Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Agresywne protesty przeciwko zwiększeniu ochrony życia dzieci nienarodzonych

Blokowanie ulic, niszczenie mienia i pomników. Profanacje kościołów i miejsc świętych. Tak wyglądają kolejne protesty inicjowane przez skrajną lewicę przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego. Wyrokowi, który zwiększa ochronę życia nienarodzonych.

Najbardziej agresywne protesty odbywały się w największych miastach.

Straż narodowa organizowana przez Młodzież Wszechpolską i Stowarzyszenie Marszu Niepodległości nie dopuściła do zniszczenia kościoła św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży w Warszewie.

– Kamienie, jakieś pałki, narzędzia, butelki. To wszystko było rzucane w naszą stronę – mówi Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

Kilka osób zaangażowanych w obronę zostało rannych –  zaznacza Robert Bąkiewicz, który wskazuje też na bierność służb.

W Poznaniu katedry bronili kibice Lecha Poznań.

Przed atakiem obroniony został Klasztor na Jasnej Górze, a także katedra w Gdańsku Oliwie.

– Dochodzi do niszczenia mienia. Do niszczenia kościołów. Nie godzimy się na to – podkreśla Maciej Wiewiórka z organizacji Pro Life Tarcza Życia.

Spontaniczne akcje obrony miejsc świętych, a także sprzątania po protestach, organizowane są w całej Polsce. Także na Podlasiu – mówi radny wojewódzki Sebastian Łukaszewicz.

– Pozostajemy w stałym kontakcie w takiej grupie białostoczan, którzy są gotowi w każdej chwili bronić dla nas, katolików, świętych miejsc w Białymstoku – wskazuje Sebastian Łukaszewicz.

Przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda zaapelował do związkowców o ochronę kościołów.

 – Bądźcie też w kontakcie ze swoimi proboszczami. Kiedyś my mogliśmy liczyć na ich pomoc, dzisiaj oni tej pomocy od nas potrzebują – akcentuje Piotr Duda.

Mocne słowa do protestujących, którzy próbowali zakłócić Msze Świętą w katedrze kieleckiej, skierował w poniedziałek ks. bp Jan Piotrowski podkreślając, że wierni mają prawo do modlitwy w spokoju.

 – I nikt nie ma prawa nam w tym przeszkadzać. I wara od mojej kieleckiej Katedry! – zaznaczył ks. bp Jan Piotrowski.   

Protestujący twierdzą, że tzw. aborcja została w Polsce całkowicie zakazana, a kobiety będą zmuszone do rodzenia dzieci niezdolnych do samodzielnego życia.

 – Dobrze wiemy, że te ponad 1000 aborcji, o które toczy się spór, w zdecydowanej większości dotyczy sytuacji podejrzenia niepełnosprawności, a nie wad letalnych. Warto, żebyście to powiedzieli, wyprowadzając na ulicę 14-15 latków – podkreśla Paweł Wdówik, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych.

Młodzi ludzie uczestniczący w protestach zostali zmanipulowani – mówi dr Mirosław Boruta Krakowski.

 – Źródłem tych agresywnych protestów jest niewiedza. To jest po prostu brak zrozumienia dla fundamentów człowieczeństwa i wartości, jakie wspólnie powinniśmy wyznawać – wyjaśnia dr Mirosław Boruta Krakowski.

Skrajna lewica od dziesięcioleci ma wpływ na młodych w szkołach i na wyższych uczelniach – dodaje filozof Krzysztof Szokalski.

 – Te wszystkie ruchy od początku dążyły do tego, żeby zniszczyć kulturę. A jednym z głównych nośników kultury obecnie jest Kościół katolicki – akcentuje Krzysztof Szokalski.  

W protestach uczestniczy też wiele dzieci – dodaje pedagog dr Andrzej Kołakowski.

– Jakie wartości te matki im zaszczepią? – zastanawia się dr Andrzej Kołakowski.   

