Zbliżające się 25. rocznica przemówienia Jana Pawła II w Sejmie, 20. rocznica jego śmierci oraz polska prezydencja w Unii Europejskiej to szansa na upowszechnianie nauczania papieskiego i budowanie na wartościach, o których mówił papież Polak - stwierdzili uczestnicy spotkania Parlamentarnego Zespołu ds. Dziedzictwa Świętego Jana Pawła II.

Jego członkowie obradowali w środę w Sejmie.

Przewodniczący Zespołu poseł Andrzej Gawron (PiS) we wstępie wyjaśnił, że jego członkowie z ubiegłej kadencji zastanawiali się czy kontynuować prace tego gremium w nowej rzeczywistości politycznej. - A wiemy, że trochę zmieniła się atmosfera w kraju, zmieniły się władze i są nowe wyzwania: zmieniany jest program szkolny i podejmowane są inne działania w przestrzeni publicznej - powiedział.

Poinformował, że tematem dyskusji będzie zagadnienie "budowania na wartościach naszej wspólnoty: rodzinnej, państwowej, w życiu społecznym, uwzględniając dziedzictwo św. Jana Pawła II", także w kontekście funkcjonowania instytucji, które pracują w kraju na rzecz promowania nauczania papieża Polaka.

Zapowiedział też, że sukcesywnie na posiedzenia Zespołu zapraszani będą przedstawiciele takich instytucji oraz mediów katolickich.

    Budowanie na wartościach jest oczywiste - stwierdził poseł Aleksander Mrówczyński (PiS). To budowanie zaczynamy od rodziny - dodawał - jednak dziś są modne idee odchodzące od budowania "na skale", widoczne w idei gender czy LGBT. Powiedział, że był przeciwny temu, aby szkoły były prowadzone przez jednostki samorządu terytorialnego, gdyż samorządy zaczęły z czasem ingerować w proces wychowawczy uczniów. - Zwłaszcza te samorządy, które niestety promują tę ideę, o której mówiłem - dodał.

bolewał też nad tym, że słowa posła Sławomira Nitrasa zapowiadające "opiłowanie katolików" z rzekomych przywilejów przez nową władzę, nie zostały potraktowane poważnie, choć padły na długo przed wyborami 15 października. - To był wyraźny sygnał - wskazał. - Trochę za mało byliśmy czujni jako środowiska katolickie i wyznawcy Chrystusa. Za mało byliśmy odważni, aby mówić o wartościach - dodawał.

Próbują teraz posłowie z "koalicji 13 grudnia" wprowadzić do Sejmu projekty dotyczące aborcji czy pigułki "dzień po". Czy to są wartości, na których powinniśmy budować? Niestety przegraliśmy wybory, przegraliśmy też miejsca w kuratoriach [oświaty]. I cały czas będę mówił, a jestem oświatowcem od urodzenia, że najpierw wychowanie, a potem dydaktyka, zwłaszcza w młodszych klasach. Jeśli jestem nauczycielem, to moim obowiązkiem jest dbanie o wartości, nawet jeśli jestem nauczycielem niewierzącym - to w duchu Dekalogu. Nie w duchu LGBT, gender, tęczowych piątków. Powiedzmy sobie szczerze: to nie są wartości. A jeśli szkoła ma wątpliwości, to mówmy krótko: to rodzice odpowiadają za wychowanie dzieci, także w szkole - mówił poseł Mrówczyński.

Wskazywał, że odnowę duchową trzeba zaczynać od siebie, być dla siebie "robotnikiem do budowania na skale". Jednocześnie stwierdził, że są problemy z tworzeniem list kandydatów PiS w wyborach samorządowych w jego regionie (Słupsk, powiat chojnicki). - Ci robotnicy to ci chętni. A wiecie państwo, jakie mamy problemy z układaniem list do samorządów? Ci robotnicy mówią: "nie, bo mnie z pracy wyrzucą". Kolega do mnie dzwonił, że dostał telefon, że jak wystartuje z tej listy to pracy nie znajdzie aż do emerytury - mówił poseł.

    Poseł Patryk Wicher (PiS) zwrócił uwagę, że w ostatnich latach w przestrzeni publicznej pojawiają się "sformułowania krytyczne atakujące pewne wartości, ideały i monumentalne postacie jak Jan Paweł II Wielki". - Pojawiły się takie pojęcia jak "odjaniepawlić" przestrzeń publiczną. A my chcemy "ujaniepawlić" przestrzeń publiczną, czyli zwiększyć rozpoznawalność nauczania, encyklik, ale także wszystkich ważniejszych wystąpień i przesłania Jana Pawła II Wielkiego - zaznaczył.

Jak dodał, osobą, która w jego odczuciu w przyszłości zostanie błogosławiona, jest niedawno zmarła prof. Wanda Półtawska. - To była wyjątkowa osoba, która szerzyła w praktyce nauczanie Jana Pawła II i była chyba największy wśród osób świeckich orędownikiem jego życia - powiedział poseł.

Marta Burchardt z Instytutu Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II w Krakowie poinformowała, że ta placówka pracuje nad wielką, ale jeszcze nie odkrytą spuścizną Karola Wojtyły. Wskazała, że chodzi tu o nieopracowane jeszcze do druku rękopisy znajdujące się głęboko w archiwach i ta spuścizna "wymaga wypłynięcia, aby dotarła do szerszego grona odbiorców".

- Po tym jak wraz z Centrum Myśli Jana Pawła II wydaliśmy wszystkie dzieła literackie i teatralne, teraz pracujemy nad dziełami filozoficznymi i teologicznymi. Jest ogromny zbiór kazań, nigdy nie publikowanych. Były publikowane tylko nieliczne, wybiórczo. Jest tam ogromna kopalnia wiedzy na temat rodziny i wartości, że będziemy się starać te tomy, które co roku przybywają, przywozić na te spotkania, abyśmy mogli wspólnie to propagować - dodała.

