Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Materiały nadesłane

Fundacja Pro - Prawo do życia inforumuje i prosi o wsparcie

W internecie opublikowano szokujący wywiad z człowiekiem, który został poddany procesowi tzw. "edukacji" seksualnej. Wnioski z tekstu są wstrząsające i powinny jak najszybciej dotrzeć do wszystkich rodziców w Polsce!

Teodor ma dzisiaj 20 lat. Gdy chodził do szkoły podstawowej objęto go przymusem "edukacji" seksualnej, podobnie jak wszystkie pozostałe dzieci w Niemczech. Po latach opowiada o koszmarze, przez jaki przeszła jego rodzina.

Propaganda

"Na zajęciach w trzeciej lub czwartej klasie oglądaliśmy film o tym jak plemniki biorą udział w wyścigu do komórki jajowej. Film kończył się scenką z udziałem dwójki dzieci [!!] - miałem wtedy wrażenie, że są w moim wieku, ale mam nadzieję, że były starsze. Weszły one pod kołdrę, a spod niej wyleciały potem bielizna i biustonosz. Co się działo dalej mogliśmy się domyślić."

Dzieci oglądały filmiki o tym, jak inne dzieci uprawiają seks. Nie muszą się jednak wszystkiego domyślać - to co w jednych materiałch jest niedopowiedziane, w innych przedstawia się im w sposób otwarty i bez żadnej cenzury. To jednak tylko dopiero początek.

"W ósmej klasie poprzez teksty i filmy na lekcjach zachęcano nas do masturbacji i współżycia seksualnego."

Rodzice Teodora byli przeciwni demoralizacji ich syna. Jednak w Niemczech "edukacja" seksualna jest obowiązkowa a za niewysyłanie dzieci na zajęcia grozi więzienie. W związku z tym, na wszelkie dostępne im sposoby próbowali uodpornić go na zgorszenie, na które regularnie był wystawiany.

"Moi rodzice przygotowali mnie do tego, że będziemy musieli zakładać prezerwatywy na modele penisów. Wcześniej rozmawiali ze znajomymi, których córka wbrew własnej woli została do tego zmuszona, przy równoczesnym śmiechu całej klasy."

Wspomina Teodor. Wysiłki jego rodziców nie sprostały jednak ogromnej presji środowiska i kolejnym naciskom ze strony "edukatorów" seksualnych. Doszło do tragedii.

"U mnie w domu rodzice przekazywali nam takie wartości jak wierność, prawdziwa miłość i tradycyjna rodzina i w ten sposób również chciałem żyć. Jednocześnie zarówno moi koledzy z klasy, jak i edukatorzy na lekcjach mówili, że to jest zupełnie w porządku, żeby uprawiać seks dla przyjemności i wszyscy to robią, ponieważ potrzebują zaspokojenia. Miałem wrażenie, że moje przekonanie odbiera mi radość z seksu. Skończyło się to u mnie wielogodzinnym oglądaniem pornografii przed snem i uzależnieniem od masturbacji."

To właśnie jest prawdziwy cel "edukacji" seksualnej. Przesycona kłamstwami i manipulacjami propaganda deprawatorów głosi, że seksedukacja ma pomóc dzieciom we właściwym dorastaniu i uodpornić je na problemy związane z dojrzewaniem i seksualnością. Nic z tych rzeczy. Chodzi tylko i wyłącznie o rozbudzenie seksualne i wywrócenie do góry nogami systemu wartości aby stworzyć człowieka niezdolnego do podejmowania odpowiedzialności i uzależnionego od własnych popędów.

Ofiary

Bezpośrednim celem "edukacji" seksualnej jest również rozbicie rodzin i zniszczenie autorytetu rodziców. Ostrzega przed tym Teodor.