Tymczasem politycy Lewicy i Platformy Obywatelskiej przenieśli agresję z ulic do Sejmu. Przed budynkiem parlamentu rozwiesili zdjęcia posłów, którzy opowiadają się za ochroną życia.

 – Kobiety lewicy zawsze z kobietami na ulicy – twierdzi poseł Wanda Nowicka.

Tuż przed wystąpieniem minister rodziny na temat pomocy udzielanej osobom niepełnosprawnym i ich rodzinom, posłowie Lewicy i PO zablokowali mównicę.

 – Żądamy liberalizacji prawa aborcyjnego – mówiła poseł Joanna Scheuring-Wielgus.    

Politycy opozycji zaatakowali też wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Musiała wkroczyć Straż Marszałkowska.

– Żądają żebyśmy były trumnami dla ludzi nienarodzonych. Czyli dla płodów – uważa poseł Lewicy Monika Falej.  

Z obrad Sejmu marszałek Ryszard Terlecki wykluczył poseł Klaudię Jachirę.

– Zostałam wykluczona z obrad za to, że zapytałam Prezesa Kaczyńskiego, dlaczego boi się kobiet – mówiła Klaudia Jachira.

Wykluczony został też Sławomir Nitras, który kolejny raz zachowywał się agresywnie. Popchnął posła PiS Wiesława Krajewskiego.

 – Nie chodzi o żadne dobro kobiety, tylko o to, żeby uderzyć w fundamenty państwa polskiego. Uderzyć w fundamenty cywilizacji chrześcijańskiej, a przede wszystkim zbić na tym kapitał polityczny – wskazuje prawnik Marcin Jakóbczyk.

Na środę planowane są kolejne protesty, które wspiera m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

– My będziemy podchodzić z pełną przychylnością do wszystkich, którzy będą chcieli brać udział w tym strajku – zapewnia Rafał Trzaskowski.

Premier Mateusz Morawiecki potępił akty agresji i wskazał, że nie ma przyzwolenia na ataki na świętości ważne dla Polaków.

– Proszę, żeby ta mądrość milczącej większości przeważyła, żeby nie doprowadzić do eskalacji tego sporu – podkreśla Mateusz Morawiecki.    

Protesty mogą doprowadzić do masowego wzrostu zakażeń koronawirusem.

za:www.radiomaryja.pl

***

Skandaliczne decyzje prezydenta Krakowa w sprawie proaborcyjnych demonstracji

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski pozwolił miejskim urzędniczkom na strajk przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Nie zgodził się też na to, by krakowska Straż Miejska broniła kościołów i siedziby PiS przed demonstrującymi.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski wydał specjalne oświadczenie w sprawie protestów przeciwko ochronie życia dzieci nienarodzonych. Polityk stwierdził, że pozwala wszystkim pracownicom magistratu na udział w demonstracjach.

„Środa ma być dniem ogólnopolskiego strajku kobiet. Dla mnie – jako pracodawcy – jest oczywiste, że każda pracownica urzędu, która będzie chciała dołączyć do tej inicjatywy, ma do tego pełne prawo. Nie będę utrudniał ani zniechęcał do przystąpienia do strajku i mam nadzieję, że tak samo postąpią też inni krakowscy pracodawcy” - napisał Majchrowski.

W ten sposób prezydent Majchrowski de facto wsparł wulgarne protesty przeciwko wyrokowi Trybunału. Nie dość jednak na tym. Polityk posunął się do tego, by zakazać Straży Miejskiej ochraniania... kościołów.

„Krakowscy strażnicy mają zakaz ochraniania na polecenie policji obiektów, także tych będących siedzibami partii czy urzędów, obiektów sakralnych oraz uczestniczenia w ochranianiu demonstracji, jeżeli ich tematyka nie jest bezpośrednio związana z pandemią” - napisał w swoim oświadczeniu.

