Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

„Prawica wierzy, że centymetrowy płód wygląda jak Calineczka”. Obrzydliwa prowokacja poseł SLD

„Płód będący na wczesnym etapie rozwoju jest usuwany jak nieco obfitsza miesiączka. A prawica wierzy, że centymetrowy płód wygląda jak Calineczka” – napisała na Twitterze poseł SLD Anna Maria Żukowska. Dodała też, że oczekuje „większej empatii do kobiet niż embrionów”.

Haniebne słowa Żukowskiej padły podczas dyskusji na Twitterze dotyczącej… hodowli zwierząt na futra. Publicysta i scenarzysta Jan Pawlicki odnosząc się do tzw. pornografii śmierci napisał, że kiedyś śmierć ludzi i zwierząt towarzyszyła ludziom. „Dziś jest niewidoczna – albo odkrywana z przerażeniem na farmach norek. Czemu nie w gabinetach aborcyjnych?” – zapytał.

Wtedy odpowiedziała mu Żukowska. „Bo dziś większość aborcji jest dokonywana farmakologicznie w domu – płód będący na wczesnym etapie rozwoju jest usuwany jak nieco obfitsza miesiączka. A prawica wierzy, że centymetrowy płód wygląda jak Calineczka, miniaturowy różowy bobas, któremu wyrywa się rączki” – napisała.

Pawlicki stwierdził na to, że to „przerażająca pogarda dla słabszych”. Dodał, że „od osoby lewicowej wymagałby nieco więcej empatii”.

„Ja bym oczekiwała więcej empatii w stosunku do kobiet niż w stosunku do embrionów” – odpowiedziała mu posłanka Lewicy.
 
za:www.pch24.pl


***

Histeria lewicowych działaczek: "Za 20 dni TK zmiecie z powierzchni ziemi prawa polskich kobiet". Posłanki nawołują do protestów


Posłanki Lewicy rozpoczęły w piątek akcję informacyjną pod hasztagiem WyrokNaKobiety. Jak podkreśliły akcja dotyczy „spodziewanego” wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który 22 października ma zająć się sprawą „zaostrzenia przepisów dotyczących przerywania ciąży”. „Za 20 dni TK zmiecie z powierzchni ziemi prawa polskich kobiet” - ogłaszają działaczki Lewicy Razem.

22 X TK zajmie się sprawą aborcji eugenicznej

22 października Trybunał Konstytucyjny zajmie się sprawą wniosku grupy posłów, dotyczącym konstytucyjności tzw. aborcji eugenicznej. Wniosek ten został złożony do TK w 2019 r.

Sprawa znalazła się w Trybunale Konstytucyjnym po wniosku grupy posłów reprezentowanych przez Bartłomieja Wróblewskiego i Piotra Uścińskiego z PiS. Wniosek dotyczy tzw. aborcji eugenicznej, tj. w przypadku podejrzenia choroby dziecka lub jego upośledzenia.
Akcja Lewicy

 Wyrok na kobiety - dzisiaj startujemy z akcją informacyjną pod tym hasztagiem. Hasztag dotyczy spodziewanego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zbiera się 22 października w sprawie zaostrzenia przepisów dotyczących przerywania ciąży—oświadczyła rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska na piątkowej konferencji prasowej.

Dodała, że została uruchomiona także strona internetowa www.wyroknakobiety.pl

Jak podkreśliła, „wyrok ten - a spodziewamy się, że niestety kierunek tych zmian nie będzie pozytywny, tylko negatywny, czyli zaostrzenie - będzie wyrokiem wydanym na wszystkie kobiety w Polsce, na ich prawa”.

Żukowska zaznaczyła, że wyrok ten ma dotyczyć uznania za niekonstytucyjną jedną z dozwolonych przesłanek przerywania ciąży, kiedy to przerwanie nie jest karalne.

Przesłanka mówi o tym, że wtedy, kiedy płód jest ciężko lub nieodwracalne uszkodzony można ciążę usunąć—powiedziała rzeczniczka Lewicy.

Dodała, że miejsce konferencji - przy rondzie Dmowskiego pod budynkiem Cepelii - nie jest przypadkowe. Jak zaznaczyła znajduje się tu ekran, który ma przypominać o tym, że licznik bije, a odliczanie zaczynamy od piątku. Po konferencji na ekranie znajdującym się nad budynkiem Cepelii pojawił zegar odmierzający czas oraz obraz z napisem informującym, że do wyroku TK na kobiety pozostało 20 dni.

Do 22 października jest szansa, żeby tak, jak to się już raz zdarzyło sprzeciwić się temu, nie pozwolić na wyrok, który odbierze prawa kobietom—mówiła Żukowska.

Atak na polityków prawicy i Kościół

Zdaniem innej posłanki Lewicy Katarzyny Kotuli „politycy prawicy przy wsparciu Kościoła katolickiego i ultrakonserwatywnych fanatyków, chcą urządzić kobietom w Polsce rzeczywistość na miarę ‘powieści podręcznej’ Margaret Atwood”.

Ale wniosek do TK to coś więcej, to krok w stronę ubezwłasnowolnienia kobiet i przede wszystkim sprowadzenie kobiet do roli niemych inkubatorów, które nie mają żadnego prawa do decydowania o swoim zdrowiu, ciele i życiu—mówiła Kotula.

My już dziś żyjemy w świecie iluzji i hipokryzji, bo na 9 mln kobiet w wieku reprodukcyjnym statystyki mówią o 1 tys. legalnych aborcji rocznie. Podczas gdy wiemy, że tych nielegalnych aborcji jest około 120 tysięcy—podkreśliła posłanka Lewicy.

Jak dodała, „90 proc. legalnych aborcji w Polsce, to aborcje z powodu ciężkich, nieodwracalnych wad płodu”.

Lekarze zasłaniający się klauzulą sumienia mówią kobietom w szpitalach, że mają modlić się o cud, że być może medycyna będzie mogła tu coś zrobić, ale my mówimy o wadach letalnych w 100 procentach śmiertelnych—zaznaczyła Kotula.

To są ciężkie wady, które kończą się śmiercią płodu w kilka godzin, dni albo tygodni po urodzeniu—dodała.

Jutro rocznica „Czarnego poniedziałku”, chciałabym przypomnieć prawicy, Kościołowi katolickiemu i ultrakonserwatywnym fanatykom, że już raz kobiety powiedziały +stop+ i zatrzymały taki barbarzyński pomysł, który chciał odbierać kobietom prawo do decydowania o sobie. Jeśli będzie trzeba zrobimy to jeszcze raz—zapowiedziała posłanka Lewicy.

Obowiązująca od 1993 r. ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwala na dokonanie aborcji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki. W wypadku czynu zabronionego – jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.

za:wpolityce.pl

***
E, tam. Gdyby było więcej wyobraźni i empatii nie byłoby się właśnie po tej stronie... zaćmień...  A może... Może to kolejna agentura wiadomego Prezesa po tej stronie, coby kompromitować..  :-( .
kn

Copyright © 2017. All Rights Reserved.