Publikacje polecane
Prowokacja w synagodze
Witając w niedzielne popołudnie Benedykta XVI w synagodze, Riccardo Pacifici, przewodniczący wspólnoty żydowskiej Rzymu, odniósł się krytycznie do rzekomego milczenia Piusa XII wobec zagłady Żydów i ponowił żądanie otwarcia watykańskich i niemieckich archiwów z tamtego okresu. Z tymi słowami niezwykle kontrastowała wyważona odpowiedź gościa - Benedykta XVI. Relacjonując papieską wizytę w rzymskiej synagodze, nawet żydowska agencja prasowa JTA podkreśliła, że Ojciec Święty przypomniał ukryte i dyskretne akcje pomocy Żydom, jakie prowadzili w czasie holokaustu przedstawiciele Kościoła i Stolica Apostolska. Agencja zwróciła uwagę, że Papież w swym przemówieniu nie wymienił imienia Piusa XII, którego niektóre środowiska żydowskie obwiniają o obojętność wobec losu ofiar szoah, lecz wspomniał o wielu katolikach ratujących życie Żydom. Nawet żydowska agencja zauważyła, że przemówienie Benedykta XVI było kilkakrotnie przerywane oklaskami. Ojciec Święty nie dał się sprowokować stronie żydowskiej, i to dzięki takiej postawie Papieża "nie podniósł się mur nieporozumienia", jak to wczoraj napisała włoska gazeta "Corriere della Sera". Nawet rabin Arthur Schneier z nowojorskiej synagogi, którą w 2008 roku podczas podróży apostolskiej do USA odwiedził Benedykt XVI, podkreślił, że "sama obecność papieża w synagodze jest czytelną wypowiedzią o wymiarze symbolu dla każdego księdza w Argentynie, Polsce czy Boliwii, że dialog z żydami jest wciąż bardzo ważny".
Tymczasem stosunki na linii Watykan - Izrael wciąż pozostawiają wiele do życzenia. Jeszcze przed wizytą Ojca Świętego w synagodze David Rosen, urodzony w Wielkiej Brytanii były naczelny rabin Irlandii, który jest obecnie międzynarodowym dyrektorem do spraw międzyreligijnych w Amerykańsko-Żydowskim Komitecie, powiedział, że zachowanie Izraela wobec Watykanu w ciągu minionych 15 lat było "skandaliczne". - Każdy [inny] kraj już dawno temu zagroziłby, że wycofa swego ambasadora w obliczu faktu, iż Izrael nie honoruje porozumień - powiedział rabin David Rosen. Przypomniał, że w 1993 r. doszło do wznowienia pełnych stosunków dyplomatycznych pomiędzy Izraelem a Stolicą Apostolską. Strona watykańska zgodziła się na to po tym, jak uzyskała m.in. zapewnienie rządu o uznaniu legalnego statusu katolickich instytucji na terenie Ziemi Świętej. Proces uzgodnień w tej sprawie miał trwać dwa lata. - Po 15 latach państwo wciąż nie ratyfikowało porozumienia w sprawie legalnego statusu Kościoła - przypomniał.
W zeszłym miesiącu zastępca ministra spraw zagranicznych Danny Ayalon rozmawiał o problemach prawnych w Rzymie z urzędnikami watykańskimi. Następnie oświadczył, że rozmowy zostały "zerwane" i że nastąpił "kryzys" w relacjach. W tym czasie niektórzy izraelscy politycy i przywódcy żydowscy ostro krytykowali decyzję Benedykta XVI z 19 grudnia ubiegłego roku o uznaniu heroiczności cnót Piusa XII, co przybliża jego beatyfikację. Znowu pojawiły się kłamliwe zarzuty, że Papież ten przemilczał holokaust. - Większość ludzi nie wie, że prawie każdy bieżący problem w relacjach watykańsko-żydowskich zaczął się nie z Papieżem Benedyktem, ale już w czasach jego poprzednika Papieża Jana Pawła II, który obecnie jest postrzegany przez Żydów jako święty - powiedział David Rosen.
Swojego rozczarowania z powodu słów, jakie padły podczas wizyty Benedykta XVI w rzymskiej synagodze z ust przewodniczącego gminy żydowskiej, nie kryje łaciński patriarcha Jerozolimy - abp Fouad Twal. Natomiast kard. André Vingt-Trois, arcybiskup Paryża, przewodniczący Konferencji Episkopatu francuskiego, komentując niedzielną wizytę Papieża w synagodze, powiedział, że pokazała ona, iż stosunki między żydami i katolikami są dobre pomimo poważnych trudności, jakie pojawiły się w ostatnich miesiącach.
Sukcesem nazwał wizytę Benedykta XVI w rzymskiej synagodze przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem ks. kard. Walter Kasper. - Jest to potwierdzenie, że na drodze dialogu postępujemy naprzód - zaznaczył. Odnosząc się do krytycznych wypowiedzi przedstawicieli strony żydowskiej odnośnie do Piusa XII, ksiądz kardynał dyplomatycznie stwierdził: "Ale w sumie było to bardzo umiarkowane i bardzo przyjazne".
Małgorzata Pabis
za: NDz z 19.01.10 Dział: Wiara Ojców (kn)
Jak widać "chodzenie w zaparte" w zarzutach wobec Sługi Bożego Piusa XII nie ustaje. I to mimo świadectw prawych Żydów.
(zob. np.- na tej stronie internetowej - Mistyfikatoryka poz. 67)
kn