Odniósł się też do samej kwestii zabijania dzieci nienarodzonych w krakowskich szpitalach. Tutaj umył ręce, pisząc po prostu: „Nie jestem jako prezydent miasta władny, by wydawać szpitalom – nawet tym miejskim – poleceń dotyczących sposobu leczenia pacjentów czy wykonywania zabiegów. Jestem jednak przekonany, że lekarze pracujący w naszych szpitalach działają zawsze zarówno zgodnie z literą prawa, jak i przysięgą Hipokratesa”.

Tymczasem to właśnie w województwie małopolskim, którego Kraków jest stolicą, przeprowadza się szczególnie dużo aborcji - po województwach mazowieckim, śląskim i pomorskim to właśnie ono jest w czołówce tego niechlubnego rankingu.

za: www.pch24.pl

***
Na protesty zmierzają bojówki z Niemiec? Poseł podzielił się niepokojącymi informacjami

Robert Winnicki przekazał, że z informacji jakie otrzymuje wynika, że do Polski zmierzają niemieckie, anarchistyczne bojówki, które chcą wziąć udział w proaborcyjnych rozruchach.

Zwolennicy liberalizacji prawa aborcyjnego od kilku dni protestują w całej Polsce. Wczoraj manifestanci sparaliżowali centrum Warszawy. Podczas protestów wywiązały się zamieszki, niektórzy manifestanci dewastowali budynki, kościoły i atakowali środowiska narodowe broniące dostępu do świątyń.

 Robert Winnicki informuje, że do Polski mogą napłynąć zagraniczne bojówki, które wezmą udział w protestach.

"Z kilku źródeł napłynęły informacje o niemieckich bojówkach anarchistycznych, które zmierzają do Polski na zaproszenie lewicy. To kolejny raz kiedy terroryści z Niemiec, znani m. in. z dewastowania Hamburga w 2017, wzywani są nad Wisłę. Poprzednio - przeciw Marszom Niepodległości" – napisał poseł Konfederacji.

za:dorzeczy.pl

***
Strajk Kobiet podał adresy prof. Pawłowicz, Kai Godek, Bartłomieja Wróblewskiego i Roberta Bąkiewicza

To sprawa, którą natychmiast powinna zająć się prokuratura. Na oficjalnym profilu Strajku Kobiet w mediach społecznościowych opublikowano prywatne adresy sędzi Trybunału Konstytucyjnego prof. Krystyny Pawłowicz, działaczki pro-life Kai Godek, prezesa Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" Roberta Bąkiewicza i wielkopolskiego posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego.

"Będziemy podawać kolejne adresy kolejnych bohaterów - taka zapowiedź pojawiła się na profilu Strajku Kobiet.o

Organizacja organizująca protesty, podczas których dewastuje się kościoły, pomniki i mienie, obraża ludzi i przerywa msze, postanowiła jeszcze bardziej zradykalizować swoje działania. Na oficjalnym profilu Strajku Kobiet w mediach społecznościowych opublikowano prywatne adresy działaczki pro-life Kai Godek, prezesa Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" Roberta Bąkiewicza i wielkopolskiego posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego.

Czy wkrótce dojdzie do ataków na mieszkania osób broniących życia nienarodzonego?

za:niezalezna.pl

***

Bąkiewicz: ,,Lewica ma krew na rękach''

Wczorajsze brutalne protesty lewicy doprowadziły do sporych zamieszek, ale uszerbki na zdrowiu odniosło także spporo osób. Odniósł się do tych wydarzeń także prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.

- Lewica jest agresywna. Lewica ma krew na rękach. Lewica doprowadzi do jeszcze większego przelewu krwi, jeśli ktoś tego szaleństwa po prostu nie zatrzyma – powiedział Bąkiewicz komentując wczorajsze brutalne zachowania aktywistów lewicowych.

Straż narodowa broniła wczoraj kościoła na Placu Trzech Krzyży przed dewastacją i profanacją. Manifestujący byli bardzo agresywni i używali “środków takich jak kamienie, jakieś pałki, narzędzia, butelki, to wszystko było rzucane w naszą stronę przy zupełnym braku policji”.