"Najbardziej obrzydliwe były dla mnie scenki, które musieliśmy odgrywać w klasie. Były to m.in. takie tematy jak: „rodzice chcą ci zabronić pojechać z chłopakiem/dziewczyną na wakacje” i „zostajesz przyłapany przy oglądaniu pornografii”. Ta druga scenka wyglądała tak, że uczeń siedział przed tablicą z narysowanym aktem seksualnym, a jego „tata” mówił „Ach, porno jest dobre, my je też oglądaliśmy. Oglądaj spokojnie dalej”. Wtedy klasa biła brawo. Moja grupa musiała też odgrywać zakup prezerwatyw w aptece. Na koniec nauczycielka podsumowała te scenki wyrażając nadzieję, że uda mi się w rzeczywistości kupić prezerwatywy i pojechać na wakacje z koleżanką".

"Edukatorzy" seksualni uczą kwestionowania systemu wartości panującego w rodzinach uczniów i szkolą jak sprzeciwić się rodzicom w zakresie wychowania. To wszystko wprost wynika ze Standardów Edukacji Seksualnej WHO i BZgA, według których dzieci i młodzież mają uczyć się "bycia elastycznym" jeśli chodzi o poglądy na temat ludzkiej seksualności i mają wyrobić w sobie "krytyczne podejście" do związanych z nią norm kulturowych. Tak prezentuje się to na papierze. Młody Niemiec opisał zaś, jak stosowanie tych standardów wygląda w praktyce.

Teodorowi udało się uwolnić od uzależnienia od pornografii i masturbacji dopiero po kilku latach pracy nad sobą. Niektóre konsekwencje zranień, których doznał, zapewne będą mu towarzyszyły do końca życia. Udało mu się jednak wydostać się z ciemności, do której został wepchnięty przed deprawatorów seksualnych.

Zastanawiam się, czy do takiej walki będą zmuszone również nasze dzieci i wnuki?

Rodzice Teodora to normalni, kochający się ludzie, a w dodatku przejęci troską o wychowanie swoich dzieci. Przekazywali mu odpowiednie wartości, uczyli odpowiedzialności, miłości i szacunku. Ich syn wpadł jednak w koszmarne nałogi i przeżywał ogromne problemy z własną seksualnością. Pomimo starań rodziców, presja środowiska, rówieśników, całego systemu nauczania oraz "edukatorów" seksualnych była tak wielka, że przerosła dobre chęci młodego chłopaka.

Znam wiele kochających się rodzin w Polsce, które przykładają się do wychowania swoich dzieci. W wielu z nich panuje jednak przekonanie, że wystarczy dbać o prawidłowe relacje w domu a wszystko jakoś samo dobrze się ułoży. Tę mentalność podzielają również liczne organizacje prorodzinne. Takie myślenie daje wyłącznie złudne poczucie bezpieczeństwa...

Tymczasem "edukatorzy" seksualni i aktywiści LGBT domagają się przesycenia szkół, edukacji, wychowania, mediów i całej przestrzeni publicznej perwersjami seksualnymi, którymi mają nasiąkać dzieci już od najmłodszych lat swojego życia. To właśnie spowodowało zdemoralizowanie rówieśników Teodora, którzy naśmiewali się z niego, ponieważ chłopak chciał żyć w czystości i założyć normalną rodzinę.

/.../, nasze dzieci i wnuki już teraz wystawiane są na podobne próby. A propaganda i aktywność deprawatorów seksualnych z dnia na dzień nasila się w Polsce. To potężne lobby, które chce wywrócić do góry nasz system wartości, każdego dnia dociera bezpośrednio do tysięcy kolejnych dzieci, z pominięciem ich rodziców. Musimy walczyć aby odzyskać przestrzeń publiczną i uczynić ją dobrym miejscem dla wychowania i rozwoju przyszłych pokoleń.

Tym właśnie zajmuje się nasza Fundacja, która działa dzięki aktywności wolontariuszy i zaangażowaniu Darczyńców. W całej Polsce pokazujemy prawdę o "edukacji" seksualnej i celach lobby, które stoi za jej forsowaniem w naszym kraju.

Dzięki wsparciu naszych Darczyńców, od kilku dni w Warszawie trwa kampania informacyjna skierowana do rodziców, których dzieci narażone są na udział w programie "edukacji" seksualnej, forsowany przez władze stolicy pod zakamuflowaną nazwą "Szkoła przyjazna prawom człowieka". W jego ramach szkoli się uczniów m.in. w wyrażaniu akceptacji dla praktyk homoseksualnych.