Zwróciła ponadto uwagę, że zbliża się polska prezydencja w Unii Europejskiej. Stanowić to może okazję do promowania nauczania Jana Pawła II za granicą.

Głos zabrała także dr Ewelina Kondziela z Fundacji „Studium Culturae Ecclesiae” we Wrocławiu, organizująca wiele wydarzeń społeczno-religijnych i kulturalnych na Dolnym Śląsku. Określiła się jako członkini środowisk "prawicy uzupełniającej PiS, która chciała wesprzeć, ale to się nie udało". Jej organizacja zaangażowana była w promowanie Karty Praw Rodziny ogłoszonej za pontyfikatu Jana Pawła II, w której zawarte jest papieskie nauczanie o rodzinie, jej wartości, prawach i obowiązkach.

Pytała też, "dlaczego środowiska katolickie, kościelne, które zrzeszają się w różnych grupach - Rycerze Jana Pawła II, Wojownicy Maryi, żywe różańce, koła Radia Maryja - nie jednoczą się w konkretnym działaniu, gdy widzą, że ludzi prawicowych trzeba poprzeć, nawet wręcz wejść w struktury samorządowe". - Teraz widzimy strach - mówiła działaczka, nawiązując do słów posła Mrówczyńskiego. - Miały być szeregi jako wzmocnienie prawicy, bo realnie patrząc nie każdy chciał na PiS głosować. A gdyby się pojawiło takie skondensowane razem z PiS środowisko prawicowe to byłyby możliwości alternatywne. To już przeszło, już się nie powtórzy, ale mamy jeszcze czas, nie możemy poddać się stagnacji i patrzeć jak tamci mają swój rozkwit - wskazywała.

Poseł Tomasz Zieliński (PiS) zaapelował o takie promowanie nauczania Jana Pawła II, które trafi do młodego pokolenia i będzie dla niego interesujące. W tym celu trzeba wykorzystywać media społecznościowe. Zaproponował też zaproszenie na najbliższe spotkanie przedstawicieli katolickich rozgłośni radiowych, które w jego opinii są mediami niedocenianymi a pokrywają swoim działaniem cały kraj.

Michał Senk z Centrum Myśli Jana Pawła II zwrócił uwagę, że w czerwcu przypadnie 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w polskim Sejmie i przemówienia przed Zgromadzeniem Narodowym. Papież podkreślił w nim wagę istnienia Unii Europejskiej, wyraził swoją przychylność dla UE, a jednocześnie zdefiniował czym powinna być. - Nie mówię tego w kontekście konkretnej partii, ale wspólnoty, tego, co w 1999 r. było przez Jana Pawła II bardzo mocno podkreślane - powiedział.

Powtórzył słowa o zbliżającej się polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej (od 1 stycznia 2025) w kontekście szansy. - Można rozmawiać o tym, co ma być polskim wkładem w tworzenie Unii, również poprzez definiowanie wartości - mówił.

Jako największe wyzwanie dla instytucji promujących nauczanie Jana Pawła II określił obecną sytuację społeczno-polityczną naszego kraju. - Żyjemy w bardzo spolaryzowanym społeczeństwie. Współistnieją dwie niemal równoległe narracje - przypomniał.

edna dotyczy potrzeby rozmowy o wartościach. Ale z drugiej strony poinformował, że bardzo duża część przeszukiwań informacji na portalu - bazie wiedzy papieskiej "jp2online" prowadzonym przez CMJPII dotyczyło zagadnień "Jan Paweł II a pedofilia". - Tego szukały różne osoby pragnące w oparciu o sprawdzone dokumenty dotrzeć do źródła. Działania takie jak Ekke Overbeeka, Marcina Gutowskiego czy braci Sekielskich powodują, że bez aparatu krytycznego wypierają z przestrzeni prawdę. Po pewnym czasie defensywy, przepracowaniu tematu pedofilii, w którym dostarczone zostały fakty i można było wyrobić sobie zdanie, wiele osób po zweryfikowaniu sprawy patrzy teraz pozytywnie na dorobek Jana Pawła II. Nie "kupią" już ponownie takiego łatwego zarzutu pod jego adresem - powiedział Michał Senk.

Na koniec przypomniał, że za rok przypadnie 20. rocznica śmierci Jana Pawła II, co będzie bardzo ważnym wydarzeniem wspólnotowym, a w tym kontekście przypomnieniem, jak odchodzenie papieża Polaka było przez Polaków przeżywane, tak na poziomie najwyższych władz państwowych, jak i w społeczeństwie. - Wydaje mi się, że na tych elementach też powinniśmy budować dorobek Jana Pawła II poprzez pokazywanie, że różne osoby na różny sposób mogą z tego dziedzictwa czerpać - powiedział dyrektor Centrum Myśli Jana Pawła II.

Parlamentarny Zespół ds. Dziedzictwa Świętego Jana Pawła II tworzą parlamentarzyści zainteresowani krzewieniem duchowego dziedzictwa papieża Polaka oraz rozpowszechnianiem wiedzy o nim jako człowieku, poecie, kapłanie i pasterzu. Choć członkowie Zespołu przynależą do różnych klubów parlamentarnych, to zgodnie z regulaminem pracy Zespołu - "stanowią niepolityczną grupę, zainteresowaną problematyką dziedzictwa św. Jana Pawła II". W praktyce obecnie skład Zespołu tworzą głównie posłowie PiS i jeden poseł PSL-Trzeciej Drogi. Wkrótce dołączyć ma jeden z posłów Konfederacji.

za:www.niedziela.pl