Bąkiewicz oceniając działania policji stwierdza:

- Nie zabezpieczyła kościoła, nie zabezpieczała nas, nie podejmowała absolutnie żadnych działań przez dosyć długi okres. To było około pół godziny, kiedy ta rozwścieczona gawiedź chciała nas rozszarpać tutaj na kawałki

W odniesieniu do tak brutalnych protestów stwierdza:

- Lewica jest agresywna. Lewica ma krew na rękach. Lewica doprowadzi do jeszcze większego przelewu krwi, jeśli ktoś tego szaleństwa po prostu nie zatrzyma

Dodał też:

- My działamy w defensywie, ale mamy prawo taką samoobronę podejmować.

za:www.fronda.pl

***

Leszek Sosnowski: Kościół w Polsce nie bardzo rozumie sens idei „zło dobrem zwyciężaj”

Wczoraj Kuria Metropolitalna w Katowicach wydała stanowcze oświadczenie, które zbulwersowało wielu katolików. Otóż z krótkiego pisma kurialnego wynikało niedwuznacznie, że przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej wtargnęli na teren przy katedrze i na jej schodach urządzili sobie jakąś manifestację niezgodną z wolą i poglądami Kościoła. Oświadczenie napisano ponieważ „do Biura Prasowego Archidiecezji Katowickiej napływają zapytania odnośnie rzekomej zgody władz kościelnych, udzielonej przedstawicielom Młodzieży Wszechpolskiej (…) na zgromadzenie w niedzielę 25 października br. na schodach katowickiej katedry”.

Należy się domyślać, od kogo konkretnie napływają te zapytania – na pewno nie od wielbicieli nauczania Chrystusa, lecz od tych, którzy uznali, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego może być wspaniałym pretekstem do robienia totalnych awantur w celu obalenia znienawidzonej władzy respektującej chrześcijańskie wartości. To jasne, choć Kuria nie chce tego przyznać, że pytania były od obrońców tych, którzy wyjątkowo ordynarnie i brutalnie manifestowali niedaleko katedry, choć jeszcze nie na jej schodach.

Skoro Kuria jest taka chętna i szybka do odpowiedzi, również i ja zwróciłem się do niej w imieniu redakcji z prośbą o wyjaśnienie, kto imiennie firmuje oświadczenie, ponieważ zostało ono opublikowane de facto anonimowo. Może to samowola jakiegoś urzędnika kurialnego, pomyślałem. Bo przecież chyba nie jest to „dzieło” metropolity, arcybiskupa Wiktora Skworca. Niby dlaczego metropolita miałaby odżegnywać się od młodzieży, która staje jak najbardziej pokojowo w obronie Chrystusa i Kościoła?!

A tak właśnie było w niedzielę 25 bm. Jak opisuje to portal „Gościa Niedzielnego” chodzi o „grupkę kilkudziesięciu osób, głównie z Młodzieży Wszechpolskiej, które odmawiały Różaniec, stojąc na schodach katedry.” Przed nim był szpaler policjantów, a przed policjantami rozwydrzony tłum, zdaniem postronnych obserwatorów, ok. tysiąca osób.

Odpowiedzi na pytanie wysłane do Kurii na ręce kanclerza ostatecznie nie dostałem. Przyjmę każdy zakład, że pomyślano, iż chcę wezwać do jakiejś bijatyki, zaciśnięcia pięści, czynnego postawienie się rozwydrzonym. Ten Sosnowski, to znany radykał, wezwie do wojny! Otóż niezupełnie. Nie należy zapominać, że radykalizm ma różne oblicza i sam w sobie nie jest ani zły, ani dobry. Dopiero zastosowany do konkretnych działań okazuje się pomocny lub szkodliwy. Można być na przykład radykalnym w modlitwie.

