Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Rewiński: „Ten cyrk wymyśliła banda złodziei”

„To przecież każdy bałwan może wciąć karty i dostawić drugi krzyżyk” - mówi portalowi Stefczyk.info znany satyryk, aktor Janusz Rewiński.
Stefczyk.info: W wyborach do PE wyborcy oddali niemal 230 tys. głosów nieważnych. Wszak Państwowa Komisja Wyborcza przekonuje, że to tyle co zwykle, wielu ta liczba szokuje. Co się za tym może kryć?


Janusz Rewiński: Od lat wspominam i pytam głośno, jak można organizować i przekonywać ludzi do wyborów w sytuacji, w której mogą być głosy nieważne? Ten punkt w ordynacji wyborczej jest dla kretynów. On jest bezsensu. Dziwię się opozycji, parlamentowi i wszystkim obywatelom, że biorą udział w tym cyrku. Ten cyrk wymyśliła banda złodziei, która uznała, że mogą być głosy nieważne. Nie ma takiego kraju na świecie, w którym obywatel mógłby być tak durny, żeby wstać, pójść do komisji, zmęczyć się, spalić benzynę, i ostatecznie dać głos nieważny. Możliwość oddania głosu nieważnego jest zachętą dla korupcji.

Dlaczego Pan tak uważa? Czym to grozi?


To wymyśliła bolszewia. I to trwa ponad 20 lat. Jak może być głos nieważny w wyborach, w których występuje np. dwóch kandydatów na prezydenta. To trudno zrobić jakiś jednoznaczny system, np. zieloną i czerwoną kartę? I jedną wyborca by niszczył, a drugą wrzucał do tego sakramenckiego pudła, tektury, która do dziś funkcjonuje w tym PRLu „Bis”. To jest coś obrzydliwego. Prawie nie poszedłem na wybory, gdy dowiedziałem się, że ten przepis wciąż funkcjonuje. To przecież każdy bałwan może wciąć karty i na głosach dla tej partii, której zwycięstwa nie chce, dostawić drugi krzyżyk.

Tak się mogło dziać z racji przepisów?

To, co się dzieje, to jakaś tragedia. To jest ewidentny bandytyzm, na który obywatele tego kraju się zgadzają. I mamy tego skutki. W dalszym ciągu, przy tej ordynacji, są głosy nieważne. Najwięcej głosów nieważnych będzie dotyczyło wyborców tej partii, która jest konkurentem dla partii rządzącej. I teraz trzeba tylko sprawdzić, który bandyta dostawiał ołóweczkiem schowanym w zabandażowanym palcu krzyżyki. Albo co innego robił, by głosy były nieważne. I tyle. Mnie to denerwuje.

Dlaczego?


Mam 65 lat, zawał krąży... a ja patrzę na to, jak w bambuko robiona jest opozycja, ten prezes, który jest w moim wieku, i cała gromada uczciwych ludzi w kraju. Ona jest w bambuko robiona przez bandytów, którzy dorwali się do władzy i nie chcą jej oddać. Zębami będą się trzymali, bo będą wiedzieli, że później ich ktoś rozliczy z tego bandytyzmu.

Rozmawiał Stanisław Żaryn


za:www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/rewinski-ten-cyrk-wymyslila-banda-zlodziei,10744411238#ixzz330v6z2xc

Copyright © 2017. All Rights Reserved.