W najbliższą środę w tygodniku „Gazeta Polska” ukaże się nowa nalepka. Nie ujawniamy jej treści ani żadnej grafiki. Nie chcemy dawać łatwego pretekstu do zablokowania jej w sądzie. Jedyne, o czym zapewniamy, to to, że zło może być zdenerwowane jeszcze bardziej niż przy poprzedniej.

Poprzednia miała być protestem przeciwko cenzurze, cenzurze narzucanej przez totalitarną ideologię wywodzącą się z korzeni marksistowskich.

Jestem przekonany, że sama zapowiedź czegoś, czego zło nie toleruje, wywoła reakcje cenzorskie. Zobaczymy, kto nas poda do sądu, kto będzie próbował blokować sprzedaż, kto wycofa reklamy, wreszcie czy i jacy politycy zaczną robić uniki. Wolność słowa jest wielką wartością i nowa ideologia zagraża szczególnie tej wartości. Wyrzucano pracowników za cytowanie Pisma Świętego, wyśmiewano ludzi jawnie noszących symbole religijne. Jednocześnie znaki nowej ideologii są chronione niemal tak jak religia. Wolno obrażać uczucia religijne Polaków, wolno profanować święte dla Polaków wizerunki. Wszystko to nazywane jest sztuką. Nie wolno natomiast tego krytykować. Szybko teraz przekonamy się, jaka jest skala cenzury w Polsce.

 
za: https://niezalezna.pl