Uważam, że katowicki Kościół, a przez to i w pewnym stopniu Kościół polski, stracił olbrzymią szansę na wielką, głęboką modlitwę z tymi młodymi ludźmi, którzy stanęli na stopniach katedry. Zamiast dołączyć się do tych młodych ludzi i podsycić modlitwę, nakłonił ich do rejterady, chyłkiem, tylnymi drzwiami. Tymczasem przed katedrę powinni wyjść wszyscy księża i siostry zakonne, jacy byli w tym czasie na terenie Kurii, i wzmocnić siłę modłów. Należało zwołać jeszcze innych współbraci, by wasza modlitwa nabrała mocy, by stała się krzykiem! Krzykiem do nieba. To byłby gest, który świat by zobaczył i usłyszał. Takich właśnie działań nam brakuje. Na tym polega chrześcijański radykalizm.

A wy, drodzy kurialiści z Katowic, tylnymi drzwiami, chyłkiem umykaliście… I jeszcze poczytujecie to sobie za zasługę! Wam się wydaje, że ucieczka jest drogą do zwycięstwa, bo uniknęliście zagrożenia. Nic bardziej mylnego. Uniknęliście na chwilę. Ucieczka rozzuchwala przeciwnika, bo nie czuje on oporu, nie znajduje żadnych przeszkód. Niejeden z rozwydrzonych może pomyśli nawet: chyba nie czynię źle, skro dobrzy mi się nie opierają, nawet nie przeszkadzają…

Jakiż przykład dali kurialiści tym młodym ludziom odmawiającym Różaniec? Że lepiej czmychnąć niż stawić czoła. Że wiara jest w totalnej defensywie. Że młodzi nie mają co szukać u nich wsparcia.

„Chodziło o to, żeby nie doszło do eskalacji konfliktu”, wyjaśnia na łamach „Gościa” ks. Tomasz Wojtal, dyrektor biura prasowego katowickiej kurii. Tak może myśleć policjant, ale nie ksiądz, nie duszpasterz. Jeśli mamy odciągać ludzi od publicznej modlitwy, jeśli mamy kazać im modlić się tylko w domowych zaciszach, żeby nie było eskalacji, to ja jestem za totalną eskalacją! Wzywam do eskalacji modlitw na stopniach katedr! Te stopnie, przypomnijmy, nie są własnością żadnej kurii, lecz ludu Bożego.

Tak właśnie, tylko tak można zło dobrem zwyciężyć. Zwyciężyć – to oznacza, że trzeba najpierw walczyć, bo bez walki zwycięstwo nie istnieje. Trzeba najpierw walczyć, ponieść ofiary – by zwyciężyć. Tak jak czynił to słynny propagator myśli „zło dobrem zwyciężaj” ksiądz Jerzy Popiełuszko. Namawiacie wiernych do modlitwy, ale wtedy i tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna, tam wtedy was nie ma! Adresuję te słowa głównie do tych, bo przecież nie wszystkich, hierarchów kościelnych, którzy zapomnieli, po co noszą na sobie purpurę.

Przytoczmy na koniec słowa jednego z najwybitniejszych papieży, Piusa X (1835 – 1914), bo pasują one do dzisiejszych czasów jeszcze bardziej, niż półtora wieku temu:

„W naszych czasach, bardziej niż kiedykolwiek dotychczas, największą siłą czyniącą zło jest tchórzostwo i słabość ludzi dobrych (…) cały impet rządów szatana wynika ze słabości katolików (…) Gdybym mógł zapytać Boskiego Zbawiciela (…): Czymże są rany na Twoich dłoniach? Odpowiedź byłaby bez wątpienia następująca: Doznałem tych zranień w domu tych, którzy Mnie kochali. Zranili Mnie przyjaciele, którzy nie zrobili nic, by Mnie bronić, oraz ci, którzy przy każdej okazji stają się wspólnikami moich przeciwników”.

Leszek Sosnowski

za:bialykruk.pl

***
Czy na takie quasi szatańskie i chuligańskie wzmożenia nie jest potrzebna - oprócz modlitwy - zwykła i systematyczna odpowiedź policji i sądów?... Skuteczna odpowiedź.
Przecież to nie przekracza ich możliwości, prawda?...
kn

Copyright © 2017. All Rights Reserved.