Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Prof. Kucharczyk: Na Zachodzie już nawet skrajna prawica przeszła na stronę LGBT

Nie jest przypadkiem, że do takiego odejścia od tradycyjnych wartości, triumfu ideologii rewolucyjnych dochodzi w czasach kryzysu Kościoła. Kościół w USA jest słaby, w kryzysie, targany skandalami seksualnymi. Podobnie jest w Europie, gdzie nawet organizacje uznawane za ultraprawicę, jak niemiecka AFD, czy francuski Front Narodowy uznają postulaty LGBT

– mówi portalowi DoRzeczy.pl prof. Grzegorz Kucharczyk, Instytut Historyczny Polskiej Akademii Nauk.

 Pięćdziesięciu akredytowanych w Polsce ambasadorów różnych państw wystosowało list ws. rzekomo fatalnego traktowania przez Polskę społeczności LGBT. Kraj nasz przywoływany jest w tym piśmie do porządku.

Prof. Grzegorz Kucharczyk: Mnie od razu przypomniał się tekst jednego z niemieckich dziennikarzy, który stwierdził „panie Duda, musimy porozmawiać". Ten protekcjonalny ton wobec polskiego prezydenta wskazuje na potężne przeświadczenie o poczuciu misji kulturowej ze strony Niemiec do naszego kraju.

Co ciekawe, pod listem podpisał się ambasador Indii, gdzie prawa kobiet są łamane, czy przedstawiciele kilku innych państw, w których prawa człowieka nie zawsze są przestrzegane.

No aż dziwi, że nie słyszymy o podpisie ze strony ambasadora komunistycznych Chin, Korei Północnej, czy Federacji Rosyjskiej. Jest za to podpis dyplomaty z Wenezueli. Państwa, które jak wiemy jest „wzorem” w kontekście praw człowieka. Ale odkładając ironię na bok – najbardziej znamienne są tu jednak podpisy dwóch ambasadorów – Niemiec i Stanów Zjednoczonych. Pierwszy, bo widzimy, że Niemcy nie rezygnują z pewnej „misji kulturowej” na terenie Polski.

A w przypadku pani Georgette Mosbacher widać wyraźnie, że USA w sprawach wartości nie będzie naszym sojusznikiem. Pani ambasador powiedziała wyraźnie, że Polska jest po „złej stronie historii” w sprawie społeczności LGBT. Co więcej, stwierdziła ważną rzecz – że Joe Biden i Donald Trump, konkurenci w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych mają podobne zdanie w sprawie mniejszości seksualnych i w tych sprawach różnicy wielkiej między nimi nie ma.

I proszę zwrócić uwagę, że nawet w kwestii sporu o nowego sędziego Sądu Najwyższego w USA, są owszem dyskusje, czy nie zostanie zaostrzone prawo aborcyjne. Nie ma natomiast tematu odwrócenia wyroku Sądu Najwyższego z 2015 roku ustanawiającego prawa małżeństw jednopłciowych. Tu jest to rzecz uznana przez wszystkie strony politycznego sporu.

Skąd bierze się taka postawa także konserwatywnej prawicy w USA?

Kluczowa jest kondycja Kościoła katolickiego. Nie jest przypadkiem, że do takiego odejścia od tradycyjnych wartości, triumfu ideologii rewolucyjnych dochodzi w czasach kryzysu Kościoła. Kościół w USA jest słaby, w kryzysie, targany skandalami seksualnymi. Podobnie jest w Europie, gdzie nawet organizacje uznawane za ultraprawicę, jak niemiecka AFD, czy francuski Front Narodowy uznają postulaty LGBT.

Jak na tym tle wygląda polska prawica?

Widzimy tu pewną niespójność. Mamy z jednej strony działania wyłącznie reaktywne. Z drugiej, na przykład minister Jarosław Gowin mówił, gdy był wicepremierem i ministrem Nauki i Szkolnictwa Wyższego, że będzie się kładł „Rejtanem” w obronie studiów gender na polskich uczelniach.

A więc wicepremier polskiego rządu, z tzw. Zjednoczonej Prawicy broni jako nauki czegoś, co nauką wcale nie jest. Z drugiej strony mamy ze strony polityków obozu rządzącego wiele bardzo ostrych wypowiedzi, na zasadzie „nie oddamy nawet guzika”, a potem rejteradę i wycofanie się.

Tak, jak przy wyborze ambasadora Niemiec, gdy najpierw polska dyplomacja ostro stawiała się przeciwko jego uznaniu, a potem błyskawicznie go zatwierdziła.

za:dorzeczy.pl

***

Prawica?...Skrajna prawica?... Czy raczej jakieś przebieraństwo?... Niezależnie od barw narodowych.
Ze smutkiem można skonstatować: Będzie więcej miejsca w kolejce do Nieba...
kn

Copyright © 2017. All Rights Reserved.