murem za polskim mundurem”. Kochaliście to powiedzenie, co dzisiaj jest? Dziś widzimy sceny, że banda prowokatorów rzuca kostkami brukowymi w polskich policjantów, a wy atakujecie polską policję. Gdzie macie przyzwoitość? Ci policjanci od kilkunastu dni bronią protestujących także na granicy, bronią protestujących rolników, zapewniają im bezpieczeństwo. Dopiero wtedy, gdy wasi prowokatorzy wkraczają tutaj, nagle zaczynają się..."  – mówił Kierwiński.

W tym momencie na mównicę wszedł Robert Telus, poseł PiS, który na ekranie swojego smartfona chciał pokazać Kierwińskiemu jakieś nagranie. Najpewniej chodziło o filmy obrazujące, w jak brutalny sposób policja potraktowała protestujących rolników.

Kierwiński nie był jednak zainteresowany zapoznaniem się z materiałem wideo, a chwilę później rzucił jeszcze do polityków opozycji: "Czy wam naprawdę nie jest wstyd, że atakujecie policjantów w kierunku których rzucane są kostki brukowe? Nie widzieliście tych obrazów? Wstydźcie się za to!".

Resort Kierwińskiego może spodziewać się kontroli poselskiej!

Przeprowadzimy kontrolę poselską w resorcie Kierwińskiego. W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji na pewno znajdują się materiały, które prowadzą do osób odpowiedzialnych za dzisiejszą prowokację i akcje wymierzone wobec protestujących rolników - zapowiedział poseł PiS Łukasz Kmita

za:tvrepublika.pl



Copyright © 2017. All Rights Reserved.