Nasze akcje trwają również w innych miastach Polski, m.in. w Gdańsku, gdzie uczniowie poddawani są "edukacji" seksualnej w szkołach wg. Standardów WHO i BZgA. Coraz więcej osób kontaktuje się z nami i prosi o pomoc lub wsparcie związane z zagrożeniem, jakie czyha na ich dzieci.

Rośnie świadomość rodziców, którzy zaczynają interesować się klimatem moralnym, jaki panuje w szkołach ich dzieci oraz wśród ich rówieśników. Coraz więcej osób dostrzega propagandę deprawatorów seksualnych przemycaną w podręcznikach szkolnych oraz w trakcie zajęć dodatkowych. Wciąż jednak większość osób jest obojętnych na zjawiska, przed którymi ostrzegamy...

Nie zdają sobie sprawy (lub też nie chcą sobie zdawać sprawy!) z tego, co już teraz dzieje się w Polsce. "Edukatorzy" seksualni i aktywiści LGBT wchodzą do kolejnych szkół i przedszkoli, korzystając z bierności i niewiedzy rodziców. Władze kolejnych miast, po Gdańsku, Warszawie, Wrocławiu czy Poznaniu zapowiadają wprowadzenie systemowej deprawacji dzieci w szkołach. Aby to powstrzymać, musimy działać!

Portal

Dzięki naszym Darczyńcom wznowiliśmy uliczne akcje informacyjne w ramach kampanii Stop Pedofilii. Teraz musimy dalej zwiększać zaangażowanie i świadomość rodziców, również innymi środkami. W najbliższym czasie chcemy:

- rozwinąć i promować nasz nowy portal internetowy stronazycia.pl, który jest największym w Polsce miejscem poświęconym obronie życia i niewinności dzieci. Oprócz codziennych artykułów i opracowań, zawiera również liczne nagrania video, świadectwa, bazę wiedzy oraz bieżące relacje z działań naszych wolontariuszy,
- rozdać kolejnym potrzebującym egzemplarze naszego poradnika "Jak powstrzymać pedofila?", który wyjaśnia czym jest "edukacja" seksualna i jak można ją powstrzymać w swoim miejscu zamieszkania. Do tej pory poradnik trafił już do ponad 115 000 Polaków!
- dokonać bieżących napraw sprzętu i samochodów regularnie niszczonych przez zwolenników "edukacji" seksualnej i aktywistów LGBT

Aby dalej przekazywać prawdę o "edukacji" seksualnej i mobilizować rodziców do działania, potrzebujemy na początku grudnia ok. 7 000 zł.

Dlatego zwracam się /.../ z prośbą o przekazanie 30 zł, 60 zł, 120 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby prawda o tragicznych skutkach "edukacji" seksualnej dotarła do polskich rodziców, zanim deprawacja zrani ich dzieci.

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro - Prawo do życia
pl. Dąbrowskiego 2/4 lok. 32, 00-055 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych - Kod BIC Swift: INGBPLPW

/.../

W Niemczech, tuż za naszą zachodnią granicą, dzieci poddawane są przymusowej indoktrynacji, której celem jest zniszczenie systemu wartości, skłócenie z rodzicami oraz wpędzenie w nałogi seksualne. To, co opisywał w swoim świadectwie Teodor, działo się 10 lat temu. Dziś w tym kraju jest jeszcze gorzej.

W Polsce dokonuje się ten sam proces, tylko w sposób bardziej zakamuflowany, aby nie powodować protestów społecznych. Tysiące Polaków otworzyło oczy po zobaczeniu naszego poradnika lub usłyszeniu o założeniach tzw. Standardów Edukacji Seksualnej WHO i BZgA. Aby zmieniać otaczającą nas rzeczywistość, musimy docierać do kolejnych osób. Liczę na Pana zrozumienie i wsparcie w tej ważnej sprawie!

Serdecznie /.../ pozdrawiam,

Mariusz Dzierżawski

Fundacja Pro - Prawo do życia
www.stopaborcji.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.